If you're ever tempted to try the ramen spot across from Ato Ramen in Łódź, do yourself a favor and resist. We made the mistake of assuming that being so close to Ato meant they might have picked up a thing or two about making good ramen. How wrong we were.
What arrived at our table was a travesty—ramen in name only. It looked like someone dumped spaghetti bolognese into a bowl of lukewarm broth. The taste? Beyond disgusting. Imagine puke with a bizarre fruity retro aftertaste. If that sounds bad, trust me, it was worse.
And the nightmare didn’t end there. By the next morning, we were struck with relentless diarrhea, food poisoning, and even moments of delirium. It felt like the ramen itself was staging a revolt from within.
It’s truly incomprehensible how a place with such an incredible benchmark just across the street can serve something this horrendous. A complete shame. Avoid this place like the plague—because that’s pretty much...
Read moreOd czego by tu zacząć… Z koleżanką wybrałyśmy się na ramen do tej restauracji i jesteśmy zawiedzione. Nie chciałyśmy stać w kolejce w ramenowni naprzeciwko, więc stwierdziłyśmy, że zjemy tutaj. To był błąd. Przed nami były dwie pary i my byłyśmy trzecie w kolejce. Czekałyśmy w sumie na stolik 30min. Gdy miała nadejść nasza kolej, przyszła za nami grupka siedmiu osób i spytali czy znajdzie się dla nich stolik. Pani kelnerka powiedziała, że jest stolik na max 5 osób, ale może się zmieszczą. Tak oto siedmioosobowa grupa bez jakiejkolwiek rezerwacji ot tak miała stolik przed nami. Zatem jeśli już Państwo chcą zjeść w tej restauracji, to- wbrew pozorom- im więcej ludzi, tym szybciej dostaną Państwo stolik. W końcu Pani zaprowadziła nas do naszego stolika (przy oknie, od ściany). Jeśli ktoś ma klaustrofobię to proszę poprosić o inne miejsce (czyli trzeba znowu czekać). Akurat miałyśmy takie szczęście, że od razu przyniesiono nam menu (widziałam, że inna para przed nami sama w końcu po nie poszła, ale my miałyśmy tyle czasu w kolejce, że zdążyłyśmy wybrać co chcemy) i od razu mogłyśmy zamówić. Zamówiłyśmy lemoniadę z kiwi, wege tantanmen i laksę z krewetkami (obydwa rameny 6/10, lemoniada dobra 8/10, ale w takiej cenie można zjeść lepsze rameny). Chciałam dodać do mojego ramenu menmę, ale pani kelnerka nie umiała jej znaleźć na swoim tablecie i dała go mi, żebym sama poszukała (wow). Po czym okazało się, że naszego zamówienia nie zapisała (ok, każdemu może się zdarzyć). Przyszła inna pani kelnerka i stwierdziła, że menma nie pasuje do dania i mi jej nie podadzą- nie wiedziałam, że to pani kelnerce ma ramen smakować, a nie mi, ale no dobrze. Na rameny czekałyśmy 40 minut! Przychodzi pani kelnerka (ta co wcześniej) i podaje nam rameny. Moja koleżanka się upewnia, czy jest to wege ramen, na co ona odpowiada “Szczerze, to nie wiem”… To kto ma wiedzieć? Na szczęście moja koleżanka nie ma żadnych alergii, bo nie wiadomo jakby się to skończyło. Co do samych ramenów: były w porządku, laksa jest bardzo cytrusowa, więc jak ktoś preferuje inne smaki to nie jest ramen dla niego. Na zdjęciu można zobaczyć- otrzymałam 2 chude krewetki. Mam wrażenie, że sama bym wyłowiła grubsze.
Jeżeli ktoś z Państwa dotarł do końca mojego wywodu to chciałam się podzielić z Państwem naszą puentą. Morał z tej historii jest taki, że żałujemy, że nie poczekałyśmy w kolejce naprzeciwko....
Read moreLokal z ładnym wystrojem i to na tyle. Obsługa fatalna, jedzenie średnie. Po opiniach spodziewaliśmy się czegoś dużo lepszego. Zamówiliśmy ramen, boke powl i sushi dog jako przystawke dla dwóch osób. Ramen został wylany przez kelnerkę na stół zaraz po doniesieniu. Każdemu się zdarza, ale im dalej było coraz gorzej. Dodam, że naczynie już przeszło swoje, bo posiadało wielki ubytek. Na kolejne danie dla drugiej osoby musieliśmy czekać. Przystawka przyszła po daniach głównych. Jedliśmy wiele ramenów w różnych restauracjach i ten był zdecydowanie najgorszy. Niczym Vifon z torebki. Wg karty pole bowl z marynowaną rzodkiewka podana była zwykła, surowa. Sushi dog z lososiem nie dość że został przyniesiony jako ostatni, a zamawialiśmy go na przystawkę to został przygotowany z zupełnie innych składników niż zamawialiśmy. Prosiliśmy również o dwa dodatkowe talerze do tego dania i musieliśmy się o nie upomnieć. Oczywiście sytuacja o pomyleniu zamówienia została zgłoszona do obsługi i nie mieliśmy już czasu czekać na kolejny nowy sushidog. Pani z obsługi przyniosła rachunek, nie odliczając nic od pomylonego zamówienia. Po upomnieniu się otrzymaliśmy zwrot 10zl różnicy za danie, którego nie zamawialismy. Prawdopodobnie brakowało w lokalu jakiegoś składniku, bo niestety siedzieliśmy przy kuchni i słyszeliśmy rozmowy obsługi o innowacjach w menu, więc dostaliśmy danie z tego co było dostępne bez uzgodnienia tego z klientem...Dodam, że podczas wizyty w lokalu zajęte były jedynie jeszcze dwa stoliki. Porażka, to nasza ostatnia wizyta i z pewnością będę odradzać to miejsce.
Edit: obsługa restauracji bardzo szybko zareagowała na komentarz i zaprosiła nas na kolejną wizytę. Pojechaliśmy po kilku miesiącach i jedzenie znacząco się poprawiło. Obsługa sali ma kilka niedociągnięć, ale Pani kelnerka nadrabia kulturą osobistą i...
Read more