PragaTu - Restauracja — Restaurant in Warsaw

Mam bardzo mieszane uczucia jeśli chodzi o to miejsce. Weszliśmy w niedzielę wieczorem, było kilka wolnych stolików, niestety wszystkie brudne, zapytaliśmy kelnerki gdzie możemy usiąść, odpowiedziała, że gdzie chcemy tylko musi sprzątnąć. Pani sprzątnęła ze stolika brudne naczynia, ale nawet go nie przetarła... Siedzieliśmy przy " kąciku dla dzieci" takiego brudu moje oczy dawno nie widziały... Połamane zabawki, czarna od brudu mata na, której niby dziecko ma usiąść, obrzydliwie brudne miśki, TRAGEDIA uważam, że pieski w schronisku niejednokrotnie mają czystsze boxy niż ten kącik dla dzieci 🤯 Może lepiej by było po prostu z niego zrezygnować? Jeśli chodzi o obsługę to była totalnie byle jaka, pani po prostu przyjęła zamówienie, przyniosła je i Tyle ja widziano. Zamówiliśmy golonkę i schabowego, Golonka pyszna, mięciutka - naprawdę majstersztyk natomiast kotlet był bardzo, bardzo cienki ale nie był zły, niestety ziemniaki serwowane do kotleta bardzo suche i nie smaczne, kapusta też...

Byliśmy grupą 16 osób i zaczęło się dobrze. Dwóch kelnerów zbierało zamówienia po każdej ze stron stołu i na tym skończyły się plusy. Kelnerka narzuciła kolejność zamawiania jak w przedszkolu, czas oczekiwania na same napoje to jakieś 20-30 minut. Przynosili po jednym lub dwóch napojach w jakieś dziwnej konfiguracji. Z podawaniem dań było podobie, jedna zupa została wydana i długo nic. Smak jedzenia to rzecz gustu ale krewetki bez czosnku i z koperkiem a nie natką pietruszki to trochę żart. Makarony całkiem dobre, burgery zjadliwe Żeberka wymagały poświęcenia aby pozbyć się kości. Ale po tym to apokalipsa. Kelnerzy zabrali talerze i puste szklanki i już nikt nie zapytał czy coś podać? O piwo trzeba było się doprosić bo kelnerka nie patrzyła wogole na nas a kelnera już nie było. Podkreślam że lokal był pusty, jedynie pojedyncze pary. Ten lokal nie jest nastawiony na gości, chyba tylko śniadanka dla gości hotelowych. Przykro bo mogliśmy ich hojnie...

Na to miejsce natrafiliśmy całkiem przypadkiem ze znajomymi. Od momentu przekroczenia progu poczuliśmy się tutaj niesamowicie. Obsługa od razu nas bardzo miło powitała po czym zaprosiła do stolika, którego czystość mogę bezapelacyjnie ocenić jako 10/10. Pani kelnerka Ewa ( swoją drogą bardzo przesympatyczna i przemiła kobieta) zapytała nas na starcie czego się napijemy, po czym z prędkością błyskawicy wróciła do nas z owymi napojami oraz kartami dań. Co do posiłku - wyśmienity. Podczas konsumpcji byliśmy pytani przez Panią Ewę czy wszystko jest w porządku i czy czegoś nam nie brakuje - super podejście, a przy tym nie odczuliśmy ani grama nachalności. Cała obsługa na czele z Panią Ewą uśmiechnięta - widać, że pracują tam z pasji. Spory napiwek, który zostawiliśmy był w pełni uzasadniony, jeszcze nie raz wrócimy tutaj z radością. Z całego serca mogę...