Bar Łużyczanka — Restaurant in Zgorzelec

Do baru chodziłem bardzo często, do czasu sytuacji sprzed 2 miesięcy. Kolejka wychodząc aż na dwór, która była obsługiwana po 2-3 klientów, po czym Pani za barem szła do kuchni gdzie było widać jak się wyglupia np. całowała kucharza, klepala go. Gołym okiem było widać, że ta Pani jest pijana, miała trudności z wypowiadanem niektórych wyrazów i pytała klientów po kilka razy co chcą lub pytała "jaka marchewkę do surówki białą czy czerwoną (chodziło o kapustę) ?" W kolejce stałem dobre 40 minut po czym dostałem jedzenie wygotowane i przesolone (najwidoczniej kuchnia wzięła przykład z Pani za barem i miała wszystko gdzies). Szkoda, że taki pracownik tam pracuje, bo druga Pani jest bardzo sympatyczna i widać, że przykłada się do pracy, a i kuchnia wtedy jakoś...

Sugerowani dobrymi opiniami trafiliśmy do tego baru,niestety na miejscu katastrofa pani obsługująca właścicielka po godzinie naszego stania w kolejce w małej klatce stwierdziła że nie ma jedzenia i teraz nie będzie bo nie będzie swojego personelu dojeżdżać! To była godzina 13 .00 pora obiadowa .Bez słowa przepraszam ,z kompletnym brakiem szacunku do klienta , rzucając przez ramię ,ludziom głodnym i bardzo cierpliwym "do widzenia wszystkim".Parkingu zero,miejsca w środku bardzo mało, ścisk,zapach po wejściu spalonych ziemniaków,atmosfera przyjemna tylko dla pracowników i szefowej,na temat jedzenia nie mogę się wypowiedzieć bo zostaliśmy około 20 osób nie obsłużeni. Wielka szkoda ,ewidentny brak...

Bywałam często, teraz już nie pójdę. Oczekiwanie na kogoś kto przyjmie zamówienie. W czasie oczekiwania, słyszy się wyzwiska i przekleństwa z kuchni, że jeść się odechciewa. "Zaje* Ci śledziem", "Kur", "Ch*", na koniec siada się przy oklejonym stole, w śmierdzącym pomieszczeniu. Zrobiło się brudno, brudno, brudno i jeszcze raz przeochydnie brudno. Zalecam, wysprzątać ten lokal i porozmawiać na temat manier z pracownikami. Zawsze było tam względnie, ale ze względu na dobre jedzenie przymykało się oko. Tym razem to nawet jedzenie nic nie dało, bo kapusta była kwaśna, surówki przesuszone, zwykle...