Jestem nieco zawiedziona. Słyszałam wiele pozytywnych opinii na temat jedzenia w tym miejscu, więc miałam duże oczekiwania. Niestety, rzeczywistość nie spełniła moich nadziei.
Na plus z pewnością jest to, że podawany chleb jest pieczony na miejscu. Jednakże reszta jedzenia była dla mnie dość przeciętna. Zamówiłam bruschettę oraz carbonarę. Bruschetta była zbyt kwasna, a carbonara (co prawda bez śmietany całe szczęście ) była po prostu mdła. Nie mogę powiedzieć, że była niesmaczna, ale na pewno nie była dobra - kompletnie nie było czuć parmezanu. Co do obsługi, pierwsze słowo, które mi przychodzi na myśl, to "zdystansowana". Ciężko było poprosić o rachunek ponieważ mimo iż kelnerki były na sali to w głównej mierze rozmawiały za ladą, a kiedy przechodziły już blisko to ciężko było nawiązać z nimi jakiś kontakt. Dodatkowo poczułam się jak intruz, wchodząc do restauracji. Faktem jest, że nie miałam rezerwacji, a był to ruchliwy dzień. Jedna z pań powiedziała mi, że mogę zająć stolik tylko na godzinę, bo miała na niego rezerwację później – zrozumiałe. Jednakże ta informacja nie była przekazywana innym osobom wchodzącym do restauracji, co mnie trochę zmyliło 🤨 wtedy właściwie zrozumiałam, że kiedy weszłam do budynku to było wolnych około 6 stolików…Miałam wrażenie, że muszę się spieszyć z posiłkiem, podczas gdy osoby wchodzące później ode mnie (również bez rezerwacji) nie musiały się o to troszczyć. Nie mogę jeszcze ostatecznie skreślić tej restauracji , ponieważ chcę dać jej jeszcze jedną szansę, szczególnie z ich słynną pizzą. Na razie poprawiłabym podejście niektórych pracowników obsługi oraz dodała więcej przypraw do...
Read moreBardzo żałuję, ale niestety nie mogę ocenić na więcej gwiazdek. Byłam w Bosco w dniu walentynek (może to jest powód spodku formy?). Na jedzenie czekaliśmy dość długo. Przystawkę pomylono - ludzka rzecz, a pani kelnerka powiedziała bez problemu ze oczywiście zamienią na tę właściwą. Jednak pizza przyszła wcześniej niż ta przystawka (na plus że mieliśmy możliwość rezygnacji i też tak zrobiliśmy). Pizza jaką dostaliśmy była po prostu okej. Zamówiłam pozycję numer 18 z krewetkami tygrysimi, która kosztowała 48 zł. Nie rozumiem czemu na pizzy było 5 krewetek (to nawet nie jest jedna na kawałek!) i w dodatku miały one ogonki. Deser tiramisu pistacjowe - smaczne. Fajna też była lemoniada marakuja. W kwestii obsługi jestem trochę zdziwiona, że na 13 stolików (?) i 3 kelnerki na sali czasami trudno było o kontakt, a jak już się udało to raz mój partner usłyszał „co pan chce?” . Klimat świetny, miejsce jest bardzo ładne, fajnie. Nie wiem czy to było specjalnie zrobione na walentynki i czy tak funkcjonuje restauracja na stałe ale stoliki były bardzo blisko siebie. Ja rozumiem, że restauracja ma podłużny układ i jakoś trzeba było to rozplanować ale chodź nie chciałam często byłam myślami w rozmowie z osobami siedzącymi przy stoliku obok. Niestety po prostu wśród pizzerii serwujących pizze neapolitańską Bosco nie znajduje się u mnie na...
Read moreNiestety moja wizyta w BOSCO okazała się dużym rozczarowaniem. Już na początku zdziwiło mnie, że antipasti, które z definicji powinno być podane przed daniem głównym, pojawiło się na stole razem z nim. W dodatku bruschetta, zamiast na chrupiącej grzance, została podana na zwykłej, miękkiej bułce – zupełnie bez charakteru tej klasycznej przystawki.
Kolejnym minusem była organizacja wydawania dań. Zamówiliśmy pizzę i żeberka, jednak nie podano ich jednocześnie. Najpierw otrzymaliśmy jedno danie, a dopiero po czasie drugie – przez co nie mogliśmy zjeść razem, bo czekając, jedno z dań po prostu by wystygło. Co gorsza, pizza okazała się pomylona, więc dodatkowo doszło do niepotrzebnego zamieszania.
Jako „przeprosiny” kelnerka przyniosła deser gratis, ale dostała go… tylko moja żona. Szczerze mówiąc, taki gest bardziej wywołał konsternację niż poczucie, że ktoś faktycznie chciał naprawić sytuację.
Na plus mogę zaliczyć jedynie sam klimat lokalu oraz smak jedzenia, które mimo wszystko oceniam na około 6/10. Niestety, w moim przypadku całokształt obsługi i organizacji sprawił, że wyszedłem zawiedziony i...
Read more