Tutto Bene — Restaurant in Szczecin

Pragnę podzielić się moimi wrażeniami z wizyty w tej wyjątkowej restauracji. Nie była to moja pierwsza wizyta, a każda kolejna tylko potwierdza, dlaczego z chęcią tutaj wracam.

Podczas mojej pierwszej wizyty miałem okazję skosztować wyśmienitego dania - polik wołowy na kartofelowej purée z truflami oraz blanszowanym szpinakiem. Muszę przyznać, że doświadczyłem prawdziwego raju smaków. Polik był tak delikatny, że niemal rozpływał się w ustach, a towarzyszące mu kartofelowe purée z truflami oraz szpinak były idealnym dopełnieniem kompozycji. To danie było kwintesencją wyrafinowanego smaku i kunsztu kulinarnego.

Nie mogłem się powstrzymać od powrotu do tego miejsca, co skutkowało moją drugą wizytą. Tym razem zdecydowałem się na danie z łososiem, serwowane na purée z groszku i mięty. Chociaż wybór był inny, jakość i smak były równie imponujące. Łosoś był świeży i doskonale przyrządzony, a połączenie z delikatnym purée z groszku i mięty tworzyło zaskakująco harmonijną kompozycję smakową.

Pragnę szczególną uwagę zwrócić na moje doświadczenia podczas pierwszej wizyty, mianowicie na wyjątkowość polików wołowych. To danie zasługuje na najwyższe noty i niezapomniane wrażenia smakowe. Jestem pod wielkim wrażeniem umiejętności kucharzy oraz dbałości o każdy detal, zarówno podczas pierwszej, jak i drugiej wizyty.

Z całą pewnością polecam tę restaurację każdemu, kto pragnie doświadczyć wyjątkowych smaków i elegancji kulinarnego świata. Nie mogę się doczekać kolejnych wizyt i odkrywania kolejnych kulinaranych dzieł sztuki, które kryją się w kuchni tego miejsca.

Najwyższe noty dla polików wołowych oraz serdeczne podziękowania dla całego zespołu restauracji za niezapomniane doznania kulinarne.

Z poważaniem, Wojciech...

Żenada maks a nie tutto bene. Wczoraj kole 16, 4 stoliki zajęte w ogródku, za barkiem na zewnątrz 3 znudzone panny z telefonami w łapach. Na początek walka żeby w ogóle dostrzegły, że są nowi klienci mimo że przy wejściu mówiliśmy im dzień dobry. Później zamówienie: 2 espresso, dwie wody, jedno piwo, deser lodowy. Około 15 minut czekania a następnie: Wpierw podane 2 kawy i cukier. 1 rozlana po drodze. Serwetek zero. Łyżeczek zero. Następnie kolejne czekanie i zwrócenie uwagi kelnerce że może by nas jednak obsłużyła do końca. Foch na twarzy i kolejne czekanie. Nadeszła upragniona woda (36 stopni w cieniu). kolejne czekanie. Wjechał deser. Kolejne czekanie. W tym czasie dwie z nich oparte o ścianę zajęte gadką ze sobą. W reakcji na moje machanie w końcu jedna podeszła i zapytałem gdzie jest moje piwo (nikt w tym czasie piwa nie dostawał więc po prostu nie było kolejki w ogóle, bo większość gości kończyła wizytę). Dotarło piwo więc przy okazji zapytałem czy może dostaniemy również łyżeczki. Na co kelnerka pyta: a po co panu łyżeczka - to przecież espresso ?? hehe tutto bene. No raczej niente va bene. Omijać szerokim łukiem aż personel zrozumie kto tam...

Die Kellnerinnen waren leider sehr unfreundlich. Uns wurde ein Aschenbecher auf den Tisch gestellt und wir haben die Kellnerin gefragt, ob wir trotz Rauchverbot-Schild rauchen dürfen. Diese sagte uns dann, dass es in Ordnung sei. Kurze Zeit später kam die Kollegin und wies uns auf das Rauchverbot hin. Wir informierten sie freundlich über die Aussage ihrer Kollegin. Woraufhin sie unfreundlich wurde. Nach sehr langer Wartezeit wurde unsere Bestellung aufgenommen. Die beiden Biere vom Fass (0,5) waren ca. 0,4 l gefüllt. Wir wiesen darauf hin, die Kellnerin fragte uns, ob wir bereits daraus getrunken hätten und füllte es dann auf. Eine Freundin wurde völlig vergessen und erhielt ihr Flaschenbier nicht. Wir fühlten uns die ganze Zeit herablassend beobachtet. Auf der Rechnung stand dann das Flaschenbier, als wir darauf hingewiesen haben, forderte die Kellnerin uns auf dies selbstständig von der Rechnung abzuziehen. Die Kollegin kam sofort und rechnete direkt nach, ob wir die vollständige Summe bezahlt haben. Wir haben uns gefühlt, als würden sie uns unterstellen wollen, wir würden für unsere Getränke nicht zahlen wollen. Einen Besuch würde ich...