Urodzinowa kolacja okazała się w tym miejscu totalną porażką. Na dzień dobry powitały nas braki w menu. Najbardziej zabolał brak muli, potem przyszła kolej na pierogi oraz szparagi. Kolejne braki wyszły po wybraniu drinków, o czym dowiedziałyśmy się podczas składania zamówienia, skończył się podobno Aperol. Menu z opisu wskazywało na smaczne dania ale było to dalekie od prawdy. Dodatkowo obsługa na minus. Zapomniano o podaniu części dania i nie wiem kto zawinił, kucharz a może kelner kiedy wykazał się nieznajomością karty, bo zapytany o to gdzie jest humus z buraków do dania z kaczką był zdziwiony o co mi chodzi. Mogło to być wynikiem również tego, że w trakcie przynoszenia naszych dań a było ich 4, mogło mu się pomieszać z wynoszonymi daniami z innego obsługiwanego przez niego w tym samym czasie stolika. Tak więc w ratach dostaliśmy swoje dania, i na koniec w miseczce dostałam kleks z humusu a koleżanka wkońcu doczekała się sałatki z komosy. Niestety to nie koniec przykrych niespodzianek. Fasolka szparagowa, którą zastąpiono szparagi w daniu miała nie obcięte końce,była łykowata oraz na wpół surowa. W daniu z kaczki sos teryjaki tak słony, że ciężko się przełykało to co z trudem udało mi się od kości oderwać. Mała rada specjalistka od gotowania nie jestem ale przed gotowaniem to się raczej mięso czyści by zalążków piór nie było, takie przynajmniej jest moje zdanie. W daniu z halloumi, które było najmniejszym z zamowionych, 4 cienkie plasterki sera(to się bardziej na przystawkę nadawało) odkryliśmy brak tapenady z oliwek. Zastąpiono ją salsa pomidorową, bez jakiegokolwiek słowa ze strony z obsługi. Jeżeli zamawia się danie z karty to się oczekuje, że dostanie się te składniki, które w menu są wymienione albo chociaż poinformuje się. Na koniec deser też wpadka, miały być maliny a do bezy dostałam truskawki, serio? Tak się gości traktuję? A jakby ktoś miał alergię? To co, zamówiony deser do kosza? Chciałam maliny, zamawiam deser z malinami. Nic nie mówiłam, kiedy kelner przyniósł nam zamówione desery bez maseczki, bo miał ją założona na rękę ale wy zdajecie sobie sprawę z konsekwencji? Dziwią mnie te pozytywne opinie, bo ani menu nic smacznego nie znajdziesz, porcję takie, że po skończonym posiłku planowaliśmy pójść na pizzę obok, to jeszcze niestety obsługa średnia. Brak znajomości karty, brak maseczki, i zainteresowania ze strony obsługi. Nawet tego co tu napisałam , nie mogłam wam powiedzieć bo nikt się nie zainteresował czy wszystko jest ok. Ale pewnej to już wiecie, dlatego nie pytacie klientów. Na koniec dodam że rezerwacja była robiona z wyprzedzeniem, przeszło dwudniowym, na 18 czyli jeszcze wczesną porę, więc to nie tak że zaskoczyliśmy was naszym pojawieniem. Dziękuję za zrujnowanie tego szczególnego dla mnie wieczoru. Pozdrawiam...
Read morePodsumować naszą dzisiejszą wizytę w menu motto można bardzo krótko: było super! Na prawdę jesteśmy bardzo zadowoleni z wizyty i praktycznie wszystkich aspektów z nią związanych. Tak więc zaczynając od początku:
bardzo przyjemny wystrój w środku, jest przytulnie, światła nadają odpowiedni klimat, jest zielono dzięki roślinom, widać, że wnętrze zostało przemyślane. Mi przede wszystkim podoba się fakt, że jest jednocześnie z klasą i przytulnie :) Chyba jedyne do czego mógłbym się doczepić to te plastikowe krzesła, które dobrze wyglądają z daleka, a jednak jak się na nich siedzi to jest trochę zgrzyt...
obsługa - rewelacja. To jest kolejny argument dlaczego czasem warto wybrać się do lepszej, droższej restauracji, ze względu na super obsługę. Pan bardzo się starał, opowiadał o daniach, napojach, proponował dodatki, jednym słowem super.
