Daję 1, ale tylko dlatego, że niżej nie można. Również uczestniczyłam w balu absolwenckim w sobotę 22/01.
Jedzenie w tym lokalu było koszmarne. Cała zimna płyta na stołach nie wiadomo, kiedy była wcześniej położna, bo już gdy się tam pojawiliśmy zarówno wędliny, jak i sery były suche i poskręcane. Ilość zupy, która widniała w menu wegańskiem, woła o pomstę do nieba. Miseczka malutka, a przy moim stole praktycznie wszyscy nie mieli tej zupy nawet na połowę miseczki.
Drugie danie stanowiły ziemniaki + kotlet warzywny + zestaw surówek. Wszystko zimne. Kotlet wegański kupiony prawdopodobnie w markecie. Smakował jak karton. Żeby zwykłe kotlety warzywne smaku nie miały, to naprawdę się trzeba postarać. Albo nie wiedzieć, że przyprawy istnieją i mają się dobrze. No, ale może powinnam za to wystawić ocenę biedronce czy innemu lidlowi (chociaż lidl kotlety warzywne ma akurat całkiem niezłe, na pewno lepsze niż te podane nam), skoro właściciel tak chętnie zaopatruje się w marketach w gotowe dania.
Obsługi było wiecznie za mało, u nas przy stoliku ciągle brakowało wody. Aż pożałowałam, że filtra czy zgrzewki Staropolanki ze sobą nie wzięłam.
Około północy zaserwowano nam makaron z resztką sosu pomidorowego. Pomimo wcześniejszych ustaleń, iż jedzenie ma być podane do stolików, trzeba było się samemu po nie udać. Ponadto, makaron dostali tylko wybrani. Przy moim dziesięcioosobowym stoliku zaledwie 4 osoby owe danie otrzymało. Reszta usłyszała, że się skończyło. Kpina. Każda osoba siedząca na tej sali zapłaciła za pełne menu, ale właściciel chyba sobie sprawy nie zdaje, że jak się płaci za usługę, to potem trzeba ją wykonać.
Poza tym, na sali było tak zimno, że ratowały jedynie lampy grzewcze postawione na korytarzu, ewentualnie szalony taniec na parkiecie.
Na dodatek, już poza oceną, muszę podkreślić tragiczne warunki akustyczne panujące na głównej sali. Muzyka była głośna, niezrozumiała i dudniąca - nic przyjemnego. Zmuszeni byliśmy opuszczać nasz stolik dla poratowania słuchu.
Nie polecam organizacji żadnych zabaw w tym miejscu. Samo wydarzenie będę dobrze wspominać, ale tylko ze względu na doborowe...
Read moreTragedia! Nie rozumiem jak to miejsce może mieć średnią ocen powyżej 4. W sobotę uczestniczyłam w balu, który odbywał się na NOT, w którym brało udział ponad 300 osób. Sala była nieogrzana, obsługi było chyba z 10 osób na sali. Coolerów również było za mało, żeby każdy stół mógł chłodzić alkohol. Obsługa w akcie desperacji przynosiła małe miski z lodem, w których ciężko było schłodzić nawet jedną butelkę. Zupa kiedy dotarła do stolika była zimna, tak samo drugie danie. Drugi posiłek, który miał być zgodnie z ustaleniami daniem bezglutenowym okazał się być MAKARONEM (na pewno nie bezglutenowym) z sosem pomidorowym chyba ze słoika. Nic więcej, żadnych dodatków. Co gorsze makaron był podawany w formie bufetu, nie do stolika, co przy 300 osobach wygenerowało olbrzymie kolejki, a jakby tego było mało to jedzenia nie starczyło dla wszystkich uczestników. Zimna płyta na stołach chyba stała już od rana, bo plasterki sera i szynki były całkiem wysuszone i twarde. Zabrakło również alternatywy dla wegetarian, mimo że z managerem były ustalane 3 warianty diety - mięsna, wegańska i bezglutenowa. Jeśli ktoś choruje na celiakie to nie zaufałabym tym daniom. Trzeci posiłek zgodnie z ustaleniami miał zostać podany to stolików, a niestety znowu się trzeba było bić o porcje w formie bufetu - których oczywiście również zabrakło. Stolik ze specjalnymi gośćmi został zaniedbany mimo wcześniejszych ustaleń. Manager niewspółpracujący, roszczeniowy, żart jakiś. Bardzo nie polecam tego miejsca, jedzenie tragiczne, za mało obsługi w stosunku do skali wydarzenia, ludzie przy stolikach siedzieli w kurtkach. Za taką cene spodziewałam się czegoś więcej niż penne wymieszane z sosem. Szkoda, bo sala ma potencjał, ale nie z...
Read moreJedzenie w trakcie zorganizowanej imprezy pozostawiało wiele do życzenia. Chyba menager za bardzo wziął sobie do serca, że organizuje bal dla studentów. Zgadzam się z tym co zostało wspominane we wczesniejszych komentarzach. Dania główne - małe, smak bardzo przeciętny do złego. Pierwszy posiłek akceptowany, jednak później tragedia. Makaron z warzywami nie miał żadnych warzyw, a sos do niego był bardzo rzadki. O 2.00 - barszczyk czerwony z krokietem, który okazał się malutkim pasztecikiem. Niektórzy musieli kłócić się z obsługą, żeby wziąć porcje dla ludzi ze swojego stołu. Inna kwestia to kolejki po dania - była 1 osoba nakladajaca (pod czujnym okiem menagera, zeby przypadkiem nikt się nie przejadł 😂), a dodatkowo jak się skończyło to trzeba było czekac 15 min na kolejną porcję. Dziwne, że dla niektórych zabrakło, mimo ze część ludzi już wyszła, a część nawet nie podeszła po danie. Przystawki stały całą imprezę, niedokładane - tortilla była smaczna, tylko było jej za mało na caly stół (chociaż nazywać tortilla z warzywami tortille z sałatą i serem żółtym to kolejne nadużycie). Przez większość czasu nie było na czym ich zjeść. Po północy w blyskawicznym tempie były zabierane pełne naczynia, pod nieobecność ludzi przy stole - koleżance zniknęła pelna porcja makaronu oraz świeżo przyniesiona herbata. W całym budynku było bardzo zimno. Była tylko rozpuszczalna kawa. Na plus: przemiłe panie z szatni! Chociaż niestety miały strasznie niską temperaturę w pracy...
Na szczęście - bal można uznać za udany - bo najważniejsi byli ludzie, z którymi spędzaliśmy ten wieczór! Jednak jeśli ktoś planuje organizację ważnej imprezy w tym miejscu - lepiej dobrze to przemyśleć....
Read more