Lodomania - Libero Katowice — Restaurant in Katowice

Lody są naprawdę świetne ale na tym koniec. Nigdzie indziej klient nie jest tak ignorowany i lekceważony jak w tym miejscu. Czekałam z opinią bardzo długo bo rozumiem, że może był zły dzień, nowa obsługa ale sytuacja powtarza się notorycznie. Podchodzę do kasy aby złożyć zamówienie, Panie kelnerki, które ze sobą rozmawiają zauważyły mnie ponieważ z kilka sekund był kontakt wzrokowy. Zamiast usłyszeć słowa: już zaraz do Pani podejdę. To Panie odwróciły się plecami do kas i dalej rozmawiały na prywatne tematy o planach wakacyjnych. Zostałam obsłużona po około 2 minutach czekania bez żadnej kolejki czy ruchu stojąc jak głupek przy kasie. W innych dwóch przypadkach po prostu poszłam do innej lodziarni bo nie miałam czasu ani nerwów na czekanie. Usłyszenie słów proszę czy dziękuje podczas obsługi graniczy z cudem. Za każdym razem lody, kawa czy soki są podawane za karę z grobową miną. Sok zamówiony o konkretnej pojemności nie miał tyle ml ile powinien pomimo całego wiadra pomarańczy. Kawa zamówiona z mlekiem bez laktozy, niestety dostałam normalne mleko o czym nie zostałam poinformowana. Zorientowałam się dopiero w samochodzie pod domem z boleściami brzucha. Własciciel zamiast odpisywać na opinię powinien przeprowadzić rozmowę z pracownikami gdyż czytając inne opinię sytuacje powtarzają się wiele razy i nie jestem jedyną klientką, która ma...

Dawałam kilka szans ale niestety po opiniach widzę, że nie jestem jedyna. Nigdzie nie czeka się tak długo na podejście obsługi jak w Lodomanii. Miałam już dwie takie sytuacje w Libero i jedną w Galerii Katowickiej więc to chyba wasz firmowy standard. Podczas ostatniej wizyty w Libero chciałyśmy z córkami kupić gofra więc zajęłyśmy miejsce. Byłyśmy doskonale widoczne, z wózkiem itd. Mimo to pani kelnerka udała, że nas nie widzi i spokojnie sprzątała sobie stoliki. Po czym podeszła do pary, która przyszła po nas i nawet nie zdążyła jeszcze ściągnąć kurtek. W końcu po 10 minutach czekania (nie było ruchu, stoliki zajęte były w połowie) kiedy już chciałam podchodzić do lady pani podeszła. Złożyłam zamówienie, które dostałyśmy na szczęście w miarę szybko. Nie doczytałam, że obecnie gofry mają gałkę loda za dodatkową opłatą (mój błąd). Niemniej uważam, że 27,50 zł za gofra z dodatkami to sporo, a trzeba jeszcze dopłacić 5 zł za lody. W Galerii Katowickiej z kolei, kiedy już podeszłam do lady zamówić po uprzednim czekaniu dostałam informację, że ktoś zaraz podejdzie i czekałam kolejne 10 minut. Nie wiem dlaczego tak się dzieje, sama pracowałam w gastronomii więc wiem, że to nie jest prosta praca ale przy minimalnym natężeniu klientów nie jest chyba problemem zauważenie, że ktoś siada...

Lody? Świetne! Serniczeks? Mega. Gofry? Pewnie też smaczne. Cóż z tego, że oferta i zdjęcia ładne, skoro i tak nie można się doczekać na obsługę. Byliśmy tutaj wiele razy od samego początku Libero. Zawsze zadowoleni z lodów, które zamawia się przy lądzie. Ale pozostałe rzeczy w jakiś magiczny, bliżej nieokreślony sposób trzeba zamówić przy stoliku. Czekaliśmy. Czekaliśmy 10 minut. Ruch był raczej umiarkowany, kilka stolików było wolnych więc raczej nie powinno to być wyzwaniem dla obsługi. Nie doczekaliśmy się.

Totalnie absolutnie nie mogę pojąć dlaczego nie można zamówić pozostałych dań przy ladzie i usiąść sobie przy stoliku? Dlaczego stolik nie może mieć cyferki w celu łatwego dopasowania zamówienia do stolika?

Tak samo z płaceniem. Nigdy nie udało się doczekać na obsługę przy stoliku. Zawsze trzeba podejść do kasy. Po co więc taka obsługa? Jesteście restauracją czy barem? Zdecydujcie się bo jestem zdezorientowany. Ceny Waszych lodów galopują ale dotychczas nie odmawialiśmy sobie tej przyjemności. Po dzisiejszej nieudanej wizycie prawdopodobnie zrobimy sobie przerwę od Was. Miło było ale...