Three Chimneys — Restaurant in Łódź

The Three Chimneys serves exquisite dishes at affordable prices in a stylish post-industrial setting. You can sit on the ground floor or upstairs in what used to be an elevated passageway connecting two bulidings. The passageway has been converted into a modern dining space with glass walls. It offers views of a park with a pond across the street on one side, and of the eponymous three chimneys belonging to a disused power plant, on the other. The waiters are friendly and often check up on the patrons. They brought some coloring pages and pencils for my little ones. The chef is a magician. I could go on and on praising their delicious soups, tender pork in orange sauce and mouth-watering desserts. Highly recommended. And by the way, you can get free parking on the parking lot if you give them your license plate # upon entering...

Zacznę po kolei:

Lokal- miejsce klimatyczne, nie siedzi człowiek na człowieku, miejsce przyjemne na randkę. Zauważyłam że najbardziej cieszą się miejsca w oszklonym łączniku. Obsługa- obsługa była miła. Znała kartę i potrafiła doradzić i opisać dania. Jak dla mnie zabrakło większego zaopiekowania Klientem min. nie zapytano czy chcemy jeszcze po lampce wina, która chętnie byśmy wzięli. Dla mnie jest to jedynie efekt nie do końca zarządzona organizacja lokalem przez managera przez co obsługa nie była w stanie zadbać o Klienta. Restauracja kreuje się na lokal premium, gdzie po wizycie mogę stwierdzić, że takim lokalem nie jest. Jedzenie- niestety restauracja ma jeszcze dużą pracę domową do odrobienia w zakresie smaków. Niestety jedzenie zwyczajnie nie ma smaku. Do polędwicy zabrakło zdecydowanie soli, pieprzu lub pytania czy w ogóle podać je do stołu. Kaczka sucha, twarda też bez smaku. Dania wydane już zimne. Desery smaczne.

Właściciel każdemu odpowiada, dlaczego nie zwrócono uwagi w lokalu, że coś jest nie tak- a zatem wyjaśniam- obsługa kelnerska nie jest winna wydawanym smakom i nikt nie zamierza sprawiać nieprzyjemności. Jeśli restauracja ma takie ceny i kreuje się na lokal premium, to oczekujesz za takie ceny, że wydanie posiłku będzie ciepłe, smaczne za pierwszym razem, szczególnie kiedy się czeka 40 minut na jedzenie przy niepełnym obłożeniu. Nikt nie chce czekać kolejnych 40 minut na dania takie jakie być powinny.

Ogólnie miejsce z dużym potencjałem, jeśli jedzenie, które jest podawane naprawdę pięknie, zacznie mieć smak i...

Niestety pozycjonowanie się na restaurację klasy premium nie idzie w parze z jakością dań. Jedzenie przeciętne, bez żadnego efektu wow, dlatego za całokształt dałbym 3 gwiazdki, natomiast -1 daje za wczorajsze ziemniaki w barszczu ukraińskim, co dla mnie jest mocnym red flagiem dla takiej restauracji.

Zamówiliśmy: ostrygi pieczone i świeże, barszcz ukraiński, halibuta na parze oraz tagiatelle z seppia, krewetkami i mulami. Kwota rachunku ~280 PLN.

Świeże ostrygi były ok, natomiast szkoda, że pani kelnerka doniosła dodatki już w trakcie konsumpcji, nie sygnalizując tego wcześniej. Ostrygi pieczone, w mojej opinii nie najlepiej się komponują z fermentowanym spalonym czosnkiem, który był po prostu gorzki.

Barszcz ukraiński był dobry, spora porcja, natomiast ziemniaki smakowały na wczorajsze. Zostało to zgłoszone kelnerce, natomiast się do tego w żaden sposób nie odniosła poza "ok".

Halibut, poprawny, nie było żadnego efektu wow w przeciwieństwie do ceny po której można by się spodziewać takiego efektu - 82 PLN.

Tagiatelle z sepią, krewetkami, mulami i parmezanem, niestety wypadło bardzo słabo. Zamawiając takie danie, spodziewa się mocno morskich aromatów. Natomiast morza nie było w tym ani trochę. Po prostu makaron w maśle. Parmezan w ogóle nie wyczuwalny więc albo słabej jakości albo nie został on dodany do dania. Krewetki i mule były zrobione poprawnie. Natomiast danie jako całokształt wypada słabo.

Obsługa bardzo miła. Miejscówka bardzo klimatyczna, choć pusta...