Udałem się w to miejsce bo miałem ochotę na gyrosa i pyszną grecką pite a ta restauracja posiada oba te specyfiki w nazwie. Ogólnie większość rzeczy było jakby smaczne bez zastrzeżeń, oczywiście nie żeby to było jakieś umiesienie kulinarne ale nie można tego oczekiwać od każdej restauracji. Ogólnie byłem zadowolony z mięs (zamówiłem wszystkie rodzaje) jedno z nich było przyprawione dość egzotycznie ale smakowało dobrze... ale kurczak... strasznie suchy. Jakby rozumiem że może źle trafiłem ale w mojej opinii kurczak smakował jak z mikrofalii a nawet jak nie to odgrzany. Jak wspomniałem był suchy i miał posmak odgrzanego. (nie mówię że tak było ale jakby tak smakował) Byłem tam z rodzicami, mój tato był tak zbulwersowany suchością kurczaka (dopóki nie zjedliśmy sosów było okej, sosy swoją drogą bardzo dobre) że postanowił zaczekać na kucharza i zaproponować mu 100zł jeśli zje 2 kawałki tego kurczaka bez napojów i dodatków, wybiliśmy mu jednak ten pomysł z głowy. Natomiast to co jest stanowczo nie dopuszczalne w jakimkolwiek punkcie gastronomicznym, co przyprawia mnie o bulwersacje na samą myśl o tym, czego jako człowiek miły, inteligentny i z dobrym sercem pojąć nie mogę... finisz. Pani na sam koniec wraz z rachunkiem poczęstowała nas cukierkiem. Brzmi milutko prawda? Nic bardziej mylnego. Cukierek był koloru niebieskiego co oczywiście nasuwa skojarzenia z Jagodą może z owocami leśnymi, u niektórych pewnie z miętowymi cukiereczkami, natomiast jego smak okazał zupełnie co innego, był to cukierek anyżowy, lukrecjowy czy jak zwał tak zwał w każdym razie o smaku tych czarnych żelków. I żeby było jasne byćmoże jakby w Grecji jest to najwspanialszy cukierek dostępny na rynku oryginalnie w korze niebieskim, nie wiem nie sprawdzałem. Natomiast sądzę że o ile zachowanie oryginalnych składników i proporcji zagranicznych dań jest zrozumiałe i jestem zwolennikiem takich czynności, to uważam że jakby podawanie niebieskiego cukierka bez ostrzeżenia o jego prawdziwej czarnej naturze jest conajmniej nie przemyślane. Osobiście nienawidzę tych słodyczy i szok w jaki się wbiłem biorąc go do ust jest nie do wymazania. Podsumowując jedzenie dobre choć nie kurczak. Można zjeść pite i gryos. Polecam
EDIT: Dziękuję za odpowiedź, jak będę w Rzeszowie w pobliżu na pewno wpadnę ponownie aby się upewnić czy moja opinia jest rzetelna i nie jest...
Read moreSama restauracja ma miłą atmosferę, wystrój jest ładny, muzyka nadaje klimatu, ale nie jest głośna i nie przeszkadza w rozmowie. Brakuje tutaj jakiegoś "czegoś", ale w restauracji siedzi się naprawdę miło. To bardzo dobrze, bo na jedzenie trzeba czekać naprawdę długo.
Po zajęciu miejsca kelnerka przyszła bardzo szybko, aby odebrać zamówienie i była przy tym naprawdę miła. Zamówione przeze mnie danie to "kofta". Na danie czekałem ponad 40 minut. Nie spodziewałem się tak długiego czasu oczekiwania, zwłaszcza, że osoby które weszły po nas zostały poinformowane o długim czasie oczekiwania (25 minut), a ostatecznie i tak dostały jedzenie przede mną. Ja takiej informacji nie dostałem. Byłoby miło wiedzieć na początku, że będę musiał tyle czekać na jedzenie.
Gdy w końcu dostałem jedzenie byłem rozczarowany. Danie opisane jest jako szaszłyki z dodatkami, natomiast talerz wygląda jak talerz frytek z dodatkami, same szaszłyki były naprawdę małe jak na coś, co stanowi główną cześć dania. Zwłaszcza przy cenie 40 zł należy spodziewać się czegoś większego. Sam smak także nie powala. Szaszłyk "z mięsa wołowego z dodatkiem mięty i cynamonu" smakował jak zwykły kotlet z baru mlecznego. Mięso wołowe okazało się był wołowo-wieprzowe, jak powiedziała później kelnerka, choć w menu nie ma o tym wzmianki. Mięta była niemal niewyczuwalna, cynamonu nie za smakowałem ani razu. Naprawdę nie czułem różnicy w porównaniu do zwykłego kotleta. Ponadto mięso było w środku lekko różowe, co zgłosiłem kelnerce. Dowiedziałem się że mięso wołowo-wieprzowe może być lekko różowe i nie jest to problem. Nie jest to problemem z mięsem wołowym, jednak mięso wieprzowe nie powinno być różowe, więc szaszłyka nie dojadłem. Drugi był dobrze wypieczony, problem był tylko z jednym z nich. Reszta jedzenia poprawna, frytki chrupiące i dosolone, sos dobry, pita też w porządku. Sałatka dość mizerna, ale wystarczająca do takiego dania. Jednak to wszystko bez znaczenia, gdy główna część dania to tak wielkie rozczarowanie.
Byla to moja druga wizyta w tej restauracji, poprzednia również była lekkim rozczarowaniem, choć nie tak wielkim jak to, dlatego dałem miejscu drugą szansę. 3 szansy nie dam, w tej cenie można znaleźć w Rzeszowie o wiele lepsze,...
Read moreI had wanted to try this little restaurant for a while now as it looks like a nice spot, so I finally gave it a go. Everything seemed fine on arrival, although there was only one other table occupied, but then I hoped service would be faster. I was advised my main would be half an hour but I had ordered a starter so that seemed ok. However my stuffed peppers where still frozen in the middle, clearly not made fresh, so to not reheat them correctly was a real problem. I then waited more than 35 minutes for the reheated starter with the main following 45 minutes after placing my initial order. No discount was offered and barely an apology given. I will not be going back and I will certainly not recommend; very...
Read more