Odwiedziliśmy lokal z Żoną. Zamówiliśmy dwa różne posiłki - dwie różne kanapki. Jedna z wołowiną w kawałku a druga z wołowiną szarpaną. Ceny astronomiczne - dosłownie jak za wielkie dania w restauracji, ale może to tylko mi się tak wydaje i jestem jakimś człowiekiem, który się nie zna. Jednak poszliśmy coś zjeść bo byliśmy głodni. Zapłaciliśmy 140 zł za dwie bułki + frytki i napój. Kosmos cenowy. A ja narzekałem że w "Czerwonym..." cena pizzy z 35 na 45 podskoczyła :D Cofam te narzekania.
Atmosfera ok. Knajpka w porządku. Czysto i ładny zapach. Obsługa również bardzo miła. Daję niską ocenę za następujące rzeczy:
cena zwala z nóg za to co dostaliśmy do zjedzenia. Smaczne ale mega mało. Turbo mało. Porcje XXS. porcje były tak małe, że byłem potem głodny i musiałem dojeść w domu. Trochę aż byłem zawstydzony tym że za to tyle zapłaciłem a w domu jeszcze dojadam. zamówionych frytek było dokładnie 13 sztuk. 13 SZTUK. Trochę aż było wstyd to jeść, no ale zapłaciłem...to zjadłem. Same frytki dobre.
Ja rozumiem, że wołowina jest droga...ale tych frytek to mogli by dać dużo więcej...choćby żeby zatuszować gabaryty samych bułek które były mikro malutkie. Gdyby napchać tam surówki i więcej frytek to bym przymknął oko na to, że same bułki z wołowiną są mikroskopijne ponieważ byłbym oślepiony tym, że dostał bym po prostu więcej do jedzenia. Widziałem, takie triki w różnych lokalach, że dają mało mięsa ale frytkami i sałatą nadrabiają to...i klient się najada i przymyka oko że mało mięsa.
Porcje są gabarytów dla chłopca w wieku 14-16 lat. Dla faceta po 30tce to jest porcja ala "starter" no i teraz wypadałoby po tym jeszcze dojść coś....proponuje iść na kebaba albo pizzę po takiej bułce w Meatmaniakach. No chyba że masz akurat 14-16 lat...to luz.
Proponuję przemianować kategorię lokalu na "degustatornię" żeby skosztować mięska....ale nie się tam najadać. To by było wtedy wszystko jasne. Przyszedłbym najedzony wcześniej w domu czy gdzieś - skosztował wołowiny i elo.
Super pomysł z takim lokalem bo jakościowo jedzenie super i atmosfera też jest ok. Ale wkurzyło mnie że ja serio głodny wyszedłem po wydaniu 140 zł. Za taką kasę to liczyłem że przynajmniej sie najem. A już serio mam dość chodzenia do nowych nieznanych wcześniej lokali, następnie wydawania dużo kasy i bycia zawstydzony porcjami... Frustracja mnie dopadła już. Potem się dziwią, że ludzie wolą pizzę, kebaba albo jakieś chińskie i takie lokale ciekawe jak Meatmaniacy upadają i zwalanie winy na ludzi/klientów jest, że "oni nie rozumieją że to ma być dla smaku" albo "najchętniej to tone ziemniaków i schabowego by jedli". A to nie o to chodzi. Chodzi o to, że człowiek buli 140 ziko i dalej jest głodny. Czemu tych frytek było tak...
Read moreIn my first visit to Gdynia, I saw this steakhouse on google reviews. Convinced that its high ranks, i went with my wife. The waitress was amazing, as well as athmosphere.~(cozy, few tables, nothing fancy which i like).
Its normal to wait a steak for 30-40 even 45 minutes but ours came 1 hour 5 min. Its too long just. Even that was not a problem. My steak was coocked like i expected but it was cold as ice. All the melted fat has become solid again due to temperature difference and i just ate out of pure hunger not the taste. The sides were tasty enough but the price with steak, sides and drink could be much better for the...
Read moreJestem fanem dobrze zrobionej wołowiny i nie mogłem nie odwiedzić meatmaniaków ;) No więc byłem, zjadłem i czuję się w obowiązku podzielić się wrażeniami :-) Recenzję podzielę na 3 etapy. Pierwszy etap - lokal. Nie jest to typowy fastfood ale też nie restauracja. Wystrój znany z wielu gdyńskich barów z hamburgerami, kebabami itp. Czysto, schludnie, estetycznie :-) Drugi etap - obsługa. Miło uprzejmie, chyba znają się nie tylko na gotowaniu ale też na obsłudze klienta - co nie jest regułą w tego typu miejscach. Jako żem fan wołu i pikanterii więc zamowiłem kanapkę pastrami Etap trzeci - danie. Podane po około 10-12 minutach na estetycznej deseczce. Tyle czasu potrzeba aby odpowiednio przygotować mięso, więc mogę sie domyślać że surowiec użyty do produkcji był świeżutki a nie przygotowany np. dzień wcześniej. Danie proste jak budowa cepa a przy tym naprawdę z sensem ułożone :-) odpowiednia porcja mięsa zamknięta w pszennej podłużnej bułce, przyprawiona na pikantno, z grillowaną papryką halapeno, czerwonym colesławem... proste, nie wydziwiane, ot - PO PROSTU PYSZNE! Polecam meatmaniaków jako miłą odskocznię od opatrzonych już hamburgerowni i kebabów, a właścicielom lokalu (a po części sobie i innym fanatykom wołowiny) życzę aby jak najdłużej karmili nas swoimi wybornymi bułami! I nie tylko ;) Szacuneczek i do zobaczenia wkrótce! Tym...
Read more