Smażalnia ryb z "ikrą" — Restaurant in Katowice

Just visited Katowice for IEM Starcraft 2 and decided to visit this place. Food was fantastic, probably the best fish I've ever had in my life, or close to it. Ordered zander with potatoes and sauerkraut; fish was so tasty and fresh. Huge surprise since it's in Katowice and I wouldn't expect place which can be compared to restaurants close to sea. My friend was even more surprised and loved the food.

Owner, Agnieszka, is super cool and ready to help with your order, we had small convo before leaving. Waiting time is more than reasonable, about 15 mins. Good size portions, we both have felt filled with amazing food. Place is clean and cozy but with some twist, just see pictures.

Only small thing I would have added is more selection of beers and some appetizers but again: waiting time is short. Depends how hungry you are.

Visited again before Rammstein, this time have eaten...

Bardzo smaczne ryby smażone, podkreślam smażone - jak to na smażalnie przystało, wobec czego są w panierce. Panierka dopracowana - nie zaburza i nie przytłumia smaku ryby a go podkreśla. Bardzo dobry sandacz - szczególnie polecam. Świetne frytki domowe ( nie z paczki ) ale ziemniaki podsmażane równie dobre. Surówki smaczne. Jedzenie nie daje się we znaki wątrobie, co świadczy o dobrej jakości. Porcje bardzo przyzwoite, ale generalnie możemy sami zdecydować o wielkości, a obsługa wcześniej nas poinformuje o wielkości ryby lub fileta. Mają także dobre piwo. Napoje niealko niestety tylko z koncernu coca-cola ( wolałbym Johna Lemona lub zróżnicowane ). Lokal przyjemny, urządzony tematycznie i gustownie. Wygodne stoły. Stylowe oświetlenie. Duże okna. Czysto. Dość dobrze odseparowana kuchnia wobec czego zapachów nie przedostaje się za dużo, ale jednak trzeba pamiętać, że to smażalnia. Można płacić kartą. Obsługa sympatyczna i...

Jak cudownie, że to miejsce wróciło. Jeśli chcesz zjeść - z jednej strony rybę jak nad morzem - z drugiej poznać nowe smaki - polecam. Byliśmy w tym miejscu kilka lat temu i wczoraj, ponownie - nic się nie zmieniło ( i to jest komplement). Nie znajdziesz tu wystroju jak z finediningowej knajpy, ale czekać na ciebie będzie coś więcej - ludzie, którzy wiedzą co podają i opowiedzą o każdej rybie, którą znajdziesz w menu.

Co jadłem - stynki, karmazyn, witlinek - wszystkie świetne. W smażalniach często panierka jest ważniejsza od ryby - tu odwrotnie. Delikatnie podkreśla to, co dana ryba ma najlepsze.

Obsługa - super. Możesz chwilkę poczekać na swoją kolej, bo nie ma tu zespołu kelnerów, ale jak nie wiesz co chcesz zjeść, możesz liczyć na pełne wsparcie. Dowiesz się wszystkiego.

Za kilka dni wrócę...