T-Pizza — Restaurant in Bytom

Zamówiłam pizze przez internet z dostawą na późniejszą godzinę. Pizza dojechała do mnie zimna i wygląda jakby była spalona i odgrzewana kilka razy. Zadzwoniłam do restauracji żeby zgłosić fakt, że zamówione jedzienie dojechało zimne i spalone. Pani kierowniczka, która przejęła telefon od pracownika była bardzo niemiła i powtarzała się jak robót dzwoniący oferować fotowoltaike i próbowała mi wmówić, że pizza jest ciepła i, że może dostawca do mnie dojechać z nową pizzą, ale starą mam jej w całości oddać. Rozumiem, że Pani chciała ją kolejny raz wsadzić do pieca i dać komuś innemu, bo innej opcji nie widzę. Nie polecam tej restauracji, szczególnie Pani Barbary czy Bożeny, która rozmawiała ze mną przez telefon. Jeszcze nigdy tak bezczelana obsługa mi się nie zdążyła w żadnej restauracji. Pani mnie wyśmiała, jak jej powiedziałam, czy jest szansa jakiegoś zadośćuczynienia od nich dostać mając tak felerne zamówienie. Ta Pani nie powinna nigdy nigdy pracować z ludźmi.

NIE POLECAM TEJ RESTAURACJI. Są dużo lepsze pizzerie w Bytomiu z...

Pizze jeśli chodzi o smak to lubimy, natomiast na tym się kończy. Przestaliśmy brać pizze z dodatkowymi składnikami, bo bardzo często bywało tak że ich nie dostawaliśmy, a zostały opłacone. Zamówienie z dostawą do domu, więc nie będę kuriera odsyłać po jeden składnik. Strona internetowa to dramat. Zupełnie nie intuicyjna, denerwująca, wolę zadzwonić niż zamawiać przez stronę, lub nie zamówić w ogóle, bo na tyle mnie irytuje proces zamawiania :) W lokalu często postawione są odświeżacze powietrza w dziwnych zapachach typu Wanilia i inne takie, co mi osobiście bardzo zawsze przeszkadzało, bo zapach pizzy mieszał się z odświeżaczem i było to bardzo nieprzyjemne doświadczenie. Zapach pizzy ma przyciągać, a tu jest próba zamaskowania zapachu i to w niesamowicie nieudany sposób. Na plus zawsze miła obsługa w lokalu i...

Zamówiłem maxi pizze z tuńczykiem na wynos, którą sam dowiozłem. Od czasu odebrania pizzy w lokalu, ta była już u mnie na stole po 10 minutach. Była już zimna, ze stwardniałym spalonym serem, nie odczuwalnym tuńczykiem i z oliwkami w ilości jak kot napłakał (2 na kawałek). Po prostu pizza samkowała jak kapeć, przynajmniej w tej jadalnej centralnej części, bo zewnętrzne krańce kawałków miały aż 4cm suchego ciasta!!! Więc to był w istocie rozmiar maxi czy duża?? Ciasto razem z dodatkami było cienkie niczym tortilla i zapewne dlatego tak szybko chłodnieje. Po posiłku odczuwałem zero przyjemności, jak bym w ogóle nie wiedział co zjadłem, goście byłi zawiedzeni... nawet kot odmawiał. Ostrzegano mnie przed telepizzą i na własną odpowiedzialność się nadziałem. Dobrze, że na drugim rogu jest pizzeria Riposta, którą...