Too much ponce and faff for what it is, made service rather slow which, in a place whose name roughly translates to 'A brief moment' makes it quite disappointing. This place provided an example of the excessively stacked burger which, given I had to take my watch off to clean my arm from the flow of juices, not from the burger itself, but from the extensive greenery that was piled on inside, you get the idea. Taste-wise was OK, nothing to cheer about. What completely spoiled the visit was the moronic 'sound engineer/roadies' that were setting up a mini stage right outside and doing a sound test but seemed more like a test of how loud they can play some dance music rather than any professional audio assessment. Since the establishment were playing music of a more ambient style, the clash between them was simply headache inducing and I was glad to be leaving. I'm sure it is not like this all the time, nor often even, however this was my vacation and definitley a low point in my dining out experiences...
Read moreDwójka to wypadowa że wszystkich moich wizyt w tym miejscu, choć gdybym miała oddzielnie oceniać personel i obsługę klienta to dałabym 1. 4.5 byłoby za rewelacyjne 'wegańskie' śniadanie, które uwaga uwaga, podawane jest z masłem! (Poza tym to naprawdę wypas i gorąco je polecam. Wszyscy moi znajomi mięsożercy oraz rodzina byli nim zachwyceni.) Na moje pytanie dlaczego oraz sugestię, że skoro opisane jest jako wegańskie to powinno być podane z oliwą panie za każdym razem twierdziły, że jeśli ktoś chce oliwę to o nią poprosi. Hmmm, nie nazywajmy zatem tego śniadania wegańskim tylko wegetariańskim z możliwością podania go jako wegańskie. Poza tym moja ostatnia wizyta w tym miejscu to totalna porażka. Byliśmy całą rodziną. Dziewczyna, która nas obsługiwała pomyliła każde jedno danie, które nam podała i osoby, które zaczęły jeść swoje-nieswoje dania po chwili musiały przekazywać je osobom, które rzeczywiście je zamówiły. Po co tofu plate podawać praktycznie w takiej samej formie, w jakiej podawany jest kuskus z tofu? Przecież to oczywiste, że obsługa, szczególnie ta mniej doświadczoną będzie się myliła. Tak też i było w tym przypadku. Podano nam 'kuskus', który po jakimś czasie okazał się być tofu plate i to tylko po tym jak sami się o to dopytaliśmy. Pierwsze curry, które wjechało na stół było podane jako coś innego, co także wprowadziło niesamowity chaos. Nie no, po prostu tragedia i coś, co w miejscu, w którym organizuje się nawet wesela (tego dnia właśnie tak było) nie powinno mieć miejsca. Po za tym, podczas wszystkich moich wizyt w tym miejscu ani razu nie spotkałam tam pracownika, który byłby zadowolony i zechciałby nas naprawdę z chęcią obsłużyć. Nie wiem czy wynika to z tego, jak pracownicy są traktowani przez pracodawcę i właściciela lokalu czy z czegoś innego, naprawdę trudno mi to ocenić, ale żadna z osób, które tam spotkałam nie zdawała się być zadowolona z tego, gdzie pracuje no i taki właśnie serwis nam oferowała. Przykre, bo miejsce naprawdę ciekawe, fajny wystrój, świetna lokalizacja, ale jak się okazuje o wiele więcej zależy od osób, które w danym miejscu pracują aniżeli od...
Read moreWiele razy odwiedzałam to miejsce i opuszczałam je z zadowoleniem. Jednak w ostatnim czasie coś się zmieniło. Niestety na gorsze. Po pierwsze obsługa pozostawia nieco do życzenia. Mam wrażenie, że panie snują się po lokalu bez życia. Rozmawiają z klientem jakby ten im przeszkadzał. Dwa tygodnie temu poprosiłam powiększoną kawę do śniadania, lecz dostałam małą. Tyle razy zamawiałam kawę powiększoną, że rozmiar filiżanki znam na pamięć. Zapytałam o ten fakt, lecz pani stwierdziła, że to kawa większa. To jak teraz wygląda mniejsza - zapytałam. Odpowiedziała cisza. Oczywiście doliczono mi opłatę za powiększony napój. Kolejnym razem zamówiłam jajecznicę a dodatkowo pomidory, za które się dopłaca. Otrzymałam śniadanie a na pomidory czekałam tyle, że dostałam je w momencie gdy przełykałam ostatni kęs wspomnianej jajecznicy. Po prostu o mnie zapomniano. Dzisiaj ja i koleżanka zamówiłyśmy jajka po benedyktyńsku. Niestety jajka były totalnie ścięte. Zgłosiłyśmy fakt obsługującej nas pani. Jedyne co usłyszałyśmy to: przekażę ten fakt do kuchni. Przychodząc do tego lokalu wiem, ile zapłacę za śniadanie. Chciałabym taniej to mogłabym pójść gdzie indziej. Ale jeśli już ktoś oczekuje ode mnie zapłacenia więcej, niż w większości knajp, to ja oczekuję, iż na talerzu otrzymam dokładnie to, co zamówiłam. A gdy zgłaszam, że coś jest nie tak, oczekuję choćby próby rekompensaty. Chciałabym by obsługa była na wysokim poziomie. Wyszłam dzisiaj rozczarowana. Myślę, że dam temu miejscu jeszcze jedną szansę. Lubię je, lubię to wnętrze. Jednak będzie to moja ostatnia wizyta, jeżeli znowu będzie coś nie tak. A naprawdę bywam tu dość często od początku istnienia Chwili.
Edit: kolejny raz wtopa. Ta sama pozycja. Jajka znowu przeciągnięte. Niestety nie wrócę już do Was na śniadanie. Aaaa. I wcześniej zapomniałam. Ta kartka, którą wskazują panie kelnerki: w weekendy i święta nie dzielimy rachunków. 😂😂😂 Ja naprawdę nie muszę płacić za swojego towarzysza posiłku. Tym bardziej, że nie musimy być w zażyłych relacjach i taka sytuacja może być dla nas bardzo kłopotliwa. O prawie konsumenta...
Read more