Biennale 2023, Nice approach and debate. Check my photos for more information. Not for Sale! Housing problems ranging from unafford-
ability to homelessness are common in many parts of the world, and c\a\n\a\d\a is no exception. Founded on the dispos- session of land from Indigenous peoples, c\a\n\a\d\a's housing system has a deep history of inequity and mar- ginalization. Today the housing market is increasingly controlled by financial entities and homes are designed to be exchangeable assets above all else. The injustices of this relentless drive for profit disproportionately impact Indigenous peoples, women, racialized groups, and the working class. Most people in c\a\n\a\d\a now suffer some form of housing alienation, where there is a shared and pervasive disconnection from place, com- munity, and creative self-determination.
Not for Sale! is Architects Against Housing Alienation (AAHA)'s campaign to achieve housing that is socially, ecologically, and creatively empowering for all. It aims to activate change around how housing is produced, designed, and distributed. The campaign is centred upon the work of ten AAHA teams that bring together activists, architects, and advocates from across the coun- try to articulate a set of demands-each addressing a specific and pressing issue in c\a\n\a\d\a.
AAHA is occupying the Canada Pavilion as its Not for Sale! campaign heart-quarters for the duration of the Biennale. This is a space where architecture students, in collaboration with the teams working simultaneously in c\a\n\a\d\a, advance the campaign's ten demands. It is a place where visitors can learn about the policies, economics, and design alternatives that they propose. Because this campaign is ongoing, the work and activities in the Pavilion will change over the course of the Biennale.. We invite all visitors to engage Not for Sale! and join AAHA's movement to end...
Read moreTegoroczne Biennale Arte, trwające w Wenecji, odbywa się pod hasłem „Stranieri Ovunque / Foreigners Everywhere”, czyli "Obcokrajowcy są wszędzie". Kuratorem wystawy jest Adriano Pedrosa, pochodzacy z Brazylii. O tytule pisze on: "Ma przynajmniej podwójne znaczenie. Po pierwsze, że dokądkolwiek pójdziesz i gdziekolwiek będziesz, zawsze spotkasz obcokrajowców – oni/my są/jesteśmy wszędzie. Po drugie, że niezależnie od tego, gdzie się znajdziesz, zawsze jesteś naprawdę i w głębi duszy obcokrajowcem”. Na to wezwanie odpowiedzieli artyści z całego świata. Oficjalna część imprezy odbywa się w Giardini, a pozostałe wydarzenia w Arsenale, gdzie kiedyś Wenecjanie konstrowali swoje statki, które budowały potęgę morską republiki. To ciekawe doświadczenie, aby teraz oglądać tam bardziej pokojowe działania. Państwa pokazują prace wybranych artystów w pawilonach narodowych. Na mnie największe wrażenie zrobiła ekspozycja amerykańska stworzona przez Jeffreya Gibsona, artystę pochodzącego z plemion Czirokezów i Czoktawów. I to właśnie kulturą pierwszych mieszkańców Ameryki się on inspirował. Powstała bardzo kolorowa, plastyczna i po prostu piękna instalacja. Aż chce się na nią patrzeć! Nie mniej na wyróżnienie zasługuje pawilon hiszpański. Tam wystawa została zaprezentowana pod hasłem "Pinakoteka Migrante". Pinakoteka to bardzo tradycyjny sposób prezentowania obiektów w oparciu o katalogi i rejestry. Ta, jakby się wydawało bardzo tradycyjna i może nieco przestarzała forma, została wykorzystana przez zespół artystów do zaprezentowania prac w bardzo nowoczesnym ujęciu. Odwołując się do sportowych porównań na brązowy medal w moim osobistym rangingu, zasłużyli gospodarze tegorocznej Olimpiady. W pawilonie francuskim możemy zobaczyć prace Juliena Creuzet. Są one odwołaniem do naturalnych, organicznych form, jakie widzimy w przyrodzie. Zostały uzupełnione przez genialne filmy. W pawilonie polskim prezentowany jest projekt „Powtarzajcie za mną II” kolektywu Open Group. Artyści Yuriy Biley, Pavlo Kovach i Anton Varga pokazują wywiady z uchodźcami z Ukrainy, opowiadającymi o swoich historiach i odtwarzającymi dźwięki wojny, jakie zapadły im w pamięć. Następnie pada prośba, aby powtórzyć te dźwięki - tytułowe powtarzaj za mną. Bardzo przejmujące doświadczenie. Projekt ten był wcześniej prezentowany w lubelskiej galerii Labirynt. Podsumowując o Biennale w Wenecji mówi się, że to największe święto sztuki. I jest tak w istocie. Dla mnie było to piękne, kolorowe i ciekawe spotkanie ze sztuką...
Read moreThe Biennale di Venezia is like stepping into a dream where everything is wild, weird, and way cooler than you are. It’s chaotic in the best way—art that makes no sense but somehow makes you feel everything at once. You don’t have to understand it; you just vibe with it.
It’s also oddly hot. The whole place feels alive, like the art is flirting with you, and the artists? Absolute enigmas who somehow make confusion look glamorous. Add overpriced prosecco and endless surprises, and you’ve got the ultimate adventure.
10/10, it’s not just an event—it’s an experience you never...
Read more