Wraz ze znajomymi odwiedziliśmy to miejsce podczas niedzielnego śniadania. Zachęciła nas nowopowstała okolica oraz opinie w internecie. Niestety to czego doświadczyliśmy na miejscu przeszło nasze oczekiwania.
Około godziny 11, pełen lokal. Zdecydowaliśmy się usiąść na zewnątrz, choć było dość zimno. Kelnerka poinforomala nas, że ze względu na problemu z internetem, czas oczekiwania na śniadanie będzie wynosił około 20 minut - ok nie jest to długo. Po dłuższej chwili otrzymaliśmy karty i wybraliśmy dania. Przy odbieraniu przez kelnerkę zamówienia czas oczekiwania wydłużył się aż do 40 minut, choć przybył tylko jeden stolik w restauracji. Pondato, nagle okazało się, że nie ma niektórych pozycji z menu śniadaniowego, a dokładniej nie ma więcej niż połowy menu. Czego nie wybralismy, nie ma. Zostało zaledwie śniadanie angielskie, jajka, aż jeden burger i być może naleśniki. Niestety bardzo nas to rozczarowało już na wstępnie, zwłaszcza, że połowa z nas nie jada mięsa do wyboru zostały zaledwie dwa dania... Ponadto nie zostaliśmy poinforomani o brakach w menu, w momencie otrzymania kart. Jest to także d ość dziwna sytuacja, jak na porę-niedziela, porą śniadaniowa, festiwal w mieście, a w restauracji brak produktów. Nie pozwolono nam także wybrać przystawek w zamian, ponieważ są serwowane od 13... Podczas wydawania napoji, w końcu udało nam doprosić się o koce, które obiecano nam na wejściu do restauracji.
Otrzymane dania pozostawiały wiele do życzenia. Zaproponowane mi jajka po turecku, były co najwyżej ok. Porcja nie była jakolowiek syta. Nawet jeśli danie jest samo w sobie dość lekkie, nie szło się tym w żaden sposób najeść. Mało sosu, za dużo soku z cytryny i kopru. Chlebka tyle co nic. A jajka chyba przepiórcze. ;) Oczywiście z miłą chęcią zamówiłabym coś innego, jednakże nie było a dań mięsnych nie jadam. Znajomi otrzymali natomiast słynne angielskie śniadania z fasolka z puszki za całe 43 zł. Kelner po wyjaśnieniu naszego zniesmaczenia, jakby nie widział problemu, ponieważ przecież to słynna renomowana puszka fasolki - nie do wiary, że w takim miejscu można otrzymać coś o tak niskim poziomie. Czekaliśmy taki długo na przelanie fasolki z puszki do miseczki? Na szczęście to akurat było syte.
Na sam koniec, kelnerka nie wydała nam paragonu fiskalnego. Kazano nam zrobić sobie zdjęcie tabletu do rozliczenia rachunku miedzy znajomymi. Pragnę podkreślić, że takie zachowanie nie jest zgodne z prawem. Dziwne, że terminal płatniczy posiadał dostęp do internetu, a kasa nie. Mimo wydania negatywnej opinii kelnerowi, nie podano nam choćby karafki z wodą (tak naprawdę zerowy koszt dla restauracji), by oczyścić cale to zniesmaczenie. Kelner nie potrafił prowadzić rozmowy z klientem.
Serdecznie odradzam. Fajna lokalizacja, piękna architektura wokół, jednakże kuchnia wraz z obsługą kelnerską pozostawiaja wiele do życzenia... na pewno nie wrócimy.
Zamieszczam zdjęcie z ogródka, bo to jedyne co mi się tutaj spodobało. Z plusów wewnątrz lokalu kącik dla dzieci. Choć nie mamy dzieci, jest to plus, gdybyśmy wybierali...
Read morePrzyszliśmy do restauracji w niedzielę o godzinie o 11 i zostaliśmy poinformowani, że nie ma miejsc w środku, ale możemy usiąść na zewnątrz. Kelnerka z kartami pojawiła się po około 10 minutach z informacją, że czeka się na śniadanie około 20 min. Po czym dopiero po 20 minutach wróciła ponownie aby przyjąć zamówienie i znowu poinformować, że czas oczekiwania wynosi obecnie 30 min. I tutaj przy składaniu zamówienia okazało się, że nie ma połowy (dosłownie 4 dania, z czego jednego tylko jedna sztuka) dań z karty śniadaniowej, przy czym nie poinformowała nas o tym zaraz po zajęciu stolika, mimo iż kelnerka dopytywała się czy przyszliśmy na śniadanie czy na deser. Dodatkowo była godzina 11 i pomimo braku połowy śniadań, nie dało się zamówić nic innego z karty poza śniadaniem, bo przekąski i sałatki wydają od 13. Ostatecznie czekaliśmy na śniadanie następne 30 minut, a w międzyczasie wszyscy zdążyli wypić napoje. Podczas odbierania rachunku zgłosiliśmy, że fasolka w sosie pomidorowym z śniadania angielskiego jest z puszki. Na co kelner raczył poinformować, że tak jest z puszki, ale z renomowanej firmy. Nie tego oczekuje się płacąc za śniadanie za 43 zł, aby dostać fasolkę z puszki z Heinz. Dodatkowo paragon otrzymaliśmy tylko wirtualny, ponieważ nie działał system i nie otrzymaliśmy paragonu. W związku z całą sytuacją, brakiem informacji o dań z połowy karty nie została podjęta żadna inicjatywa naprawcza ze strony obsługi. Aczkolwiek i tak mieliśmy szczęście, osoby które przyszły po nas dostały informacje też PRZY składaniu zamówienia, a nie PRZED, od razu po zajęciu stolika, że zostało jedno śniadanie do wyboru. Ciężko aż uwierzyć, że restauracja nie ma podstawowych produktów do zrobienia śniadania. Jest to karygodne, zmarnowaliśmy 1,5h na śniadanie, z którego nikt nie był zadowolony. Gdybyśmy otrzymali od razu informacje, że nie ma połowy dań to zrezygnowaliśmyby z czekania, ale restauracja chciała na siłę ukryć swoje braki i poinformowała nas o tym po pół godzinie oczekiwania na...
Read moreOn the same day we went to pierogi, we needed something more western…at the end of the day, it’s our second-year anniversary…and nothing better than a calm and relaxing place, with a nice environment. We came to eat something before the Łodz light installments show, but if you aim a good coffee you can also find it here. The food was really well prepared and we had it in no time. The staff was welcoming and the environment calm and cosy. In Portugal is not that common to mix this coffee + full meals concept but places like Mono Cafe are making me a fan of it. Recommend it to everyone. With bonus points for the...
Read more