Chinkalnia Restauracja Gruzińska — Restaurant in Gdynia

At first when you enter, you see beautiful Georgian interior and decorations, and hear music. The staff was welcoming and spoke English. Menus were in both Polish and English, which is positive. Waiting time for food and drinks were great, came relatively fast, and the food was delicious. It was well adjusted portions too, and personally I loved the animations and posters they have made to present their dishes. The food was also very affordable, you get a lot for what you pay. Very quiet there despite being there at around 5pm, they deserve more credit for the...

Honestly first time trying Georgian food and it was amazing. I don't know how authentic it is, but it was very tasty. Yes, the prices were quite high, but you will get what you pay for. The khinkali were amazing, especially the cheesy ones. The odzachuri was also very good and nice portion of it. The georgian round stuffed bread was also interesting and not at all dry as I was worried. Finally, the homemade lemonade was great too. The restaurant is very modern looking and staff is friendly. Have to recommend this...

Ogladam te zdjecia z innych opinii i az ciezko mi uwierzyć, ze byłam w tej samej restauracji. Z okazji moich urodzin moja mama zabrała mnie i mojego chłopa do tej restauracji. Zaczynając od początku - pani kelnerka podała mi zupę serową(która była okropna, naprawde jakby zrobiona z jakiegos serka topionego) razem z daniem obiadowym mojej mamy. Mój chłopak siedział więc i sie patrzył jak jemy. Gdy moja mama zjadła swoje danie ( ktorym byl przeolony kurczak, chociaz to byly bardziej takie resztki z rosołu dla psa niż kurczak( nie obrażając psów)) czekaliśmy. I czekaliśmy. W miedzyczasie kelnerka zaproponowała deser za przesolone danie (za co właśnie ta 1 gwiazdka). Po jakiś 30 minutach od końca spożycia posiłku przez moją mamę, ja i mój chlopak dostaliśmy dania. Zamówiłam tego wychwalanego kurczaka po czkmerusku, a moj chlopak jeden z tych wypieków z mięsem. Mój kurczak nawet nie stał obok tych ze zdjęć innych opiniowiczów. Sosu nie było praktycznie wcale. Kurczak tak samo jak u mojej mamy -jakieś resztki po obiedzie, nie zjadłam nwet połowy. Aczkolwiek chleb do dania byl dobry. Ale to tyle. Gdy spytałam mojego chlopaka jak jemu smakuje( wybaczcie nie pamietam nazwy dania)- odpowiedział "obrzydliwe, mięsa tu praktycznie nie ma, ale zjem, zeby nie marnować jedzenia". To tyle -lemoniada była też w porządku. Najbardziej zmarnowane 170 zl w zyciu. Nigdy tam...