Ciuciu Food & Cake — Restaurant in Poznan

Komedia błędów Pani kelnerki skutecznie zepsuła nam to doświadczenie. Braliśmy udział w Breakfast week i mieliśmy rezerwację na godzinę 10:30. Cztery stoliki po dwie osoby i jeden bodajże 5 osobowy a do zaserwowania tylko dwa dania wcześniej wybrane przy rezerwacji. Zadanie okazało się dla kelnerki zupełnie niewykonalne do zrobienia. Kuchnia sprawnie wydawała posiłki a Pani kelnerka podnosiła losowe talerze i podchodziła do przypadkowych stolików starając się trafić w zamówienie. Jak ktoś mówił, że to pomyłka to wracała z talerzami za ladę i zaczynała robić kawę. Ciepłe jedzenie stygło, później chwytała kolejne talerze i próbowała trafić w przypadkowo w zamówienie. Po pół godziny wszystkie stoliki oprócz naszego dostały już swoje dania. Został jeden talerz specjalnie przygotowany w wersji wege (oryginalnie z bekonem), który nie miał właściciela. Przez zamieszanie kilka minut stał na ladzie. Pani się zorientowała, że doszło znowu do jakiejś pomyłki, wysłała danie do kuchni gdzie wrzucili na górę parę plastrów boczku i wydali jedno danie. Musieliśmy jeszcze poczekać na danie mojej partnerki, więc zjadłem swój posiłek zimny. Reasumując: Jedzenie na cztery gwiazdki ale odjęto po jednej za temperaturę pokojową i magiczne przerobienie vege na mięsne w 3 sekundy. Obsługa koszmar,...

We went there with two small children for breakfast. It's hard to find a cafe that entertains little ones. They had a tiny corner for kids with toys. A lifesaver! Also, one kid has a few food allergies, but we were able to easily find something to order for her. We even had time to finish our coffee and eat delicious cakes! Also, there is a changing unit for babies in the toilet. Thank...

Zwykle nie wystawiam negatywnych ocen, po prostu nie chodzę już do miejsc, które zawiodły. Ale dzisiaj muszę się podzielić przemyśleniami i odczuciami, ku przestrodze. Właśnie wróciłam z tego miejsca. Byłam z niespełna 3-letnim Synkiem. Miało być miło, a jest niesmak i trochę smutku. Na początku Pani była miła, potem Synek stanął na takim stopniu przy ladzie. Pani zwróciła nam uwagę, ok, rozumiem to. Choć powiedziała, że lada się rusza, a nic się nie ruszało.:) Ale potem już nie chciało Jej się być miłą. Wybraliśmy to co chcemy zamówić, a Pani sprawiała wrażenie zniecierpliwionej. Na pytanie czy możemy zamówić ciepłe mleko, również niezadowolenie. Na pytanie o herbatę, to samo, lekceważenie. Gdy zapytałam z czego jest herbata, Pani powiedziała, że nie wie i nie sprawdziła tego nawet. Cały czas czułam się tak, jakbym coś złego robiła. Ciasta były smaczne, ale ogólnie miejsce szumnie nazywane przyjaznym dzieciom, wcale takim nie jest. Uważam, że nie jest fajnie, gdy dziecko roznosi kawiarnię czy restaurację, ale mój Synek zachowywał się naprawdę fajnie. Zepsuty wieczór i pieniądze...