dania - jedzenie było naprawdę bardzo dobre. Po pierwsze jakość składników na bardzo wysokim poziomie no i oczywiście kompozycja. Tatar bardzo dobry, poziom jak dla mnie Młodej Polski czy Dinette, więc super. Dodatki bardzo fajnie się łączyły i podkreślały smak wołowiny. Dziewczyna z topinamburu była również zadowolona. Oba czekadełka również bardzo dobre - chlebek smaczny świeży, do tego masło i twarożek bardzo dobre. Podobnie pasztet. Dania główne podobnie - bardzo dobre. Moja kaczka była w sam raz - soczysta i miękka z przyrumienioną i chrupiącą skórką, do tego bardzo dobre jabłka i ziemniak. Chyba jedynie mógłbym się do ziemniaka przyczepić, bo był to po prostu... upieczony ziemniak, ja osobiście nie jestem fanem ziemniaków więc może po prostu pominę sprawę bo nie jestem do końca obiektywny. Risotto dziewczyny również bardzo dobre. Drink również bardzo dobry, piwo sezonowe, kraftowe, ekstra! No i na koniec zostaliśmy bardzo miło zaskoczeni propozycją zdegustowania nalewek robionych przez restaurację, które bez zaskoczenia, też nam bardzo smakowały :)
Podsumowując jesteśmy naprawdę bardzo zadowoleni z dzisiejszej wizyty, na pewno wrócimy i będziemy polecać znajomym. Miejsce wskoczyło na moją osobistą topkę restauracji...
Read moreNa poczatku przepraszamy za nasze spoznienie, po przybyciu do restauracji zapytalismy sie, czy bedziemy obsluzeni, odpowiedz byla pozytywna (20h55), telefonowalismy 10 razy bez odpowiedzi, aby powiadomic restauracje o naszym spoznieniu. Zlozylismy nasze zamowienie, kelnerka powtarzala je dwa razy, aby upewnic sie, kto co zamawia. Po zlozeniu zamowienia otrzymalismy mokre kieliszki do wina (?!). Przy serwisie znow zapytanie, kto, co zamawial, aby odpowiednio rozdzielic talerze, wino zostalo rozlane do mokrych kieliszkow, bez wczesniejszego skosztowania butelki przez jedna osobe. Do przystawek zostalo podane slone maslo oraz rownie slony chleb. Krewetki zamiast w sosie plywaly w zupie, do ktorej nie bylo podanej lyzki. Smak krewetek byl nijaki. Tatar poprawny. Dania glowne srednie, ich jakosc obnizyla sie przy podaniu do nich frytek z zamrazarnika. Skoro zostaly nam podane frytki z zamrazarnika, poprosilismy o ketchup, ktorego niestety sie nie doczekalismy. Po skonczonej kolacji, talerze zostaly zabrane, a Pani kelnerka skupila sie na rozmowie z druga kelnerka i jakims kolega. Po 15 minutach przerwalismy te pogawedke i poprosilismy o kawe. Po 10 minutach, przy podawaniu kawy (3 kawy na 4 osoby, kawa podana bez zapytania dla kogo ja serwowac) Pani kelnerka blondynka poinformowala nas, ze lokal jest zamkniety o 22 a jest juz 22h30 a my zamowilismy kawe (ciagle obecni inni klienci na ogrodku). Dodatkowo uslyszelismy, ze wydaje sie jej, ze to my sie spoznilismy, i w sumie nie wiem po co to mowila(!?). Gdyby odmowiono nam obslugi z racji spoznienia, rozumiem to, w momencie podjecia obslugi klienta, realizuje sie ja od a do z, ew.informuje sie o zamknieciu niebawem kuchni i koniecznosci zlozenia zamowienia. Mily akcent Pani kelnerki (brunetka pracujaca od 3 dni) , ktora zapytala czy mamy jakies uwagi, zostaly one zgloszone. Nie rozumiem jak restauracja przy takim serwisie mogla zostac oceniona dwoma czapkami. W wielu restaurcjach we Wroclawiu jadlem lepiej, nie...
Read more