Bistro Groole Pieczone Ziemniaki — Restaurant in Warsaw

Zwykle nie piszę opinii na Google, bo nie czuję takiej potrzeby. Jeśli coś jest dobre, to nie widzę powodu żeby gdziekolwiek wchodzić i o tym pisać - szkoda czasu. Jeśli coś mi mniej smakowało, to trudno, zdarza się, nie wszystko musi być po mojej myśli. Nie pisałem nigdy recenzji restauracji również z tego powodu, że nigdy nie poczułem się w nich źle potraktowany. Czasem kelner lub ktoś przyjmujący zamówienie miewał gorszy dzień - trudno. Jesteśmy ludźmi, każdy ma do tego prawo. Nigdy jednak nie poczułem się potraktowany w restauracji jak sz**. Jedzenie pominę, bo to kwestia gustu. Jeżeli komuś smakują ziemniaki z różnymi dodatkami, to pewnie będzie uradowany. Trudno w takim daniu coś spieprzyć, bo proces przygotowania to: a) wyjmij ziemniaka z pieca, b) przekrój go, c) nałóż dodatek. Voila! Gorzej z obsługą, która jest... specyficzna. W lokalu nie ma kelnerów. Zakupione danie od razu odbiera się zza kontuaru, co bardziej przypomina budę z kebabami, albo bar mleczny aniżeli pub/restaurację/knajpkę w której danie średnio kosztuje średnio 25 zł. Ba, czasem nawet u turka przyniosą do stolika kebaba. Co do braku obsługi klienta, to moja partnerka poprosiła o herbatę "studencką", natomiast ja o zsiadłe mleko. Musieliśmy dwa razy przypomnieć o tej herbacie, bo pani chyba zapomniała. W międzyczasie zaanonsowano na cały lokal, że została przygotowana jakaś inna. Do czasu naszego wyjścia nikt jej nie odebrał, więc chyba ktoś z braku obsługi się pomylił. Ta pracownica wyglądała na pijaną albo niespełna rozumu. No nic, w końcu otrzymaliśmy herbatę, a raczej wrzątek i informację, że "tam są saszetki". Wiem że tanizna, herbata za piątaka, ale żeby czekać 10 minut na kubek z gorącą wodą? Może po prostu dawajcie klientom czajnik, mówcie gdzie jest bieżąca woda i każcie im samym sobie zagotować wodę? Co do zsiadłego mleka, to inna sprawa. W końcu upomniałem się i o nie i brak obsługi klienta poinformował mnie, że trzeba samemu sobie wziąć. No więc poszedłem do lodówki i wyciągnąłem takie zwykłe zsiadłe mleko jakie można kupić w sklepie. Żadnej szklanki ani nic. Myślałem, że za 6 zł to będzie przynajmniej podane w kubku z jakimś koperkiem albo szczypiorkiem, ale nie. xD No i wtedy poczułem się jak szm*. Z pewnością już tam nie wrócę i zdecydowanie odradzam wizytę. W Warszawie na pewno jest wiele lokali podających ciekawe dania z obsługą klienta, bo w tym mamy do czynienia z jej po...

Now THIS is some Eastern European comfort food on a plate! The whole concept is just different kinds of baked potatoes but they do such unique combinations like salmon, veggie/pea, bacon, herring (my personal favorite), and greek yogurt. The potatoes were obviously (and thankfully) of really superb quality and I would want to come here during any season! Their drink and dessert menu is also something that is a hidden gem.

I think that it's a bit ironic that this place is physically overshadowed by some more "popular" restaurants next door but the quality of the food and experience was better by tenfold. The staff was extremely nice and the homely menu made this place so quaint and cozy.

Definitely check this place out if you are looking for a more unconventional and niche spot...

For the price of 39pln, to get only one stuffed potato with some kind of topping/stuffing, leans towards the expensive side. I remember back in the day at the place in Wola we could choose two potatos with a small additional fee,which would make the total price much more reasonable. My order was with double cheese which could not be felt at all so quite curious how the original cheese portion would look like. Lemonade is made with sugar syrup and it was extremely sweet especially at the end where all the syrup lies at the bottom; almost undrinkable.. We sat outside with view at a very dirty wall but this is not to blame the restaurant for, however looking at this does not help whet...