Wykorzystując "Kłótnię rzek" Brzechwy...
Jaki powód stoleczne rzeki miały, Że się nagle posprzeczały I tak długo trwały w gniewie, Tego nikt naprawdę nie wie."
(...)
I po latach w Muzeum Woli się spotkały...
Drna, Sadurka, Żurawka, Pólkówka, Bełcząca (Nalewka), Brodnia, Dunaj, Kamionka, Jordan, Sadurka, Rudawka
(...)
To się tak sprzykrzyło Wiśle, Że im rzekła po namyśle: „Drogie rzeki, biorąc ściśle, Waszych słów naprawdę szkoda, Przecież to jest wszystko woda. Jednakowy los Was w Warszawie czeka, W Wisłę wpadnie każda rzeka”.
Gdy tak rzekła mądra Wisła, Cała zwada zaraz prysła."
PS. Zawilce polecają wystawę!
Dodatkowa rekomendacja: zwiedzanie tematyczne oraz warsztaty rodzinne - zwiedza się zarówno samą wystawę jak i rozwiązuje zagadki a na dzieci czekają warsztaty. Warto tylko wtedy zadbać zawczasu o bilety, aby nie obejść się smakiem. Można kupić je przez internet. Im bliżej będzie końca danej wystawy (obecna Niech płyną! Inne rzeki Warszawy jest do 29 maja), tym więcej osób będzie chciało ją zobaczyć na ostatnią chwilę 😉
W zamian zyskuje się bezcenną wiedzę o starych rzekach i ich nazwach, które warto znać. A sale poświęcone sztuce czy rzecznemu aktywizmowi warto zwiedzać w swoim rytmie, posłuchać w półmroku odgłosów rzeki czy na spokojnie obejrzeć filmy, które są integralną częścią wystawy. Bez tego się sporo traci.
Starą drewnianą (!) sosnową wodociągową rurę z XVII wieku z Wąskiego Dunaju warto wręcz powąchać, nadal pachnie 😀
Zgadzam się z opiniami, że o ile czasowe wystawy są genialne, to jedna mała sala poświęcona historii samej Woli może trochę rozczarować, zwłaszcza samych mieszkańcow. Zwłaszcza po wizycie w Muzeum Warszawskiej Pragi można mieć poczucie niedosytu - sama tylko jedna Sala Historii Pragi bije na głowę pod tym względem skromną "izbę pamięci" w Muzeum Woli...
Jeśli trudnością jest poszerzenie stałej ekspozycji to może warto aby poza główną, czasową wystawą (która ściąga zwiedzających z całego miasta i nie tylko) rozważyć opcję, aby odbywała się równolegle mniejsza, prezentująca i promująca samą Wolę, również czasowa wystawa, integrująca dodatkowo lokalną społeczność?
Sama jednak wizyta w Muzeum i przy okazji spacer po Dzielnicy może to poszerzyć. Dobrym patentem jest połączenie wyprawy ze Stacją Muzeum zaraz obok czy nawet Muzeum Powstania Warszawskiego lub jeśli ktoś jeszcze nie widział - zobaczenie nowych stacji z wolskiego odcinka drugiej lini Metra, obowiązkowo z wyjściem na powierzchnię każdej z nich i rozejrzenie się po okolicy.
Z plusów, które wynikają z połączenia z Muzeum Warszawy jest świetnie wyposażona księgarnia - można się zaopatrzyć w wydawnictwa Muzeum i nie tylko oraz niestandardowe pamiątki. Warto, odpadają wtedy koszty wysyłki i człowiek ma poczucie, że dodatkowo wspiera to...
Read moreI'm glad that I visited this museum when the entrance was free. I can't imagine paying for stuff such as flip-flops and t-shirts displayed in the main exhibition room. The part of the exhibition dedicated to Wola is limited to the smaller room on the ground floor, and it basically consists of some pictures displayed on the walls without a precise chronological order. I already visited the Museum of Warsaw and the Museum of Praga, so I was definitely expecting way more from this one. The part about Wola should become the main attraction, the temporary exhibitions can't take over the whole...
Read moreTo niezwykle przemiłe ze muzeum dostosowuje się do potrzeb osób niepełnosprawnych, rzadki przejaw myślenia o innych, chwali się. Szkoda tylko ze robicie to przy okazji uprzykrzając zycie całej masie ludzie mieszkającej w bloki obok - rok temu remont elewacji, w tym znowu remont. Dzień Świra bo przecież nie można wyrzucać gruzu od 9:00 w sobotę, trzeba to robić o 7:00 rano tuż pod naszymi oknami!!! Nie można przesunąć hałaśliwych prac z użyciem głośnych sprzętów na później - nie, trzeba robić hałas od samego rana! I naprawdę nie ważne ze człowiek dostaje histerii, zmęczony nieustającym remontem(a to wy, a to budynek obok, a to dziura w jezdni której nie mogą załatać od lat, bo ciagle się zapada), sąsiadem kretynem który piłuje telewizor do 2 w nocy, działalnością klubów okolicznych i hałasem ukłucie...nie ważne, bo kogo obchodzi człowiek mieszkający obok przez tyle lat. Grunt ze raz na dwa miesiące gość na wózku będzie w stanie zobaczyć zdjęcie z lat 40tych jak inny koleś gra na harmoszce pod oknami i skorzystać z toalety przystosowanej dla niepełnosprawnych. A ekipa remontowa oczywiście jak to w Polsce, rozkłada ręce, oni przecież nic nie poradzą. Polska...i dziwić się ze młodzi ludzie stad uciekają. Każdy z was dokłada swoje trzy grosze właśnie przez takie postępowanie. Ale za to będzie kibel z...
Read more