On my first visit here - on a sunny May Day afternoon - I simply wanted oysters and Prosecco. The service, ambience and food quality meant I stayed for more. After the surprising arrival of a mackerel paste amuse-bouche (complimentary) my Tsarskaya oysters, from Normandy, France, were satisfyingly 'meaty' and bright, crisp, and very clean in flavour (you can see I'm struggling to find the words - they were very good and simply taste of themselves!) I enjoyed this nude half-dozen with a glass of Prosecco-style Glera del Veneto Frizzante IGT, and exemplary service! As the restaurant started to get busy with the mid-afternoon rush I decided to try the fish burger. A totally scrumptous Atlantic Cod Burger with fries arrived. The balance of flavours, mouth-feel and texture (dry-to-moist) was very satisfying. Two modestly-sized, but perfectly robust and flavoursome, lightly-battered fillets of fish are nestled in the mound of a bun that you can see in the photos. I finished with the meringue (beza) and marscapone dessert and a sharp espresso. The dessert was very good, though the meringue was too gummy at its core (either because the sugar was added to the whipped egg white too quickly, or it was allowed to cool too rapidly from the oven). A minor niggle. I'll definitely...
Read moreWe went here on a Wednesday around 6:30p. We did not have a reservation, but they managed to find us a table for two. Staff was polite but very short with us...maybe because we didn’t have a reservation? We ordered shrimp and the fish and chips. They also brought out a mackerel pate for us to try. Not my thing, but I’m sure others would like it. When the food came out it looked great, but was lacking any seasoning or flavor. Somewhat disappointing for the price tag.
Reply to Owner’s Response: Thank you for reading my review and checking in with me. I agree that it was very nice to offer the appetizer for free, it just wasn’t something that we would have ordered. I am sure many others would appreciate the gift much more. To be more specific about the seasoning of the food...the fish and chips were cooked well, but the batter lacked any flavor and was a bit heavy especially as I continued to eat. The salt, pepper, and malt vinegar did help, but maybe your chef could try adding something into the batter to really make it light and bright. The shrimp seemed like they were cooked separately of any flavor and then served in the sauce. Again, they were cooked fine, but 9 shrimp for 70 PLN with no flavor that we need to add our own spices to...
Read morePierwsze wrażenie po wejściu do lokalu nie było pozytywne. Białe kwadratowe kafle na podłodze i ścianie, aż po sufit, oraz ogromne szare drzwi prowadzące z sali do kuchni w pierwszym odruchu skojarzyły nam się ze szpitalną salą operacyjną i prosektorium. Być może zamysłem miało być nowoczesne wnętrze nawiązujące do targów rybnych (jak przeczytałem na stronie), jednak w naszym odczuciu zamiast przyjemnej knajpki z przytulnym wnętrzem powstało zimne i odpychające pomieszczenie. Wrażenia to potęgowały blaty stolików w kolorze białego marmuru, czarne krzesła oraz zimno-błękitne elementy dekoracyjne. Przyznam uczciwie, że była to jedna z niewielu restauracji, w której czuliśmy się niekomfortowo. Równie chłodna i zachowawcza była obsługa w lokalu.
Karta dań jest krótka. Niespodzianki nie ma, w menu znajdziemy wyłącznie ryby i owoce morza. Irytujące w karcie dań jest to, że przy niektórych daniach nie ma podanej ceny, a jest tylko lakoniczna informacja, że cena jest sezonowa. Otrzymując menu mimo wszystko jednak chciałbym wiedzieć, jakiego rachunku mogę się spodziewać. Zapytany o to kelner nie potrafił logicznie wytłumaczyć takiej polityki cenowej lokalu.
Menu festiwalowe, to przystawki pod postacią bagietki z pastą z wędzonej makreli odpowiednio ze śledziem w cydrze oraz tajską zupą z owocami morza, tagliatelle z owocami morza i grillowany filet z dorady jako dania główne oraz desery pod postacią ciastka maślanego z konfiturą jabłkową i sernikiem cynamonowym.
Pasta z makreli była najsmaczniejszym składnikiem przystawki. Dwie kromki świeżego pieczywa w połączeniu z dobrze doprawioną, lekko pikantną pastą smakowały doskonale. Śledź w cydrze, to dwa niewielkie kawałeczki ryby kompletnie bez wyrazu. Strasznie mdłe i nijakie w smaku. Zupa tajska była słodko - pikantna, z posmakiem sezamu który do niej dodano. Nie miała w ogóle smaku ryb i owoców morza. W wodniste, cieczy znalazły się dwie muszle małży (w tym jedna pusta) oraz jedna krewetka. Prawdziwa "uczta".
Danie główne rybne, to niewielki kawałek grillowanej dorady, całkiem jednak smaczny. Szkoda tylko, że podano go z zimnym puree ziemniaczanym oraz letnimi warzywami grillowanymi. Chłodne danie było w całości umiarkowanie smaczne. Pusty w dużej części talerz i ćwiartka cytryny robiącej za dekorację sprawiały smętne wrażenie. Danie podane zostało zupełnie bez finezji i polotu.
Drugie z dań głównych, to makaron tagliatelle podany z owocami morza i sosem na bazie muli i krewetek. Sos był bardzo smaczny. Mocno intensywny i aromatyczny od owoców morza nadawał daniu charakteru. Makaron został przygotowany al dente. W daniu znalazły się trzy muszle z małżami i trzy krewetki. Z ciekawości sprawdziłem koszt tego dania w karcie: 50 zł. Cena kosmiczna w porównaniu do tego, co znalazło się na talerzu.
Desery, to mikroskopijne porcje ciastka maślanego i sernika, który do złudzenia smakiem przypominał zwykły serek homogenizowany.
Przyznam szczerze, że wizyta w restauracji mocno nas rozczarowała. Spodziewałem się osobiście prawdziwej uczty z rybami i owocami morza w roli głównej, a otrzymaliśmy mikro porcje, które nawet nie połechtały dobrze naszych kubków smakowych. Można powiedzieć: ok, to były dania festiwalowe, za mniejszą cenę, a zatem mogły być odchudzone. Ja osobiście mam inne podejście do tego tematu. Udział w takiej imprezie jest dla restauracji formą reklamy. Pewnym kosztem, który trzeba ponieść, żeby gość chciał tu wrócić i zamówić dania z "normalnej" karty. Po wizycie w Seafood Station w ramach Restaurant Week wiem jedno: my raczej do tego miejsca już nie wrócimy.
Koszt posiłku trzydaniowego dla dwóch osób (menu...
Read more