Holy Guacamole – A Mexican Revelation in Poland! This place isn’t just good—it’s legendary. Hands down the best Mexican food I've had in Poland, no contest.
The heat? Perfectly dialled in. I asked for a 6, I got a 6. No nonsense, just pure, flavourful fire. And that post-Easter Chilli con Carne? Absolute bliss in a bowl.
They serve ice-cold beer and a rainbow of Jarritos flavours that’ll make your inner child do a salsa dance. The ambience and music? Spot on. You walk in and instantly feel like you’ve landed in a warm, spicy corner of Mexico.
But let’s talk about the real star: the raspberry salsa. I could write a novel about it. Honestly, it’s the best thing to happen to a burrito since Juan Méndez first slung one on his donkey cart.
I left this place stuffed, smiling, and completely bowled over by the staff’s friendliness—so much so that I genuinely forgot to tip. Deepest apologies, team! I’ll be back, and I’ll make it up. Pinky swear.
P.S. Menus are only in Polish, but don’t worry. I saw German and Spanish guests navigating just fine thanks to the maître d'—a true gem: fluent in English, warm, and hilariously charming. No...
Read moreŁadny wystrój i klimatyczne miejsce, ale jeśli liczysz na prawdziwą, autentyczną kuchnię meksykańską, to niestety nie jest to miejsce dla Ciebie. Byłem dziś z żoną dla testu, bo kiedyś dawno zamówiliśmy z Niezłego Meksyku obiad. Wyszliśmy najedzeni ale zdecydowanie nieusatysfakcjonowani.
Na start odejmuje punkt za hospitality, a raczej jej brak - po wejściu do lokalu zostaliśmy zmierzeni wzrokiem przez dziewczynę za ladą szykującą jedzenie, która nie wysiliła się na 'dzień dobry' czy' co dla państwa'. Po chwili wyłonił się prawdopodobnie właściciel, który z ponurą miną / znudzeniem, zebrał zamówienie. Do braku uśmiechu jesteśmy w Polsce przyzwyczajeni, no nic, trudno.
Próbowaliśmy burrito z chili con carne i quessadille z warzywami Burrito poprawne, niczym się nie wyróżniało (fasola, mięso). W quesadilli czuć było niestety tylko... ser i jalapeno. I znowu ser i jalapeno. Poza tym była tam czerwona fasola i kukurydza, wszystko zatopione w serze. Jednym słowem - polish-mexican cuisine. Liczyłem na to, że w końcu i w Poznaniu trafi się knajpa z kuchnią meksykańską z prawdziwego zdarzenia, jak np. LaSirena w Warszawie. Niestety nie tym razem.
Drogi właścicielu - jesli to czytasz - zaeksperymentuj! Kuchnia meksykańska to dużo więcej niż fasola kukurydza i papryka. To grillowany ananas, DUŻO awokado, limonki, kolendry i granatu, smaków rześkich, lekkich, świeżych, aromatycznych, dających kwaśność ale też słodycz. Burrito i quesadille były mdłe i równe, szkoda, bo wcale wiele nie potrzeba! Paprykę czy kukurydzę można zgrillować i już uzyskać skok w aromacie.
Najsmutniejszym elementem były salsy, wybraliśmy te z awokado. Ja wiem, że jesteśmy w Polsce, w Poznaniu, tu się oszczędza no ale łyżeczka deserowa śmietanki i czegoś na kształt guacamole? :D Było to zabawne i starczyły ledwo na 1/4 dania, przy naprawdę oszczędnym gospodarowaniu. Mając na uwadze 26 zł za burrito czy quesadille (przypomnę: ser, papryka, fasola, kukurydza), to uczciwa porcja salsy, która nada trochę wilgoci jedzeniu, byłaby poządana.
Niestety, nie wrócimy, a szkoda, bo potencjał...
Read moreKasia wybrała Quesadille z warzywami z pomidorową salsą podana z kleksem kwaśnej śmietany przyozdobioną kilkoma kawałkami granatu i oczywiście kolendrą. W samej quesadilli świeża papryka i cebula, marynowane jalapeño, czerwona fasola, kukurydza i ogromne ilości ciągnącego się sera.
Do picia orzeźwiająca lemoniada.
Na pierwszy rzut oka porcja nie wydaje się duża, ale to tylko wrażenie 🙂 Chrupiące kawałki quesadilli, ciągnący się ser z każdym kęsem i lekko ostrawe nadzienie, niby nic wielkiego, a jednak pysznie. Minimalna ilość składników, ale bardzo dobrze skomponowana i doprawiona, Idealnym dopełnieniem była świeżutka salsa i orzeźwiająca śmietana.
Zdecydowałem się na Chili con carne z salsą verde podane z górą nachos, a samo chili con carne pokryte słuszną ilością jalapeño (na moje życzenie 😀 ), tartym serem i aromatyczną kolendrą. Do tego kwaśna śmietana z dodatkami.
Do picia również orzeźwiająca lemoniada.
Czy smakowało? Zdecydowanie tak! Jedno z lepszych Chili con carne (sorki Niezły Meksyk, najlepsze jest oczywiście moje 😉 ) jakie jadłem. Aromatyczne, przyjemnie ostre i znów, podobnie jak u Kasi, robiła robotę kwaśna śmietana z granatem. Warto wspomnieć też o słusznej ilości CHRUP CHRUP CHRUP-kich nachos.
Tego dnia Niezły Meksyk odwiedziliśmy w czwórkę, więc możemy pokazać...
Read more