Narrow-gauge Bytom Upper Silesian Narrow Gauge Railways — Attraction in Bytom

Serdeczne polecam każdemu miłośnikowi kolei. Ja jechałem trasą za lokomotywą parową. Nie jest bardzo długa, w jedną stronę zajmuje ok 20 minut, do tego chwila na przepięcie lokomotywy. Niemniej mi się bardzo podobała. Pociąg jest świetny, wagoniki ładne, a z pierwszego jest możliwość obserwowania pracy maszynisty, co również może stanowić atrakcje. Trasa wiedzie częściowo przez las, a częściowo obok drogi. W jednym momencie jest także widok na dawny kamieniołom. Bilety nie są drogie, 35 zł (normalny) w obie storny, ale lepiej mieć gotówkę. Terminal jest, ale tylko jeden i może akurat być na drugim pociągu. Nie ma też możliwości zakupu biletu z wyprzedzeniem - kupujemy w pociągu. Minusem na pewno jest ograniczona ilość miejsc. Za lokomotywą parową są tylko trzy wagoniki (za elektryczną, która jedzie dalej więcej). Dojazd jest łatwy, ale z miejscem parkingowym może być problem. Stacja jest w pobliżu osiedla i większość parkingów jest zarezerwowana dla mieszkańców. Niemniej miejsca są. Po odbytej podróży jest także możliwość zwiedzenia nastawni i parowozowni. Warto skorzystać gdyż przewodnicy są pasjonatami i słuchać ich, to czysta przyjemność. Zwiedzanie jest darmowe i zajmie...

Wybraliśmy się 1 maja, w dniu otwarcia sezonu, co okazało się wielkim błędem. Organizatorzy kompletnie nieprzygotowani do sytuacji.

Bilety kupiliśmy wcześniej przez internet (pokazywało że dostępnych jest dwadzieścia kilka), i już to było błędem. Na miejscu (dworzec główny, Bytom) byliśmy ponad pół godziny przed odjazdem. Już wtedy znaleźliśmy ostatnie wolne miejsca siedzące. Nikt nie kontrolował ile osób wchodzi - ile wejdzie, tyle wejdzie, byle kasa się zgadzała.

Potem było tylko gorzej. Na Karbiu przesiadka do składu z parową lokomotywą. Czeka kolejne kilkadziesiąt osób. Nie wszyscy się mieszczą, część rezygnuje. Też byśmy zrezygnowali, gdybyśmy nie mieli kupionych biletów.

Wrażenia jak z komunikacji miejskiej w godzinach szczytu, stojąc w niewygodnej pozycji. Trasa nieszczególnie widokowa, zbyt dużo i zbyt długie przystanki „nie wiadomo po co”.

Ostatecznie wysiedliśmy przed końcem trasy, w Tarnowskich Górach.

Wycieczka mogła być fajna, ale nie w takich warunkach - jak sardynki w puszce. Tak niska ocena za fatalną organizację.

Nie kupujcie biletów przez internet, bo nie wiecie czy będzie dla...

Uważam, że strona organizacyjna atrakcji wąskotorowej jest do dużej poprawki. Nie zganiajmy na COVID-19. Obiecałam wnukowi przejazd, bo uwiebia pociągi, chciałam zarezerwować bilet wczesniej, nie było takiej opcji. Usłyszałam "Zapraszamy, nie ma potrzeby rezerwacji, bilet kupuje się na miejscu u konduktora". Po przyjeździe okazało się, że w wagonach jest pełno. Nie tylko my nie mieliśmy, gdzie wsiąść, a człowiek odpowiedzialny za organizację, bronił się żenującym hasłem o obostrzeniach w związku z zaistniałą sytuacją. Kompromitacja organizacyjna, atrakcja mająca sprawiać dzieciom radość - proszę wytłumaczyć to 4-latkowi, który czekał na ten moment, by wsiąść do pociągu. Jestem głęboko...