Wizyta w Bułce ul. Zwycięska w dniu 17 lipca tj. środa, koleżanka z Warszawy przyjeżdża czasem służbowo, poprosiła o wybranie fajnego miejsca na spotkanie, było nas 4 kobiety. O 19.30 lokal tego dnia był prawie pełny, brakowało dużych stolików (dla par były wolne) jeden największy stół w ogrodzie na wprost wejścia blat był zafoliowany jak na budowie i wyłączony z użytku (dlaczego nie wystawiony? folia to ochrona przed deszczem?). Zamówienie zaczęłam od piwa: nie było żadnego klasycznego jasnego z karty! ani lanego Staropramen ani w butelce. No i ludzie tak jak ja w ten ciepły wieczór zamawiali głównie pszeniczne, nie przepadam. Wszystkie zamówiłyśmy, sałatki, każda inną, w każdej ta sama mieszanka sałat. Cezar wodnisty sos, minimalna ilość parmezanu a kurczak 2 kawałki w środku surowe! Pierwsza obsługująca dziewczyna niedoświadczona, spięta, powiedziałabym zdenerwowana, sztućce leciały jej z rąk, moim zdaniem udzielała jej się atmosfera wśród pracowników a raczej traktowanie osoby dłużej tam pracującej, którą nazwę kierowniczką. Siedziałyśmy dobrą godzinę przy pustym szkle, już mi było naprawdę wstyd, że takie miejsce wybrałam. Zabrałam ze stołu szkło w obie ręce odnieść i poprosić, żeby ktoś do nas podszedł. Zatrzymała mnie kierowniczka (szczupła, kucyk, ciemne włosy) pyta czy może w czymś pomóc? Ja na to, że długo czekamy, żeby ktoś podszedł. Personelu do obsługi gości było zdecydowanie za mało. Wkrótce podeszła, odebrała nasze zamówienie. Odeszła, nie zabierając ze stołu pozostałego szkła. Zrobiło się szaro, potem ciemno, widzimy oświetlenie wokoło zawieszone żarówki ogrodowe, do naszego stolika docierało światło z zewnątrz. Przyszedł moment rozliczenia, kierowniczka przyszła z paragonem, pyta jak płacimy, my że osobno to dała nam paragon, żebyśmy go same podzieliły. Stała nad nami i czekała. Zrobiłyśmy to świecąc latarką z komórki, licząc na kalkulatorze na drugiej, inni goście tak samo podświetlali paragony. Zapytałam kierowniczki dlaczego nie włączą oświetlenia, odpowiedź: mają problem z elektryką. Jedna koleżanka płaciła gotówką, kierowniczka po rozliczeniu z pozostałymi wzięła gotówkę, ja wtedy odezwałam się, że tam jeszcze jest do wydania reszta, a kierowniczka na to uwaga: ZARAZ, PRZECIEŻ SIĘ NIE ROZDWOJĘ! Szok. Nie pamiętam, kiedy wyszłam z knajpy tak rozczarowana, ta była dla nas Wrocławianek na poziomie, bywałyśmy tam w przeszłości. Z własnej woli do niej nie wrócę. Przepraszałam za mój wybór. Jedyny plus: mogłyśmy siedzieć przy stoliku na zewnątrz po g. 22, nikt nas nie wyganiał. Puste szkło stało na naszym stoliku do końca aż odeszłyśmy...
Read moreW życiu nie mieliśmy gorszych doświadczeń restauracyjnych jak w tym miejscu.
Z partnerem byliśmy na kolacji w sobotę 8 lipca około godziny 20:00. Na wejściu zapytałam o czas realizacji zamówienia ponieważ spieszyliśmy się i mieliśmy naprawdę mało czasu. Dostaliśmy informację że jedzenie będzie do 20 minut. Ten czas nam odpowiadał dlatego zostaliśmy. po odebraniu zamówienia czekaliśmy dobre 40 minut na jedzenie, po czym z naszej strony zapytaliśmy obsługującej nas rudowłosej kelnerki ile musimy jeszcze czekać na jedzenie, ponieważ niebawem musimy wychodzić. W odpowiedzi usłyszeliśmy że za moment pojawi się jedzenie. Po kolejnych 10 minutach obsługująca nas pani przyniosła carbonarę (którą zamawiał Partner oraz która była całkiem dobra) oraz sałatkę, której nikt z nas nie zamawiał. Wszystko zostało położone na stole, a po informacji że nikt z nas nie zamawiał sałatki została ona wzięta ze stołu i zaniesiona od razu do innej klientki na inny stolik, co już samo w sobie jest niedorzeczne. Pani kelnerka wypierała się, że ktoś zabrał z wydawki danie do naszego stolika i że nie jest to jej wina, że dostaliśmy tylko jedno z dwóch zamówionych dań. Po wymianie paru zdań pani z obsługi oznajmiła że pójdzie na kuchnię poprosić by burger ze szparagami został ponownie wykonany (zamawiałam burgera klasycznego, nie burgera ze szparagami) poinformowałam że nie jest to nawet to danie o którym ona wspomina. W odpowiedzi otrzymaliśmy informację, że w sumie to ona rzeczywiście się musiała pomylić. Zostaliśmy poinformowani że czas oczekiwania na burgera wyniesie około 3 minut, jak i do rachunku zostanie doliczony rabat ze względu na sytuację, jednak ostatecznie czekaliśmy na niego 15 minut przez co dania zjedliśmy osobno.
Mięso w burgerze który ostatecznie dotarł do stolika był mocno przeciągnięte a stopień wysmażenia mięsa, o który pani kelnerka pytała Na początku odbierania zamówienia zupełnie nie został wzięty pod uwagę.
Ostatecznie spędziliśmy w restauracji około półtora godziny zamiast 30 minut oraz zjedliśmy dania osobno w niemiłej atmosferze. Wraz z rachunkiem dostaliśmy długo wyczekiwane przeprosiny oraz uwaga 5 zł rabatu XD (co nie dało nawet głupich 5%) na cały rachunek które Zresztą nie został na nim uwzględniony.
Do tej pory żałuję że zdecydowaliśmy się w ogóle czekać na poprawne...
Read moreThe Resaturant looks nice and the food was also very good but I was waiting so long for everything that I can just say bring a lot of time. First we were waiting to get the menu around 15mins then till she came back to take the order another 15mins. Another 20 mins later we got starters - unfortuantely the soup was not hot. Than we had to wait another 30mins to get the main dish.. in total I was waiting for the main dish 1hour and 20 mins! I guess I am not the only one who gets angry when hungry.. so come here with a lot of time. There are enough good other optins in the area! To the owner from the restaurant I would say hire more cocks and waiters or do not offer too many tables that you cannot handle. Deeply...
Read more