Restauracja Sypka Mąka Warszawa (Ursynów) — Restaurant in Warsaw

Mam mieszanie uczucia co do tego lokalu, zachęcony obejrzeniem programu kulinarnego na Kuchni + „M jak Mięso” i sympatyczną osobą Pana Sobieniaka postanowiłem podczas mojej krótkiej wizyty na Ursynowie sprawdzić osobiście co w trawie piszczy. I tak - na plus 2 zupy, moja i żony – Pan Kracy i Włoski Mezalians. Obie aromatyczne i bardzo smaczne, gorące. Na plus także pizza, pyszne cienkie ciasto i wysokiej jakości składniki. Ale im dalej w las tym gorzej, moje danie główne Włoski Gangster przyszło po prostu zimne. Pomijam fakt, że zgodziłem się na wymianę czarnej soczewicy, której zabrakło na opiekane ziemniaki, gdyż była to moja decyzja. Same ziemniaki okazały się zimne w środku i nie miały nic wspólnego ze standardowo rozumianym pojęciem opiekanych ziemniaków, raczej klasycznie podane kartofle z lekko zarumienioną skórką na zewnątrz. Po zwróceniu uwagi danie zostało zwrócone i owszem przyszło lekko bardziej ciepłe po 5 minutach (wciąż ta sama porcja, zapewne zagrzana w mikrofali – także nie do pomyślenia jest, że nie została przygotowana nowa gorąca porcja), ale do standardowej temperatury jakiej oczekuję od obiadu w takiej knajpie było wciąż daleko (jakbym chciał coś zimnego to zamówiłbym sobie mięsne bądź serowe przekąski). No i na koniec chyba najgorsze, byliśmy w 3 osoby, ruch był w tym czasie znikomy i dostawaliśmy jedzenie w turach co 10-15 minut przez co każdy jadł osobno. Daję mocno naciągane 3 gwiazdki - za zupy, pizzę, Panią kelnerkę, która była bardzo uprzejma i starała się jak mogła żeby wyszło dobrze (przecież nie jej wina, że kuchnia wydała zimny obiad), a także potencjał smakowy zimnego mostka wołowego,...

Piątek rezerwacja na 20:30. Zaraz po przyjściu zjawia się kelner oznajmiający gdzie będziemy siedzieć (4 osoby). Siadamy, czas na wybór z menu. W tym czasie (ok. 15 min) zjawia się kelner 2 albo 3 razy pytając czy jesteśmy gotowi na złożenie zamówienia (jak dla mnie na plus bo jest zainteresowanie klientem). Zamawiamy 2x "czarno to widzę" 1x dorsz i 1x jakaś ryba (nie pamiętam) + piwo x 2, pro seco (karafka). Na napoje (piwo i karafka pro seco) czekamy chwilę, na jedzenie około 15-20 min. 3 dania zjawiają się jednocześnie, czwarte po minucie od podania trzech pierwszych. Wielkość porcji pozornie średnia. Pozornie. Konsumpcja. Świetne, nikt nie ma zastrzeżeń. Narzeczona zamówiła rybę z soczewicą i blanszowanym szpinakiem (?) pełna rozkosz tytułem dodanego czosnku - w idealnym momencie zdjęty z patelni - chrupki mięki a zarazem twardy - idealny, ryba, czosnek, szpinak palce lizać (dodam, że to urodziny narzeczonej i pełne zadowolenie). Co do "czarno to widzę" pozornie dziwne wrażenie "porąbanych" krewetek szybko zmienia się w pełne zadowolenie: genialny makaron i lekki sos śmietanowy - genialne danie. Na "deser" zamawiamy pizzę "picanteria" i (nie pamiętam nazwy) pizzę z krewetkami i rucolą. To ciasto. Genialne. Tak jak lubię: cienkie na maksa i miejscami lekko chrupiące ciasto.Gratisowo wjeżdża 4x cytrynówka własnej roboty oceniana przeze mnie 9,5/10. Dodatkowo zamwiamy whisky (1x) i pro seco (1x) Reasumując. Smak dań 10, obsługa 10, czas obsługi i podania 10, przyjazność kelnera 10. Wielkość porcji 7,5-8. Cena - 300zł za 4 osoby czyli 75 na osobę za jedzenie i alkohol. 100% zadowolenia. Wracam tam za...

Do dzisiaj lubiłem ten lokal... Rzadko kiedy dodaję negatywne opinie głównie dzięki temu, że wiele lokali szczególnie w czasie pandemii stara się o zadowolenie klientów i nawet jak coś nie wyjdzie to łagodzą sprawy jakimiś rabatami, gadżetami czy chociażby dobrym słowem. Zamówiłem dzisiaj lunch i zaproszono mnie za 25 min... przyszedłem po ok. 32 min wyrywając się z pracy pomiędzy zadaniami. Pani zawiadomiła mnie, że to miał być orientacyjny czas z czym wcześniej w tym miejscu się nie spotkałem ale ok... czekamy 6 min...zapytałem grzecznie czy już gotowe ale dostałem niemiłym tonem informację, że zamówienie dopiero jest w trakcie przygotowywania. Następnie czekałem jeszcze ok 10 min i w końcu się pojawiło. Ani przepraszamy ani przykro nam ani po ludzku tylko przekrzykiwanie klienta, który od paru miesięcy korzysta z usług. Łącznie pod lokalem spędziłem prawie 20 min czekając na zamówienie, które powinienem zgodnie z wcześniejszymi zapewnieniami odebrać znacznie wcześniej. Główny powód jest taki, że pani, która stała za ladą w pierwszej kolejności pizzę wydawała dostawcom na wynos zamiast stałemu klientowi, który czeka przed lokalem. Podsumowując jeśli nie szanujesz swojego czasu i nie liczysz na dobrą obsługę a może nawet jesteś gotów żeby rozmawiać z kimś nieprzyjemnym przy odbiorze to jest to idealne miejsce. Porażka. To było moje ostatnie zamówienie w...