Na początku chciałbym zwrócić uwagę na to, że zdjęcia w komentarzach w większości nie sa zdjęciami potraw które są serwowane w lokalu ( czy opinie są pisane przez "podstawionych" gości ) ????. A teraz od początku. Sobota 16.12.2017 (roku Pańskiego 😎) nauczeni bardzo dobrymi doswiadczeniami (czytaj: doskonałym smakiem potraw, również ramen, jakie jedliśmy w swoim zyciu) postanowiliśmy spróbować Cool Peppers (na podstawie opinii wystawionych tu). Wchodzimy do lokalu- od razu osaczył nas kelner, niby miły, ale nie pozwolił nawet swobodnie się rozebrać. Podano karty, potrzebna enigma, żeby je zrozumieć, co przyznała sama kelnerka. Niektóre kartki menu są nieaktualne. Zamówiliśmy ramen z pierożkami i szaszłykami, bułeczki na parze z krewetkami oraz czerwone curry z kaczka i 2 herbaty jasminowe, i.... zaczął się dramat. Przy składaniu zamówienia poinformowaliśmy kelnera, że będziemy "dzielić sie" daniami. Dostaliśmy 2 talerze.. wszystkie zamówione dania podano nam jednocześnie (totalny chaos i brak miejsca na stoliku) co za tym idzie tylko pierwsze danie zjedliśmy ciepłe Teraz o daniach i tu UWAGA!!!!! Ramen- słona woda o smaku kostki rosółowej doprawione dla koloru sosem sojowym ciemnym z przypadkowymi dodatkami typu botwina, brak jajka, kapusty. Sama sól. Pierożki (w Ramen) von ton nie wiadomo co to? Smażone na głębokim tłuszczu, nadzienie z kota lub psa? Bez smaku, suche. Szt 3. Szaszłyki z kurczaka o teksturze tektury i smaku sezamwym, mimo wszystko najlepsze z całego dania. Bułki z krewetkami- gumowaty letni placek nadziany dla zmyłki zielonymi warzywami, kiełkami i.... czymś co nazwano krewetkami w tempurze, co jednak nie przypominało niczego z nazwy. Coś w cieście opite wielka ilością starego tłuszczu (a może by tak uparowac świeże krewetki przyprawione limonka?). Curry z kaczka- apogeum dramatu Ostre? Niezjadalne aż gorzkie Kaczka z piórami! wcale nie doprawione, śmierdzące wiatrem. Twarda. raczej gotowana Ryż jak klej do tapet Herbata? Jasminowa. Ekspresowa a zdawałoby się, że płacimy za dobrej jakości herbatę liściastą Rachunek- 100 zl/2 osoby Kelner: "smakowało? " Mąż wyraznie przedstawił nasze uwagi i pokazał dowody (kaczka z włosami, nierozerwalnie połączona ze skórą, dziadostwo) i powiedzial jaka knajpe moze polecic na zjedzenie dobrego ramen na co kelner grzecznie polecił restauracje we Wrocławiu, tylko powiedział, że szef kupuje dobre produkty a uwagi zostaną przekazane kucharzowi. Mimo, że w zasadzie zjedliśmy na siłę ok połowę zamówionych dań (i poinformowaliśmy kelnera o w/w fakcie.), nie zostało nam zaproponowane żadne rozwiązanie, które mogłoby nas usatysfakcjonować. Konkluzja. Jeżeli chcesz zjeść smaczne Ramen lub inne dania kuchni "egzotycznej" zapytaj kelnera o knajpę we Wrocławiu 😂😂😂, a to miejsce proponuje omijać SZEROKIM ŁUKIEM. Jakość, cena,...
Read moreZ całego serca nie polecam nikomu, wstyd i żenada !
