Chata Karkonoska — Restaurant in Karpacz

That was the worst restaurant I have ever visited. I have no idea where all the good reviews are coming from. We waited over half an hour before we were even noticed and able to place our order. Then we waited over an hour for our food to arrive. The food was of poor quality. We were given a terrible salad as a substitute for another dish they didn’t have. The restaurant was in complete chaos. The staff seemed completely overwhelmed and mixed up the orders for several tables. The service team didn’t even apologize for the bad situation or attempt to explain what the problem was. During the long wait, we wanted to order drinks. Instead of taking our order, the server just said they’d be right back (but never came back, so we couldn’t order any drinks). All in all, a very...

In one word: FANTASTIC! I’m glad that the lack of hospitality in another restaurant led us to this place… From the outside, a beautiful house, and inside, a place that takes your breath away—not only with its charming atmosphere but above all with the food placed in front of you. Absolutely perfect! The garlic soup is something I won’t forget for a long time—wonderful taste, perfectly prepared toasted bread! Potato pancakes with goulash and dumplings with cheese and sour cream—everything was flawless. I highly recommend avoiding the typical restaurants in the town center; this is, in one word,...

Wybralismy sie tu na kolacje ze znajomymi i dwojka ich małych dzieci. Na wejściu zostaliśmy uprzedzeni przez kelnera że będziemy musieli czekać ponad godzinę na nasze zamowienia. Zamówiliśmy żurek, barszcz z knedlami, grillowane oscypki i mix 3 smaków pierogów na początek. Na drugie danie gulasz karkonoski, kotlet chłopski, swiezonke, pstrąga grillowanego bez dodatków i dwie porcje naleśników z dżemem dla dzieci. Na koniec pieczone jabłko z lodami waniliowymi jako deser dla dzieci. Pierogi przyszły wszystkie jednakowe - ruskie. Gulasz miał być z zapiekanmi ziemniakami zamiast kaszy gryczanej. Przyszedl z kaszą. Kelnerka poinformowana o pomyłce powiedziała ze przyniesie ziemniaki. Niestety zanim dotarły gulasz był już zimny a gdy juz dotarly okazalo sie ze są smażone na głębokim oleju. Pstrąg przyszedł z dodatkami za które musieliśmy zapłacić mimo że prosilismy bez. Kotlet chłopski (specjalność szefa kuchni) to po prostu kawałek suchego mięsa z jajkiem i bekonem na wierzchu. Kotlet zamiast opiekanych ziemniaków został podany z przesmazonymi, suchym frytkami (chyba wczorajszymi). Swiezonka również nie porywa. Na domiar złego wszystkie dania dla dorosłych zostały wydane i zjedzone a dzieci nadal nie dostały naleśników mimo że podkreslalismy ze są one dla nich. Naleśniki koniec końców podano równolegle z zapiekanym jabłkiem z lodami... Zanim dzieci skończyły naleśniki lody całkiem się roztopily... Dzem w nalesnikach byl pasludny a z jablka wykrojono cały miąższ zostawiając tylko skórkę. Smietana podana do naleśników i do jabłka była kupna ze sprayu. W między czasie do każdego posiłku musieliśmy się prosić o sztućce. Kelnerki niekompetentne, niepoinformowane i wydają się pracować tam za karę. Na prawdę nie warto tam zostawiać pieniędzy. Nie rozumiem skąd taka wysoka opinia o...