Kolejkowo — Attraction in Wrocław

I took the kids here as I thought they could enjoy it for a couple of hours. At first I was a bit disappointed because at least half of the place doesn’t have buttons so kids can just watch. They did the button pressing in about 30 minutes. The models looked very detailed and impressive indeed but I wanted to keep the kids interested.

Then I bumped into the employee from whom I bought tickets and he gave a bit of a tour. Then I realized the “night” experience when the lights dim is completely different than the day experience. For example, in the back, there is a show/concert that goes on above a building. There are also hidden treats from movies like the horror film IT, some others which are only visible at night when the lights go on in an apartment building.

Other cool features are how the cars slow down as they approach a police speed trap. There’s a tv monitor where you can see the battery life of various vehicles.

I’ve been to museums like this where the kids can plan for hours and I need to pull them out of there. This place is good for 1/2 to 1 hour depending on how much your kids are interested in watching. Lastly, many of the buttons activate an action that could take 30-60 seconds. It’s not where you press the button and a train moves and stops when you let go of the button. If someone else activates it and walks away, pressing the button might seem to do nothing… unless of course you wait for it to stop then you activate it again.

But tickets online in advance correct a...

Iconic place for kids. The price May be a bit high, but in my opinion it is worth it. The sets with trains are built with a lot of precision, taste and humor even. Smaller kids can enjoy just the views of the trains and cars plus changing lights (there is night/day version). The bigger ones can play a game with finding items specified on a leaflet (pigeons, cats, a painter, Superman etc).

The leaflet also contains full map of the sets. Keep in mind that they are changing and being upgraded (today we have seen new things in comparison with last year, so if you have already visited, consider coming back again after some time). For example there are now four "action buttons" that allow the scenery to be alive (a horse drinks water for example).

The greatest change is that now the price includes a visit to a indoor playground, located close by in another part of the building. It was opened recently and is still brand new. The toys consist not only of another set of trains and cars, but a lot of other stuff kids enjoy. The parents can play with their kids or they can rest outside and enjoy coffee. There is also a place for organising birthdays - you can ask for a leaflet with specified prices.

With those changes specified above, I upped my grade to excellent. It is definitely a...

Niestety nie podzielam powszechnych zachwytów nad tym miejscem. Przed przyjściem wiedziałem tylko, że makieta nazywa się Kolejkowo i podobno jest największa w Polsce. Spodziewałem się kolejowego doświadczenia typu premium: gęstej sieci kolejowej bogatej w urządzenia srk, ciekawego, nietrywialnego układu torowego i generalnie potężnej i bogatej makiety kolejowej.

Kolejkowo jest jednak Kolejkowem jedynie z nazwy, ponieważ autorzy zdecydowali się na makietę ogólną. Wybrali dużą skalę (rozstaw szyn ma około dwóch cali na oko), przez co nacisk został położony na szczegółowe budynki i figurki ludności, a bycie "dużą makietą" przestaje być atrybutem. Układy torowe są prymitywne, rozjazdy rzadkie, więc kolejowo mało się tam dzieje (a z uwagi na skalę zajmuje to dużo miejsca), natomiast rzeczy niekolejowych jest dużo: oprócz budynków mamy bogactwo pojazdów, tramwaje i nawet cykl dobowy. Byłoby to super, gdyby nie to, że po Kolejkowie spodziewałem się makiety kolejowej, a nie makiety ogólnej.

Na makiecie znajdują się też różne dziwne błędy. Wiadomo, że makieta stanowi jedynie przybliżenie rzeczywistości, jednak niektóre decyzje są po prostu dziwne, jak choćby: Brak przegubów w pociągu KD (modelu nie pamiętam), co dałoby się wybaczyć, ale nie w tak szczegółowej skali. Sygnały i wskaźniki kolejowe kompletnie niezgodne z przepisami (mówimy tu o powszechnie dostępnym dokumencie Ie-1 na stronach PLK, więc nie jest to wiedza tajemna), jak na przykład semafory dwukomorowe, które w systemie OSŻD nie mają sensu. Słupek ukresowy jest, ale z jakiegoś powodu nie na rozjazdach, ale na zakręcie w losowym miejscu, co kompletnie nie ma sensu. Wskaźnik zwrotnicowy, który znalazłem, niepoprawnie wskazywał ustawienie rozjazdu. Rozjazd zmieniał ustawienie, a wskaźnik i tak pokazywał kierunek w prawo. Na nasypie mamy trzy tory, na makiecie dwa. Z mojej obserwacji wynika, że tramwaje Konstal 105 we Wrocławiu praktycznie zawsze jeżdżą w konfiguracji dwuwagonowej. Na makiecie linie 0L i 0P obsługiwane są pojedynczymi wagonami.

Dodatkowo strona sugeruje czas zwiedzania 90-120 minut. Estymacja 10-20 minut jest bliższa prawdy.

Podsumowując: fanom pociągów odradzam. Liczyłem na więcej, fajniej i kolejkowo.

EDIT PO ODPOWIEDZI:

Nie mam pojęcia, co to jest "odwalenie na sztukę", nie użyłem takiego sformułowania i ktoś tu chyba zrobił kopiuj-wklej.

No tak, jest trochę efektów, ale ta nazwa jest myląca, bo w tej makiecie nie chodzi o kolej. Kolej jest jedynie pretekstem do budowy miasta. Warto o tym pamiętać.

Ja rozumiem, że można obejrzeć Kolejkowo online przed zakupem biletów, ale to chyba średni argument. Mam wrażenie, że jednak większość osób chciałaby odkryć ten świat na żywo, a nie najpierw zobaczyć całą wystawę w internecie, a potem chodzić na wystawie od miejsca do miejsca i mówić "było, było, było...". Zabiera to fun factor. Jasne, że przy planowaniu wyjścia dla kogoś, to spoko opcja, ale nie jest ona zbytnio komunikowana.

Podsumowując: wydałem pieniądze, poświęciłem na wystawę kwadrans i jestem smutny, bo to, co dostałem (subiektywnie oczywiście, chodzi o frajdę), to rozczarowanie (tbh) to o wiele za mało, jak za te ceny. Może i one muszą być takie, bo praca i talent są drogie, ale i tak gdzieś czuję, że przepłaciłem trzykrotnie (mówimy o przeliczeniu...