Wersja skrócona - miejsce na pewno konieczne do odwiedzenia jeżeli ktoś nie boi się nietuzinkowych smaków
Wersja długa-
Klimat: Wnętrze absolutnie oddaje klimat jedzenia. Na karcie projekt miał kiedyś napisane że chodzi w nim o pełne doświadczenie i rzeczywiście jest to oddane w każdym aspekcie lokalu - od kolorystyki, przez ubiór pracowników, po lustra, neony, muzykę. Wszystko jest stworzone tak, żeby człowiek czuł że to jest inne miejsce, natchnione amerykańskim duchem eksperymentu żywieniowego. Na początku może lekko przytłaczać ale wszystko absolutnie świetnie się zgrywa.
Jedzenie: Uczta dla ducha i ciała. Chociaż cena może wydawać się wygórowana (ceny dan oscylują koło 40 złotych) to nie zdarzyło się chyba żeby podczas wielokrotnych odwiedzin, ktoś nie najadł się jednym daniem. Menu podzielone jest na sekcje w zależności od restauracji pochodzenia - miejsce tak naprawdę jest fuzją kilku projektów gastronomicznych i składa się z sekcji: pizza, pizza vege, burgery, pankejki, są również osobne sekcje do różnego typu napojów i dodatków.
Wybór jest szeroki, a każde danie jest doświadczeniem, tak jak było to zakładane. Miałem szczęście próbować już chyba każdej pizzy i pankejków, łącznie z kilkoma eventowymi i nigdy się nie zawiodłem, jedzenie smakuje wyraziście, zgrywa się z opisem, kompozycja jest odpowiednia i nie trafiłem na żaden zły pomysł. Kurczak w podsypce flamin' hot to małe dzieło sztuki, warte osobnego wspomnienia, definicja wyrazistego kurczaka
Obsługa: Zacznijmy od stwierdzenia dwóch rzeczy - praca w gastronomii jest trudna, zwłaszcza w momencie dużego obrotu, a ja restauracje odwiedzałem niestety tylko w takich momentach. I każdy może moeć gorszy dzień, zwłaszcza w środowisku wystawiającym taką presję. Obsługa zwykle jest bardzo pozytywna i pomocna, w znacznej większości są to uśmiechnięci ludzie, którzy naprawdę chcą, żeby doświadczenie jeszeniowe było pełne, doradzą, przypomną o promocji, zaproponują rozwiązanie czy pudełko, jednym słowem, dbają o to żeby było wybitnie. W miejscu pojawiałem się wielokrotnie i niestety jednak oprócz zaangażowanych ludzi, pojawiają się też tacy którzy pracują bo muszą. Nie będę wskazywać ani kto, ani kiedy, bo nie o to chodzi, ale czasem trzeba ugryźć się w język. Obsługa jednak zwykle zasługuje na absolutną pochwałę i napiwek, najczęściej jest dużo lepsza niż w "poważnych" restauracjach.
Słowem podsumowania: Jest to miejsce do którego wracam, zarówno żeby spróbować nowych pozycji jak i wrócić do starych i w momencie pisania tej recenzji, na pewno przyjdę jeszcze raz. Jedzenie i klimat są świetne i uzupełniają się a obsługa - pomimo małych rys na ogólnie świetnym kształcie - jest naprawdę godna pochwały, czuć od nich pozytywną energię. Jednym...
Read moreWorst experience in a mr. Pancake/ pizza boy ever . The restaurant had 4 tables taken and we had to wait more then 30 min on our pizzas . When they where ready they stood ready for delivery for 5 min before the waiters brought them to our table. I ordered extra beacon with my cheese macaroni pizza but got it without . This wasn’t the worst. My girlfriend ordered a pizza with chicken on . The chicken was cold but that couldn’t be according to the staff because it just got out of the oven. After inspecting the chicken closer it turned out it was old and overdue because of the jelly substance that it had . The staff also has no clue how to serve customers and basically told us we are lying when we complained about the...
Read moreMiejsce z super klimatem i wnętrzem. Za to chyba głównie płacimy. Chociaż pancake wyglądają niesamowicie, dalej jest to najprostsze danie, tutaj z obłędnie dużą przebitką. Zamówione pinky coś tam i pornfood. 38 i 36 zł. Wyglądają w stylu wnętrza. Obłędnie. Jednak smakowo to dalej jak pancake zalane czymś. Dobre i można się najeść. Ale w połowie smak się nudzi i robi się sucho w buzi, nawet z zamówiony piciem. Wiem, że inflacja itp. Ceny naleśników mnie jednak zawsze będą zaskakiwać. To jest chyba najtańsze danie jakie można zrobić. Cena 40 zł trochę straszy. Nie mniej, jeśli ktoś chce umrzeć z przesłodzenia w ciekawym wnętrzu to warto chociaż raz spróbować.
Po jakimś czasie miejsce odwiedzone ponownie na pizzę. Jest to natomiast szaleństwo dla oczów i piekło dla żołądka. Pierwszy raz zrobiło mi się niedobrze w trakcie jedzenia. Ta pizza z chrupkami, pałkami serowymi i sosem cola jest dla mnie tak złym połączeniem smakowym, że musiałem przerwać jedzenie. Pierwszy kawałek wydaje się ciekawy, nowy. Jednak jak smaki zaczęły się wzmacniać przy drugim kawałku, to w połowie musiałem przerwać. Zrobiło mi się niedobrze. Druga pizza z frytkami po prostu słaba.
Obsługa bardzo miła i długo czynne. Smutno, bo do Pinky nie było jajka niespodzianki, a w zastępstwie przyszła średniego smaku gałka lodów. A pizzę są po prostu słabe. Miejsce bardzo przyciąga wnętrzem i dlatego po średnich pancake wróciłem na pizzę. To było jednak ostatni raz. Chociaż mam dużą sympatię do tej przestrzeni i jej klimatu, to po jedzeniu pozostał...
Read more