Anarchia Street Food & Kebab — Restaurant in Kołobrzeg

Miałam okazję spróbować wszystkich opcji wegetariańskich 😊

✅ Vege burger 👌🏻⭐⭐⭐⭐⭐ Jak dla mnie najsmaczniejsza i najbardziej sycąca opcja! Świetny kotlet warzywny, zróżnicowane warzywa, sosy smaczne, buła super.

✅ Tortilla Vege ⭐⭐⭐⭐ Najbardziej zielona tortilla jaką jadłam. Hummus delikatny, falafele chrupiące, sos koperkowy przepyszny. Brakowało mi tylko pomidora dla przełamania tej "zieloności". Jedną gwiazdkę odejmuję za wielkość (tortilla jest dobra raczej jako przekąska, a nie danie, którym można zaspokoić głód na jakiś czas) oraz temperaturę - niestety ciasto było już chłodne, jedynie ciepłe falafele uratowały trochę sytuację i środek był letni.

✅⛔ Pizza wegetariańska ⭐⭐⭐ no tutaj trochę zaskoczenie, bo pizza wygląda pięknie, ale smak ma niestety nijaki. Cieniutka, mokra, ciasto niesłone, niechrupiące i mączne. Nie wiadomo jak ją jeść, bo ciasto przelewa się przez palce i składniki spadają. Plusem na pewno było to, że była gorąca, warzywa na bogato i świeżutkie, no i idealny kolor przyrządzonych brokułów.

✅ pizza na wynos nie leży bezpośrednio na kartonie, tylko na dodatkowym papierze, dzięki temu cały karton można wyrzucić do kosza na papier, a nie jak to zwykle bywa - spodni, tłusty karton musi wylądować w mieszanych ♻️, tak przynajmniej było przy pizzy wege 😊

✅ sam lokal przyjemny, muzyka też ok, nie zagłusza rozmów

✅ czysto, głównie za sprawą Pana z warkoczem który na bieżąco dbał o stoliki i to, co pod nimi

✅ miejsce przyjazne psiakom (zostaliśmy zapytani czy nie potrzebujemy miseczki z wodą dla pieska, to miłe 😊)

✅⛔ toaleta jest dostępna dla klientów, ale na kluczyk (do odbioru przy barze). Wiem jaki jest cel takiego zabiegu, ale chodzenie za każdym razem po klucz, gdy chcesz skorzystać z toalety, czy umyć ręce przed/po posiłku, jest zniechęcające również dla klientów_tek, a przynajmniej dla mnie.

⛔ brak kosza na śmieci, nie wiadomo co zrobić z pozostałościami po posiłku, a nie lubię zostawiać po sobie...

Zamówiłem pizzę i była zrobiona błyskawicznie - i tu kończą się plusy. Kartka z "Awarią terminala" jest chyba od początku działania restauracji - czyli to nie awaria a permanentny stan a ta informacja to zwykłe oszustwo, ewentualnie kolosalna nieudolność managera i właściciela. Zamówiłem pizzę na miejscu i dostałem pizzę z niedopieczonym ciastem na brzegach i mnóstwem sera. Daniem można było się rozkoszować w akompaniamencie najtańszej oliwy na jedynym dostępnym - papierowym talerzyku. Widać tutaj nieopanowaną smykałkę managera/właściciela do oszczędności na czym się tylko da, więc ciężko uwieżyć w to, że pozostałe składniki mogą być dobrej jakości.

Dobrze, że parę kroków dalej są inne alternatywy o podobnym profilu działania i smaczniejszym - pewniejszym jedzeniem.

Ps. Co do jakości składników - w komentarzach wyczytać można, że Anarchia pozwala spędzić dłuższe chwile w toalecie...

Podczas składania zamówienia zapytaliśmy, czy możemy zamówić stripsy w sosie teriyaki, na co przyjmujący zamówienie powiedział, że pewnie. Dodatkowo zamówiliśmy frytki belgijskie i z batatów. Niestety, zamiast stripsów otrzymaliśmy skrzydełka, a raczej połówki skrzydełek. Na zwrócenie uwagi, że specjalnie pytaliśmy przed zamówieniem, czy możemy dostać stripsy z teriyaki dostałem odpowiedź, że nie mają takiej pozycji w menu i zamówienie jest niemożliwe oraz zaszło jakieś nieporozumienie. Generalnie olewka. Same frytki były smaczne, belgijskie i z batatów. Co do połówek skrzydełek, to chyba więcej kości zostało po zjedzeniu. Na 19 sztuk kawałków, na 1 z nich było dość mięsa na 2 gryzy. Generalnie jakość i smak okej, ale sama obsługa i wielkość zamówienia do poprawy. A przy skrzydełkach proszę dopisać, że chodzi o mini połówki. W sieciowych restauracjach są...