Przyjechałem prosto z bliźniaczej restauracji na podzamczu, w której godzinie przed zamknięciem nie zostałem obsłużony.
Jeżeli chodzi o lokal na Jagiellońskiej, to bardzo spodobało mi się to, że godziny otwarcia w rzeczywistości wyglądają tak samo jak na internecie. Teoretycznie nie powinno być to nic dziwnego, ale po doświadczeniach w drugim punkcie byłem pozytywnie zaskoczony.
Niestety, ale na tym "plusy" się kończą. Prawdę mówiąc, żałuję, że zdecydowałem się na podjęcie próby zjedzenia w drugim lokalu, ponieważ się zawiodłem.
Chwilę po wejściu do lokalu zostało podane mi menu, które było obskurne, brudne z uszkodzonymi kartkami.
Podczas składania zamówienia czułem się trochę, jakbym grał w statki, ponieważ 3 z 4 wybranych napojów były niedostępne. Podobna sytuacja z deserami, kelnerka nie wiedziała, czy zamawiany deser będzie dostępny. Chciałbym zaznaczyć, że nie mam pretensji do kelnerki, ponieważ widać było, że nie pracuje długo stąd może jeszcze brak takiej wiedzy. Chodzi mi bardziej o zaopatrzenie restauracji, a raczej jego brak.
Na początek chciałbym powiedzieć kilka słów o pidzie z serem. Może nie jestem specjalistą od kuchni syryjskiej , jednak jestem w stanie stwierdzić, że nawet takie danie jak drożdżowy chlebek z serem nie wypadł najlepiej. Pozycja totalnie pozbawiona smaku, sucha i mdła. Równie dobrze mogłem zrobić tosta z serem w domu :)
Kurczak Aramia zapowiadał się znaczenie lepiej, ponieważ sam zapach był naprawdę interesujący. Czar prysł po 3 kawałku kurczaka, kiedy zostało samo żylaste mięso z chrząstkami. Nie spodziewałem się, że pod tak ładnym podaniem oraz ciekawym zapachem, kryje się tak słabej jakości kurczak. Ziemniaki były trochę za mało upieczone, jednak sos był bardzo dobry. Niestety ale kurczak, który był głównym składnikiem dania, zepsuł cały jego odbiór.
Idąc dalej, zostaje nam jeszcze baklawa. W tym przypadku kolejne bardzo duże rozczarowanie. Będąc niedawno w Turcji, miałem okazję próbować różnych odmian tego deseru, niestety to, co dostałem w restauracji Aramia, nijak ma się do baklawy, której mogłem skosztować na wakacjach. Deser był suchy i mało słodki. Turecka baklawa ociekała miodem i oczywiście było słodka, co czyniło ją super propozycją na deser. W tym przypadku niestety zupełne przeciwieństwo.
Pierwsza i ostatnia wizyta w lokalu. Nie miałem okazji jeść w zamkniętym już lokalu na zawadzkiego, jednak z tego co widzę po komentarzach innych klientów jakość oferowanych dań bardzo spadła względem starego...
Read moreHier waren wir begeistert! Wir sind eigentlich per Zufall hier eingekehrt und waren absolut begeistert. Zuerst hatten wir das vielleicht seltene Glück die beiden Köche des Restaurants kennen zu lernen weil sie zufällig gerade am Nebentisch einen Espresso getrunken haben . Als sie bemerkten, dass wir mit der polnischen Speisekarte so unsere Probleme hatten haben sie sofort die Kellnerin gebeten uns eine englische Karte zu bringen. Wir entschieden uns für beide für das halbe Hähnchen ohne Knochen mit Kartoffeln und waren sehr gespannt auf das Essen. Syrisch hatten wir noch nie zuvor gegessen. Das Ergebnis - fantastisch!! Das Fleisch zart und nicht zu Tode gegart aber trotzdem durch, die Sauce ein Traum und die Kartoffeln die mit in dem Stahlpfännchen waren schmackhaft. Das ganze Essen hatte eine scharfe Note Wie sagt man heutzutage - ein Gaumenschmaus oder eher zutreffend - eine Geschmackstexplosion. Das Personal ist aufmerksam und freundlich. Wir wurden von Cina bedient und sie war absolut gut in ihrem Job, aber auch was wir an den Nachbartischen bei ihren Kolleginnen beobachten konnten machte einen absolut guten Eindruck. Da wir auf der Terrasse gesessen haben kann ich den Innenbereich nur kurz beschreiben. Sehr nett eingerichtet, sehr sauber und die Toilette war absolut sauber und gepflegt. Wer in Stettin ist sollte sich ein Essen hier gönnen und...
Read moreZaprosiłam Męża na kolację niespodziankę z okazji naszej rocznicy ślubu.Żeby nie było,zadzwoniłam parę dni wcześniej,zarezerwowałam stolik na romantyczną kolację,poinformowałam Panią z restauracji o tym fakcie i spokojnie czekałam na sobotę. Przyszła sobota,my głodni,spragnieni atmosfery,wina dojechaliśmy na miejsce i.... brutalna rzeczywistość.Usadzono nas w bocznym baraku,który z romantyzmem miał niewiele wspólnego.Na prośbę o zamianę stolika na sali restauracyjnej,Pan z obsługi pokręcił się i stwierdził,że nic się nie da zrobić bo komplet. Chwilę później stolik na sali restauracyjnej znalazł się dla Państwa,którzy mieli rezerwację obok nas a przyjechali później niż my i również zgłosili zastrzeżenia. Było to bardzo nie fajne zachowanie ponieważ byliśmy pierwsi,pierwsi zgłosiliśmy zamianę stolika i mimo to olano nas. Uważam,że jeśli przyjmuje się rezerwację od klienta a nie ma miejsc na głównej sali, należy o tym poinformować klienta,bo nie sądzę ,że będzie on chciał wydać minimum 150 zł na kolację w baraku ogrzewanym grzejnikiem olejowym, bez żadnego wystroju. Jest mi przykro,że zostaliśmy tak potraktowani,wyszliśmy głodni i nawet nie usłyszeliśmy słowa przepraszam.NIE POLECAM TEJ...
Read more