Teatralka — Restaurant in Poznan

My wife took me here in 2015 for the first time (she kept teasing me about it after my first trip in 2012 saying how good it was, but didn’t take me). I openly admit I am no fan of hot dogs, but I’m open to try new things. So we came here and got hot dogs. They’re huge and loaded with good stuff, not a typical American hot dog. Now every time we’re in town we make a point of coming here to get hot dogs, in fact we’re going to stop by tonight on our way back to our place. If you stop by I recommend getting the different salads like half and half as they have different...

Byłam głodna jak wilk i trafiłam do tej słynnej budki z zapiekankami w Poznaniu, o której słyszał chyba każdy kto choć raz zgłodniał po imprezie albo po prostu kręcił się po centrum. No i okej, zapiekanka spełniła swoją podstawową funkcję – najadłam się, brzuch przestał burczeć, życie wróciło do normy. Ale jeśli chodzi o smakowe doznania, to raczej nie był to wielki romans. Pieczarki były… po prostu były. Jakby ktoś je tam wrzucił z obowiązku, bez większego zaangażowania, zero aromatu, zero charakteru. Na szczęście ratuje wszystko naprawdę spory wybór sosów i tu muszę przyznać, że można się pobawić – klasyki, ostre, czosnkowe, jakie tylko dusza zapragnie, co trochę maskuje brak wyrazistości reszty. Ser był zdecydowanie na plus, ciągnął się tak jak powinien i dawał przyjemną teksturę. Bułka natomiast miała ten fajny chrupiący moment, ale była trochę zbyt krucha i sypka – wystarczy jeden kęs i już wszystko leci na bok, więc trzeba uważać, żeby nie skończyć z zapiekanką na spodniach. Generalnie spoko opcja jak człowiek jest głodny i potrzebuje czegoś na szybko, nie jest to może kulinarne objawienie, ale też nie rozczarowanie totalne. Taki klasyk, do którego wraca się bardziej z przyzwyczajenia...

Miejsce z historią i z genialnym jedzeniem, ktore zaspokoi nawet największe głodomory za rozsądną cene.

Budka na teatralce może nie powalać wyglądem i może zniechęcić. Co jakiś czas przechodzilem obok niej, ale nigdy nie skusiła mnie ofertą, a wyglad raczej mnie odstraszał (no bo co jest takiego wyjątkowego w budce z zapiekankami i burgerami???). Pewnego wieczoru szedlem z kumplem, ktory zaproponował mi zjedzenie zapiekanek w tej budce, ale ja próbowalem go odwieść od tego pomysłu (wolalem wydac pieniądze na coś bardziej pewniejszego). Przekonał mnie jednek opowiadając mi historie troche jak z filmu, że jeszcze w czasach studenckich jego ojciec chodził do tej samej budki i jadał pyszne burgery. Budka ma więc sporą historię, a to już ogromny plus. Wziąłem więc zwykłą zapiekankę, która nie kosztowała dużo, a była naprawdę spora i przepyszna! Solidna porcja w rozsadnej cenie. Od tamtego wieczoru ta budka stała się miejscem do którego każdy mój znajomy chce pójść. Także polecam się wybrać...