Edit 29.06.2025 Pół roku później i nic się nie zmieniło. Tzn. Zmieniła się forma prezentacji Tatara (dzisiaj tylko tatarek wleciał na ruszt). Za to smak… chociaż w sumie… krótko… Tatar JEST PRZESMACZNY! prezentuje się przepięknie a smakuje jeszcze lepiej niż pół roku wcześniej. SZACUNEK dla szefowej kuchni Pani Pauliny. Progress wizualny 100% i bomba smakowa. Przeczytałem to co napisałem wcześniej i to jest totalny kosmos. Wizualnie arcydzieło. Parmezan w ilości dużej stał się idealnym słonym dodatkiem. Całość PETARDA. Pozdrawiam serdecznie i polecam :)
28.12.2024 Klimat restauracji hotelowej, normalne, klasyczne wnętrze. W tle cicho gra muzyczka. W sobotni wieczór sporo gości. Obsługa miła, pomocna, znająca języki obce. Najważniejsze, jedzenie :) Bardzo dobry żurek z przepyszną kiełbasą, jajkiem sadzonym. Idealnie kwaskowy, dobrze doprawiony. Bardzo dobre piwko bezalko z Browaru Jelenia Góra. Jedno z lepszych jakie piłem. Solidna mieszanka chmieli, bogaty głęboki smak. Przy czym lekkie i pijalne. Bardzo się pieniło, ale piwko świeże z datą do 10.2025. Prawdopodobnie drożdże i płatki pszeniczne dodały gazu w butelce. Myślę, że musi być przechowywane w chłodnym miejscu, bo w cieple może zacząć wybuchać. No i na koniec creme de la creme - Tatar wołowy - idealnie posiekany, z ogóreczkiem (możliwe, że cebulką), dobrze doprawiony. Można zjeść samo mięsko z jajkiem i też będzie bardzo dobrze. Z dodatków na talerzu marynowane shimeji i małe cebuli (nazwy nie znam) - bardzo dobre. Poza tym dużo sera w płatkach - parmezan lub grana padano (nie pamiętam z karty). Natomiast w ogóle nie ruszyłem tego dodatku. Tak jakby nic nie wnosił, był nie potrzebny. Podobnie jak majonez(?) i szczypiorek. Jak wyżej sam tatar był już bardzo dobry. Na podstawie tych dwóch dań i piwka mogę napewno polecić Szyszkę Smaku każdemu, kto chce dobrze zjeść w Karpaczu.
P.s. tak się rozpisałem, ale 100% swoich przemyśleń po intensywnym dniu w...
Read moreJestem absolutnie zaskoczony miejscem. Niepozorna restauracja hotelowa z nieziemsko dobrym, krótkim menu: ale wszystko czego próbowałem było 10/10. Byliśmy kilkukrotnie w 4 osoby, próbowaliśmy wzajemnie swoich dań.
-żeberka bbq, miękkie, pyszny sos, rozpływające się w ustach. Najlepsze żeberka ever. -kurczak w panierce, kolejna 10, nie jest to nudny a'la schabowy w bułce czy płatkach, ale cieście jak od ryby, cienkie, chrupie, nie jest tluste, sam kurczak bardzo soczysty -kurczak kukurydziany, soczysty, dobrze przyprawiony -grillowany schab z kością, dobrze wysmażone, wysoka temperatura przy smażeniu nadała mięsu wysoką soczystość -fondant czekoladowy, dużo miekkiej czekoladowej masy w środku, z gałką lodów: dobry fondant! -gnocchi z sosem beszamelowym, serem i bekonem: serowe upojenie, bardzo dobry comfort food -żurek: dobry żurek jaki sam bym ugotował, bez udziwnień, z jajem sadzonym. -pierogi z kaszanką i chorizo: bardzo dobre, ale takie miejsce aż się prosi o typowo miesne pierogi (wieprzowe, nawet na podrobach)
Przy 5-6 wizytach w ciągu jednego tygodnia zawsze dania były wysokiej jakości, ten sam poziom, nawet gdy zamawiane dzień po dniu. Po sprawdzeniu najdroższych knajp w Karpaczu, obiadowni: to Szyszka jest najlepsza z jakością i ceną jedzenia, spokojnym klimatem i dobrą obsługą.
Śniadania dobre, ale soki mogłyby być wyciskane, cenowo bardzo ok względem tej jakości między hotelami w Europie jakie testowałem do tej pory.
Jakość/cena bezkonkurencyjna na Karpacz jak chodzi o dzienne menu (jedzenie, drinków nie testowałem).
Pisząc to, nie mogę sie nadziwić co znalazłem, a czego się zupełnie nie spodziewałem. Jeśli wrócę, to głównie dla jedzenia w Szyszce i...
Read moreJak wszyscy, zachęcony opiniami, nie zwracaliśmy uwagi na czas oczekiwania, o którym wiele osób pisało.
Czas oczekiwania na kelnera, od zajęcia miejsca, do złożenia zamówienia jakieś 20-30 minut - 70% sali zajętej, reszta rezerwacje, bez kolejek na wejściu, więc raczej norma.
Jak już zamówiliśmy, to myśleliśmy, że ok, już z głowy, zaraz będzie zupa (rosół i krem z buraków)
Czas oczekiwania 30-40 min na wydanie zup (nie tylko my, na zupy czekało ok 5-6 stolików)
Rosół drobiowy-wołowy, nazwa chyba po kostkach rosołowych.
Krem z buraków - cóż, tutaj byłem zaskoczony po rosole, bardzo dobry.
Kolejne 20-30 min na kolejne posiłki
Kotlet schabowy z ziemniakami i mizerią, bardzo dobry i delikatny, polecam.
Spaghetti z kurczakiem, również smaczne.
Napoje i drinki - 5/5 b.dobre.
Ogólne wrażenie, hmm, ciężko określić, po 1.5h kelnerka zaczęła dopiero mówić nowo przybyłym, o wydłużonym czasie oczekiwania na jedzenie. Połowa sali wyszła po zamówieniu i czekaniu więcej niż 1h na posiłek (tak zupy, o których mówiłem wyżej) Jeśli dostał bym taką informację na starcie, to bym zrezygnował z czekania.
Oprócz rosołu, jedzenie bardzo dobre, nawet jak na restaurację hotelową.
Ceny - standardowe.
Obsługa - miła, choć brakowało informacji o baaardzo wydłużonym czasie oczekiwania.
Jakość - zaskakująco dobra, jak na restaurację hotelową. (Nie biorąc pod uwagę rosołu ;) )
Klimat - hotelowo,...
Read more