Chillout Fun&Food — Restaurant in Świdnica

Czy tylko ja mam wrażenie, że klimat tego miejsca oraz jakość kuchni spada z każdą naszą wizytą? Pierwsze spotkanie z ChillOutem- 2 lata temu- wspaniała pizza, fajne ciasto, dobrze wypieczone brzegi, ser prawdziwy a nie seropodobne coś. Focaccia- rewelacja! Ktoś wie, o co tu chodzi. I na tym plusy sie kończą.... Zawsze wpadamy do lokalu w okresie letnim, ze względu na ogródek. Niejednokrotnie jadłam różne dania z karty ale to, co sie dzieje od kilku miesiecy, to jakaś kpina. Makaron- niedogotowany, obsługa twierdzi, że al-dente. Ale czy makaron SUROWY w środku to jest to włoskie al-dente? Pizza- seropodobne coś spadło z niej, brzegi niedopieczone, tłuszcz lał się jak ze szklanki. Obsługa rozkłada ręce. Salami kwaśne i słone. Pita/kanapka z kurczakiem oraz Pita/kanapka z szynką parmeńska- tu ogromny zawód. 3x podchodziłam do tego dania i za KAŻDYM RAZEM kończy sie to rozstrojem żołądka i 2 dniowymi wymiotami. Podejrzewam, że szynka parmeńska jest nią tylko z nazwy, a w rzeczywistości to stare, gumowate mięso słabej jakości. Kurczak wysuszony, jakby leżał gotowy kilka h. Obsługa pracuje tam za karę- co śmieszniejsze, widać różnicę w ich pracy, kiedy jest właścicielka na miejscu, a także jak jej nie ma. Jak Pani jest- obsługa nagle czyści szklanki, nagle są uśmiechnięci, pomocni i nawet nie mylą dań. A jak tylko Pani właścicielka znika z horyzontu zaczyna sie siedzenie na zapleczu, czas oczekiwania na danie trwa czasem i godzine (przy 6 gościach w calym lokalu, którzy siedzą przy piwie, a nie pizzy). Obsługiwanie gości za karę a jedyne co robią, to przyniosą dania do stolika. Jeśli nie zamówię nic sama przy barze, nikt do mnie ponownie nie podejdzie. Chyba, żeby zabrać talerze. Stoliki na zewnątrz brudne, chwieją sie. Krzesła też już miały swoją młodość. Szkoda, bo miejsce miało ogromny potencjał i świetne włoskie smaki, a niestety lenistwo ludzi tam pracujących, doprowadza lokal do tego, by jedynym powodem przyjścia było piwo, i to...

Pomimo niektórych niepochlebnych ocen pod adresem pizzerii Chillout jest to wbrew pozorom całkiem miłe miejsce. Plusem jest moim zdaniem to, iż zazwyczaj jest tam niewielu klientów, a tym samym jest dość spokojnie, w przeciwieństwie do innych miejsc, w których byłem. Jeśli chodzi o czas oczekiwania na pizzę, owszem, jest to koło 20-30 min. ale z drugiej strony, pizza jest dobrze wypieczona, czego niestety nie można osiągnąć natychmiast. Efekt jest wart czekania. Patrząc na inne opinie, niektórzy skarżyli się na opieszałość kelnerek w podchodzeniu do stolika. Ja mogę powiedzieć na to tyle, że jeśli ktoś chce mieć szybko przyjęte zamówienie, to powinien sam się pofatygować do lady i oszczędzić biednym kelnerkom dodatkowej roboty. W kwestii ceny owszem, niektóre pizze mogą być drogie, ale zwykła margheritta, jaką ja jadam za 21 zł to w dobie dzisiejszej inflacji bardzo adekwatna cena. Dodatkową zaletą jest telewizor, który umila oczekiwanie miłymi utworami. Zgodzę się jednak z pozostałymi opiniodawcami w kwestii automatów, szczerze radzę nie korzystać, gdyż te stare rzęchy parokrotnie ukradły mi pieniądze. Ale automaty to jedyna wada jaką dostrzegam. Zresztą automatów i tak nie ma przez pół roku w pizzerii, bo w sezonie zimowym znajdują się na lodowisku i tam kradną ludziom pieniądze. Podsumowując - ta pizzeria to raj na ziemi (z...

Zacznijmy od początku. Wraz z narzeczonym przyszliśmy do owej „restauracji”. W osobnej sali planowana była jakaś impreza, chyba urodzinowa, pozostałe stoliki były puste, tylko jakaś grupka ludzi już dojadała i i tak szybko wyszła. Kelnerki strasznie ignorujące, ani dzień dobry ani nic. Nie podeszły a minęło 15 minut, w końcu się wkurzyłam i podeszłam, pytając czy żeby złożyć zamówienie trzeba podejść samemu? Kelnerka powiedziała że nie i kazała jakiejś innej do nas podejść. Złożyliśmy wreszcie zamowienie. Narzeczony wziął Pitę a ja makaron z krewetkami. Co do pity-podobno była z kurczakiem ale górował sos i warzywa, kurczaka wogole nie było czuć. Makaron-Złe zrobione krewetki, „sos” to oliwa, plus bakłażan która dosłownie w tej oliwie się kąpał i był obrzydliwy. Makaron był po prostu niesmaczny i mocno średni. Wyszliśmy z ogromnym rozczarowaniem, według nas zostaliśmy totalnie nieugoszczeni i no sory ale mieli w nas wywalone Panie kelnerki. Sama byłam kelnerką, i nie dopuściłabym do takiej ignorancji i niezainteresowania. Przykre, nie wrócimy i wy też czytelnicy tam nie idźcie,...