Osobiście jestem na nie. Może kiedyś moja opinia się zmieni ale jak na pierwszy raz miejsce zupełnie nie zrobiło na mnie wrażenia. Gwiazdka za wystrój na górze, bardzo elegancko. Przyszliśmy z zamysłem zjedzenia dobrego deseru i wypicia dobrej kawy. Pani kelnerka wydawała się być miła ale raczej mało zorientowana. Podała karty, jedna win druga bodajże z kawą. Myśleliśmy ze coś może przy okazji zjemy ale w menu nic nie było, chyba tylko jakieś przystawki w towarzystwie wybranego alkoholu. Może jakaś osobna karta z daniami jest dostępna? Goście stolik dalej mieli jakieś dania ewidentnie bardziej obiadowe. Nam takiej opcji nie zaproponowano. Gdyby nie nasze pytanie czy są jakieś desery to tak naprawdę wyszlibyśmy nic nie zamawiając ponieważ tego dnia nie mieliśmy ochoty na żaden alkohol a opcja kawy czy gorącej czekolady (jak się później okazało lepszą można w domu zrobić, ta była z jakiegoś proszku zrobiona, ani trochę gęsta. Coś jak mleko z kakao) jest dostępna w każdej jednej kawiarnii. Tak więc skończyło się na wyżej wymienionej „gorącej czekoladzie” oraz kawie Americano. Była dobra. Po ustaleniu przez kelnerów co jest z deserów (nikt od razu nie wiedział co jest dostępne) zamówiliśmy ciasto z malinami i mascarpone oraz coś czekoladowego z pomarańczowym akcentem. Ciasto z malinami w miarę Ok bo mało słodkie co jest akurat na plus, czekoladowe „coś” tez dobre. Obie porcje wielkości naprawdę ubogiej a zapewniano nas że to „spore trójkąty” ciast :-) szkoda ze nie zrobiłam zdjęcia ale nie zdążyłam bo po dwóch kęsach już tego nie było ;-) Za dwa kawałeczki ciasta, kawę oraz „gorąca czekoladę” która nie stała nawet obok czekolady zapłaciliśmy coś ponad 40 zł. Jak dla kogo ale za taka ilość która na prawdę była mała cena troszkę zawyżona. Ale Ok, kwestia indywidualna. Smaczkiem była gra w zgadywanki jak chcieliśmy zapłacić za rachunek. „A co było zamawiane?” A kawa jaka, a ciasto jakie, a czekolada jaka? Naprawdę? Na ten moment nie polecam, może kiedyś się poprawi to miejsce ale póki co ponownie się...
Read moreMieliśmy okazję odwiedzić tę restaurację z dość wysokimi oczekiwaniami — i w wielu aspektach restauracja je spełniła, choć niestety nie w pełni. Co działało dobrze: Przystawki – naprawdę bardzo dobre. Świeże składniki, ciekawe połączenia smakowe, dobra prezentacja — z przyjemnością zaczęliśmy posiłek. Przesłanie menu z wyprzedzeniem – duży plus, bo pozwoliło nam się zastanowić nad wyborem bez presji w lokalu. Co mogło być lepsze: Dania główne – jakość i smak były już trochę poniżej tego, czego się spodziewaliśmy. Niektóre potrawy były przeciętne, nie aż tak spektakularne jak przystawki. Obsługa – niestety zostały pomylone zamówienia na napoje, co zaburzyło odbiór całości. Atmosfera / warunki lokalowe – pomimo że dokonaliśmy rezerwacji na dwie osoby, nie mieliśmy kameralnego miejsca. Co więcej, właściciel pozwolił zorganizować w tym samym czasie imprezę dla 15 osób w przestrzeni, która wydaje się za mała na taką grupę. Goście tej imprezy głośno się przekrzykiwali, co sprawiło, że nie dało się spokojnie porozmawiać ani zjeść, mimo iż siedzieliśmy obok siebie. W praktyce miejsce, które deklaruje wysoką klasę, nie zapewniło komfortu odpowiadającego...
Read moreJak na Rybnik to miejsce jest w top pod względem jakości. Miejsce trochę ciasne, ale stoliki na zewnątrz zwracają to z nawiązką w cieplejsze dni. Zamówiłem zestaw od przystawki po deser. Na pierwszy ogień poszedł krem z pomidora którego ku mojemu zdziwieniu najmocniejszym punktem był ser dodany, na prawdę dobrej jakości skłaniający by może kiedyś skorzystać z deski serów. Jedynym minusem był sposób podania obsługi. Miałem styczność z kilkoma kelnerkami tutaj i jakość obsługi jest różna, czasem są jak promyki słońca. Niestety przy podaniu kelnerka zrobiła to tak bardzo od niechcenia że z większą gracją podaje psu jedzenie. W takim wypadku wolałbym żeby to już przyszło na talerzu tym bardziej że kucharz starał się o ładna prezentacje. Następne w kolejce były policzki wołowe i deser. Policzki wołowe to doświadczenie nowe dla większości, jedynie przypomniał mi się odcinek kuchennych rewolucji w oryginale z Gordonem Ramzeyem śmiejącym się jak można sałate grillować. Choć mi to bardzo nie przeszkadza. Tiramisu deser nie mam za wiele do dodania jedynie jego cena 30zl to trochę przesada za mały kawałek w miarę...
Read more