Mizu Sushi — Restaurant in Warsaw

This is BY FAR the best Japanese restaurant in Warsaw. No competition. Carefully prepared dishes with authentic and fresh ingredients. Fish that is cut to perfection and tastes exactly as it should. They will rather tell you they ran out than serve inferior quality. Imaginative and inventive creations are making choosing difficult from the deceptively small menu card... they have a truckload of dishes hidden in a small space and though we have tried we haven't managed to eat more than a third of the card over 2 years. In September they will change the card again so we tried in vain... Everything you try is going to be genuine...

Mój mąż wybrał MIZU na świętowanie moich urodzin. Kiedyś bywaliśmy tam i byliśmy zadowoleni, najedzeni a nasze kubki smakowe rozpieszczone. W dobie pandemii rzadko bywamy w restauracjach więc wybraliśmy "pewniak". Oj, to była bardzo zła decyzja. Ludzi w knajpie dużo (to była niedziela okolice 14:00), obsługi bardzo mało, jeden sushi master. Na początek zupy - przyszły, nie w tym samym czasie, na swoją urodzinową czekałam 15 min od czasu, gdy swoją dostał mój mąż. Była zimna i ohydna. Kelnerka, gdy w końcu przechodziła obok nas, po mojej uwadze - nic nie odpowiedziała i odwróciła się na pięcie. Widać było u niej niepewność, strach, a jednocześnie olała mnie po prostu. Niedoświadczona. Potem przez 20 min nikt do nas nie podszedł przyjąć zamówienie na sushi. Sama to zrobiłam podchodząc do kucharza. W międzyczasie zrobiłam awanturę. Widziałam, że wielu gości w tym samym czasie również było poirytowanych. Jedni czekali aby złożyć zamówienie - olani, następni chcieli zapłacić i wyjść - olani... Kucharz przyniósł sushi - było przeciętne, nic specjalnego. Kompozycje w menu zwykłe, bez polotu. Rolki nierówne, rozwalające się. SZOK! W międzyczasie przyszła do mnie menadżerka z przeprosinami. Proponowała coś słodkiego w ramach gratisu - nie mieliśmy ochoty, chcieliśmy tylko skończyć jeść i wyjść. Ponieważ powiedziałam, że nie zapłacę za zimną zupę to oczywiście Pani obiecała rabat. Dostaliśmy go 20%. Co w sumie zsumowało się na kwotę zupy z menu (za którą i tak bym nie zapłacila). No nie tak się przeprasza gości za kompletną klapę i to w dniu urodzin. Co należy dodać - ceny w MIZU jak za dawnych lat - wysokie. Kompletnie niewspółmierne do standardu jedzenia. Żal mi było tylko mojego męża, że wybrał to miejsce na świętowanie i miał do siebie pretensje, że to było takie totalne dno, a chciał abym była szcześliwa. A to wina...

Wersja skrócona: jedzenie przeciętne, na pewno nie warte swojej ceny, do tego tragiczna obsługa.

W odpowiedzi do komentarza restauracji: Proszę sprawdzić rezerwację z dnia 10 lutego 2023 o godzinie 18. Radzę również zainwestować w słownik synonimów: lada to inaczej bar, lub kontuar. Posiadają państwo taki mebel, przy którym mogą usiąść goście, naprzeciw wejścia. Byłem u Państwa mniej niż dwa tygodnie temu, wspomnienia nieprzyjemnej kolacji są nadal żywe. Może dla Państwa to już dawno, ale ja nie zamierzam powtarzać tego doświadczenia.

Po wejściu do restauracji i przywitaniu obsługi, staliśmy chwilę myśląc, że ktoś do nas podejdzie. Dopiero jak zdjęliśmy płaszcze, obsługa podniosła się ze swoich miejsc. Po tym jak sprawdzono naszą rezerwację kelner zaprowadził nas do stolika i tyle. Żadnego pytania o nic. I tak przez najbliższe trzy kwadranse! Nim ktoś się zainteresował naszym stolikiem w międzyczasie kelnerzy zdążyli posadzić i obsłużyć trzy kolejne stoliki... Zamówiliśmy przystawki i jeden z zestawów sushi. Kelner nie znał karty i wracał do nas z pytaniami, co dokładnie chcieliśmy. Jedzenie zostało podane już po rozsądnym czasie, ale nijak nie zachwycało wyglądem. Niektóre z rolek rozsypywały się po złapaniu ich pałeczkami. Na smak było przeciętne, ogólnie wszystko niedoprawione. Pieczone ryby były suche na wiór. Niczym nie można było się zachwycić. Za tę cenę jednak spodziewałem się trochę lepszej jakości niż tej, którą można znaleźć w sklepie na rogu.

Wystrój ani nie powala, ani nie odrzuca. Ot w żaden sposób nie zapada w pamięć. No może poza obszarem z ladą od razu przy wejściu, który do reszty lokalu pasuje jak pięść do nosa.

Zdecydowanie...