W sobotę po południu wybraliśmy się coś zjeść. Pierwszy pomysł to Piza Hut ale niestety umarł tak szybko jak się narodził – kolejka oczekujących na wolny stolik wychodziła na rynek. Drugi pomysł to Bizon – w którym ( przynajmniej ja, moja druga połówka kilka razy już tam jadła i wypowiadała się pozytywnie ) jeszcze nigdy nie byłem choć mam do niego ok. 200m w linii prostej… Nawet dość ciekawy wystrój, kelnerka sadza nas przy wolnym stoliku ( większość zarezerwowana ), który szybko zmieniamy – nie lubię kiedy się kiwają… Irytuje mnie to strasznie. Oczywiście można podłożyć coś pod jedną z nóg ale to już sprawa obsługi nie moja… W lokalu oprócz naszego zajęty jest jeszcze jeden stolik – dopiero po kilkunastu minutach zjawiają się kolejni goście ( przyszliśmy o godzinie 15:00 - dość ważna informacja z racji dalszego tekstu ). Po zamówieniu napojów dostajemy małe czekadełko w postaci popcornu. Na przystawkę zamawiamy Beef Nachos czyli wołowinę z nachosami i serem. Jak dla mnie bomba. Czas oczekiwania ok. 15minut. Na główne danie zamawiamy El Paso Burger oraz Serbian Burger i frytki. I tutaj na chwilkę się zatrzymamy – dosłownie. Czas oczekiwania 1h przy praktycznie pustej sali. O godzinie 16 kelnerka z uśmiechem i słowami: trochę się Państwo naczekali, podaje nam dania. Pierwsze wrażenie ? Burgery są zimne… Pomyślałem, że może tylko mój i chodzi o samą bułkę ale po dwóch ugryzieniach okazało się, że mięso i dodatki mają tą samą temperaturę – mówimy o oby dwóch hamburgerach… W tym momencie ( już lekko poirytowany ) „rozebrałem” mojego burgera chcąc zobaczyć jak wygląda „pikantna kiełbaska”, której kwaśny smak przed sekundą poczułem. Tak więc, pikantna kiełbaska w wykonaniu restauracji Bizon to stare, skwaśniałe salami ( najtańsze z Biedronki – czyli wytwór salami-podobny ), którego kucharzowi nawet nie chciało się rozdzielić na pojedyncze kawałki i wsadził cały ten zlepek prosto z opakowania do środka… Zdjęcie dołączam do recenzji. O tym, że frytki były najzwyczajniej w świecie surowe już nawet nie wspominam… Zawołałem kelnerkę i przedstawiłem cała sytuację – dwa hamburgery ugryzione 3 razy + porcja frytek z której ubyła tylko jedna z wiadomych powodów. Jedyne co zaproponowała kelnerka to rabat na całość ( razem z napojami ) w wysokości 15%, tłumacząc, że tylko tyle może zrobić… Szczerze ??? Nie miałem siły się kłócić bo patrzyłem tylko na nowo zakupiony kij bilardowy i jedyne czego chciałem to go wypróbować. Zapłaciłem. Podziękowałem. Wyszliśmy… To co zaczęło się wyprawiać z moim żołądkiem i jelitami po kilku godzinach skończyło się zastrzykami podawanymi w brzuch i L4 na tydzień. Dziękuję. Już wiem dlaczego nigdy wcześniej Was nie odwiedziłem… Po kilku u ostatnich lokalowych wpadkach odnoszę wrażenie, że mam jakieś wewnętrzne Ja, podpowiadające mi, które przybytki tego...