Naprawdę nie polecam tego miejsca nikomu. Jestem w 9 miesiącu ciąży, przyszłam z siostrą na obiad. Oczywiście samo bycie w ciąży nie obliguje obsługi do jakiegoś wyjątkowego traktowania. Po prostu chciałam zostać w normalny sposób obsłużona, tak jak się obsługuje klienta w każdym normalnym lokalu. Ogólnie sytuacja wyglądała tak, że na całą restaurację łącznie z ogródkiem przypadało 8 osób (trzy stoliki). Na początku dostałyśmy kartę (nawet nieźle się zapowiadało) po czym zaczął się prawdziwy cyrk na kółkach. Usiadłyśmy sobie na zewnątrz przy stoliku w którym było troszkę cienia. No niestety stolik ten był cały brudny po resztach jedzenia, brudnych talerzach i ogólnie nie był to zbyt apetyczny widok. Pomyślałam przecież to kelnerka zaraz sprzątnie ( bardzo się z tym pomyliłam, stół jak był uświniony tak już został na wieki wieków). Wiadomo ciąża, gorąco chce się coś zjeść albo chociaż napić szklanki wody. Tak więc czekamy i czekamy. Kelnerka sobie chodzi na ogródku po tych dwóch stolikach, a my czekamy i czekamy. 20 minut czekania mówię w końcu podejdę do baru, bo może przy tym tłumie ludzi w liczbie 8 osób o nas zapomnieli ( co ciekawe na 8 osób przypadały 2 kelnerki, także roboty z pewnością miały mnóstwo). Przy barze niestety nie mogłam nic zamówić i zostałam odesłana do mojego ukochanego usyfionego stolika. Kelnerka tak sobie chodzi, tu na nas zerka, tu udaje że nas nie widzi (myślę, że w jakąś nową grę grała, której zasady nie były mi kompletnie znane). Tak sobie siedziałam i marzyłam o tym żeby podeszła, bo czułam się coraz bardziej odwodniona i głodna, ale i na to się nie doczekałam. Po 45 minutach wpatrywania się w nią i nie uzyskaniu żadnej reakcji w końcu nadszedł moment w którym zabraliśmy resztki naszej godności, aby wyjść z tego upadłego miejsca brudu i bezczelnych kelnerek. Pracowałam w trzech lokalach gastronomicznych i nie wyobrażam sobie kogokolwiek w taki sposób potraktować. Mam nadzieję, że nikt nie będzie musiał trafić do tego miejsca i zostać w podobny sposób...
Read moreKoniec grudnia2018. Z radoscia edytuje opinie :) Wiecie co ? Chyba ktos z Miyagi czyta te opinie :) Z mila checia poprawiam na 4 gwiazdki. W zwiazku z tym, ze moj ulubiony lokal w ZG w tygodniu jest czynny do 20.00 a bardzo z mezem mielismy chec na sushi - zaruzykowalismy i zamowilismy na wynos. Ogromne zaskoczenie. Danie przygotowane na czas. Swiezutkie i bardzo dobre. Za jakis czas znowu nas wzielo na sushi wieczorem i mowimy- znowu ryzykujemy i zamawiamy na wynos. I znowu niespodzianka. Gotowe przed czasem, swieze i bardzo dobre :) Ciesze sie, ze moglam poprawic ocene. Poki co daje mocna 4. Nigdy nie bralam na dowoz, wiec nie siem jak wtedy z punktualnoscia. Nie probowalam jeszcze po dlugiej przerwie zup. Jeszcze nie wrocilismy tam w wiekszym gronie i nie wiem, czy sie poprawila obsluga przy zamowieniach wiekszej ilosci. Natomiast jesli macie chec na sushi w tygodniu w domowym zaciszu i sobie odbierzecie jedzenie sami, to mozna smialo zamawiac ;))) Listopad 2018. Cos sie tam popsulo ... Bylismy tu wiele razy i doszlismy do wniosku, ze jest jeszcze kilka restauracji w ZG i nie ma sie co meczyc. Obsluga na sali lezy. Jest jedna sympatyczna Pani z tatuazami, ktora sie bardzo stara. Reszty pracownikow nie pamietam, bo ciagle jest rotacja. Sushi jako sushi jest dobre. Jesli chodzi o zupy to kpina. Najostrzejsza zupa okazala sie woda z przyprawami ( jak dla mnie sama sol, ale to chyba byla pasta Red Curry Paste) i kilka ledwo odmrozonych owocow morza z mieszanki z Biedronki.Nie dalo sie tego jesc takie SLONE a nie pikantne. Ceny za sushi porownywalne do konkurencji. Ceny zup -kosmos jak za sama wode. Najlepiej zamowic na wynos. Wlasciciel powinien popracowac nad restauracja, bo konkurencja rosnie jak na drozdzach i zostaliscie daleko w tyle. I jeszcze jedno: jesli przyjdziecie grupa, to kazdy dostanie swoje danie o innym czasie i jedna osoba juz skonxczy a druga nadal...
Read more