Pizzeria Tivoli - Wilda — Restaurant in Poznan

I ordered a pizza from Tivoli restaurant for a movie night, but unfortunately, it arrived much later than the delivery time I was given by the pizzeria. While Tivoli usually serves excellent pizza, this time it was only average at best. To make matters worse, the wait time was almost 2 hours instead of the promised less than 1 hour.

While the toppings were fresh and flavorful, the crust was not as crispy as I had hoped, and the overall taste was somewhat lackluster. I was disappointed with the quality of the pizza, especially given the long wait time.

However, I have had good experiences with Tivoli in the past, so I am willing to give them another chance. I hope that this was just an off night for them and that they will improve their delivery times and pizza quality...

Bywałam w Pizza Tivoli przed wieloma laty, gdy byłam jeszcze na studiach. Wówczas to miejsce słynęło z pysznego jedzenia - przede wszystkim smacznej pizzy oraz pysznych zapiekanek. Często, w godzinach "szczytu", nie można było znaleźć tu miejsca. Pełno było rodzin z dziećmi oraz wygłodniałych studentów 😉

Dziś, z wyglądu nic się nie zmieniło - wszystko jest takie, jak 10 lat temu 🙄 Tyle, że w przy jednym stoliku nie działa lampa, przy innym jest tak ciasno, że nóg nie idzie swobodnie trzymać pod stołem 😲

Zmieniła się również klientela ... Zamiast na rodzinny z wygłodniałymi dziećmi, możemy nadziać się na dość mocno "podchmielonych" facetów, którzy nie przebierając w słowach, lansują "łacinę", która niesie się po całym lokalu, niczym dym z komina 😲 😱

Co do samego jedzenia - pizzy i zapiekanek, tym razem się nie wypowiem ... Bowiem o ile przed dziesięcioma laty, było to jedzenie na studencką kieszeń, to na dzień dzisiejszy zadowoliłam się zupą dnia 😉 ... a że uwielbiam krem z cukinii, to nie mogłam doczekać się mojego smakowitego dania.

... i choć w tej samej co niegdyś, sowitej miseczce otrzymałam zupę, to niestety po pierwszych kilku łyżkach pożałowałam mojego wyboru 😲 😖 Zamiast delikatności cukinii, mogłam jedynie wyczuć sól, która wysuwała się na prowadzenie, tuż za pieprzem, który gonił ją wielkimi krokami 😱

Czy zatem polecam to miejsce? Jeśli chodzi o zupę z cukinii oraz atmosferę,...

Jestem stałą klientką Tivoli, ale po ostatniej wizycie czuję ogromne rozczarowanie. Zamówiłam lasagne za ok. 50 zł – dostałam porcję, która okazała się zamrożona. Danie wprawdzie wymieniono, ale niesmak po serwowaniu mrożonki w restauracji pozostał.

Gdy powiedziałam, że jestem w szoku, iż mrożą produkty, usłyszałam: „No wie Pani, przy tak dużej karcie musimy tak czasami robić”. Takie podejście zdecydowanie nie przystoi miejscu, które uważa się za restaurację.

Na koniec musiałam się sama upomnieć o paragon, który okazał się niezgodny z menu – karafka Pepsi 1L kosztuje według karty 20 zł, a na paragonie 25 zł. Odpowiedź: „Takie ceny mamy w systemie, trudno to zmienić”. Dla mnie to celowe wprowadzanie klienta w błąd i próba oszustwa. Ciekawe ile osób w ciągu dnia nie patrzy na paragon? Rodzina również uzała że jakość dnia zmieniła się na minus.

Na stoliku stała też świeczka z dekoracyjnymi kamyczkami – po jej zdmuchnięciu z kamyków unosił się kurz, co dodatkowo świadczy o zaniedbanej czystości i detalach, które kiedyś były dopracowane.

Panie przeprosiły, ale wszystko wskazuje na to, że to nie jednorazowa wpadka, lecz stała praktyka. Może dlatego coraz częściej stoliki świecą pustkami. Szkoda. Kiedyś to było moje ulubione miejsce – dziś...