Read moreNiestety, ale miałam 3 podejścia do Bizona i więcej już szansy temu lokalowi nie zamierzam dać. Zamówiliśmy na małą imprezkę zamówienie za około 250 zł i musieliśmy dojadać czymś innym, bo nie dało się pojeść. Dania są bez smaku. Naprawdę dziwię się pozytywnym opiniom o tej restauracji, bo nie ma tu czego chwalić, naprawdę. Ani ceny, ani smaku, ani czasu oczekiwania na realizację zamówienia. Jedyne co na plus to fakt, że obsługa jest miła. Jedyne co mi za pierwszym razem smakowało to wege burger, który się zepsuł (bo za drugim razem już nie był tym samym burgerem co wcześniej, czyżby oszczędność na składnikach?), więc nawet za to ciężko mi ich teraz chwalić. Frytki też były dobre, ale co z tego, skoro za drugim razem każdy dostał ich inną ilość, mimo, że zapłacili tyle samo. Nie polecam zamawiać na wynos, na imprezy wszelkiego rodzaju, bo się przejedziecie. Po pierwsze- pół dnia czekaliśmy na realizację zamówienia. Nie zostaliśmy poinformowani telefonicznie jak długo to zajmie, jedynie mieliśmy fałszywą informację na pyszne.pl (po telefonie udało się jednak ustalić co zaszło i tu ponownie plus dla miłej obsługi, bo byli w porządku - okazało się, że na pyszne.pl nie da się ustawić dłuższego czasu oczekiwania. Szkoda jednak, że wtedy nikt nie dzwoni o tym poinformować). Mają na restauracji młyn i się nie wyrabiają... To czemu nie zatrudnią większej ilości pracowników? Przez ileś minut nie mogliśmy dojść po otrzymaniu zamówienia, co jest czyje, bo nie mogliśmy uwierzyć, że za te same pieniadze jedna osoba dostala pełną paczkę frytek, a inne osoby, po kilka frytek... Ale tak właśnie było. Opakowania nie podpisane rzetelnie, tak by po otrzymaniu dało się to podzielić jakoś sensownie.. Czas oczekiwania koszmarny. Nie wiem co mam powiedzieć, ale lepiej pójdźcie do mcdonalds, albo jakiejkolwiek innej knajpy, bo tu ani nie posmakujecie, ani też finansowo nie wyjdzie Was to tanio. Na załączonych zdjęciach 'dania' to np warzywa za 11 zł, chrupserki za 10zł (nie, nic z tych dań nie zostało zjedzone jeszcze. Po prostu tyle otrzymaliśmy na wynos za tą cenę.) A frytki teraz cięzko stwierdzić jaki rodzaj - ale jak wspomniałam ciężko było je podzielić, były niepodpisane. Zamiast jeść to pół godziny staraliśmy się dojść jak to podzielić żeby każdy choć trochę pojadł. Przyjrzyjcie się dobrze zdjęciom co w tej restauracji otrzymuje...
Read moreOsobiście odwiedziłam ten lokal po raz drugi, natomiast byłam z osobami, które były tu po raz kilkunasty. Ogólnie jedzenie dobre, obsługa bardzo miła. Miała jednak miejsce nieciekawa sytuacja. Czworo z nas jedzenie otrzymało po niedługim oczekiwaniu, natomiast dla jednej osoby nie doniesiono, takiego samego burgera, jakiego zamówiła dwójka z nas. Pomyśleliśmy, że pewnie zaraz przyjdzie i on. Po kolejnych 20 minutach oczekiwania zapytaliśmy o to kelnerkę, która obiecała, że zapyta o to w kuchni. Po kilku minutach dowiedzieliśmy się, że zaszła pomyłka i że te zamówienie zostanie przygotowane w priorytecie, jako najważniejsze w tej chwili. Rozwiązanie było dla nas satysfakcjonujące, pomyłki w końcu się zdarzają, jesteśmy tylko ludźmi. Niestety, po kolejnych długich minutach zamówienie wciąż nie dotarło. Zagadnęlismy o to inną, przechodzącą kelnerkę, która była zaskoczona i zniesmaczona tym błędem, obiecała dowiedzieć się co i jak. Co istotne - powiedziano nam, że zamówienie będzie zrealizowane w priorytecie, natomiast widzieliśmy, jak do stolików przy nas przynoszono burgery różniące się np. tym, że miały dodatkowo krążki cebulowe. Tak więc, absolutnie o priorytecie mowy być nie mogło. Było po 19, kelnerka powiedziała, że do 5 minut burger do nas dotrze i że przeprasza za sytuację. Burger jednak dotarł do nas po około 15 minutach, po tym, jak zapytalismy o to inną kelnerkę która sprzątała nasz stolik.... Koniec końców, zamówienie dotarło o 19.20, a więc prawie godzinę od kiedy pozostałe osoby dostały swoje jedzenie... Nie dostaliśmy żadnej rekompensaty za stracony czas ani wyjaśnienia co tak naprawdę się wydarzyło, że burger był przygotowywany 40 minut od przypomnienia o zapomnianym zamówieniu. Polityka firmy jest niewłaściwa, właśnie straciliście...
Read more