The food is amazing its definitely in my top 3 best kebabs i have eaten it is a must try the meat is authentic turkish cut long striptiz of lamb/beef the sauce is served table side meaning you never get a flooded plate or not enough sauce you are in control the fries are ok nothing spectacular and salad are ok but the meat is what puts this place on the spot I'd give it 6stars for the meat alone you also get complimentary tea if you eat in the only reason I rated atmosphere 3/5 was due to the amount of traffic the place gets and its a bit loud and not very relaxing also the hand made lavash is amazing the perfect combo of crunchy and stretchy for a double meat xl plate a 500ml coke extra lavash came out to 66zl Update ; I came here last week ordered a xxl wrap with no drink for 46z the kebab was tiny i think they mixed up my order they were to busy to do anything about it and it also took 1hour 20min for my order thats why im going down from 5 to 2 stars on food and service dont get me wrong the food is amazing but should pay more attention to...
Read moreJako znany, wybitny kucharz pewnego niedzielnego wieczoru pijąc drinka i oglądając TVP info dostrzegłem swój błąd, mianowicie będąc jedną z najważniejszych osób w Polsce jeśli chodzi o jej kulinarną stronę, nigdy nie odwiedziłem słynnego warszawskiego kebabowego zagłębia. Postanowiłem więc to zmienić i udałem się do kebabowni która wydała mi się najciekawsza, dlaczego? Zaciekawił mnie bąbelkowy podobno wspaniały i wybitny lawasz rozpromowany przez niezwykle znanego youtubera książula. Udałem się więc na zagłębie i po krótkiej wizycie w sex shopie obok, w którym zakupiłem prezent dla żony oraz dla kochanki przekroczyłem prób przybytku z szyldem głoszącym dumnie "tendur kebab". Poczułem jeszcze większy gorąc niż na zewnątrz co oczywiście w restauracji kebabowej jest zrozumiałe oraz znajomy miły zapach dający ukojenie. Otarłem czoło z potu a następnie podszedłem do lady aby zamówić dzieło sztuki zwane kebabem, był to średni lawasz mix mix, klasyczek. Po odebraniu mojego swoją drogą świetnie zapakowanego zawiniątka na mojej twarzy pojawił się uśmiech a w sercu poczułem ciepło. Nie czekałem długo, nie było na co, wziąłem go do ręki i od razu poczułem że to nie jest zwykły placek i wgryzłem się. Wtedy zrozumiałem... zrozumiałem, że młody przystojny mężczyzna z internetu nie kłamał, lawasz zaiste jest wyborny, mięciutki, puszysty, wspaniałe otulający znajdujące się w nim wnętrze. Od mężczyzny z internetu dowiedziałem się również, że kebab ma mało sosu i trzeba go polewać sosami znajdującymi się na stole, odpowiadała mi taka forma, może nawet lepiej samodzielnie dozować sobie ilość sosu. Niestety po kilku gryzach ilość mięsa zmalała a ilość warzyw wprost przeciwnie. W miejscach gdzie było więcej mięsa dominował smak mocno przyprawionego kurczaka a mięsa wołowo-baraniego nie było zbyt dobrze czuć. Kurczak swoją drogą był wyśmienity, nigdy nie jadłem lepszego mięsa z kurczaka w kebabie. Ostatecznie jednak jako obywatel miasta dość odległego od naszej wspaniałej stolicy poczułem zawód słynnym zagłębiem. Być może moje oczekiwania były zbyt wysokie, może akuratnie źle trafiłem i kebab master omyłkowo dał mi zbyt mało mięsa, tak czy inaczej mimo tego że kurczak a przede wszystkim lawasz wywarły na mnie ogromne wrażenie smakowe, nie był to najlepszy kebab w moim życiu. Na koniec warto wspomnieć o toalecie do której udałem się po zakończeniu konsumpcji w celu pozbycia się zbędnego materiału biologicznego z organizmu. Niestety w tym lokalu nie można czuć się bezpiecznie. Toaleta skonstruowana jest klasycznie- pierwsze pomieszczenie gdzie znajduje się umywalka, oraz drugie gdzie znajduje się ukochana porcelanka. Niestety drzwi do tego drugiego nie zamykają się i nie mówię tutaj o zamknięciu na zamek. Nawet nie mają klamki a po przymknięciu ich otwierają się same. Pierwszych za to nie da sie zamknąć na zamek co oznacza że gdy ktoś otworzy pierwsze może zastać nas na przeciwko załatwiających potrzebę. Ja jestem towarzyski, więc nie przeszkadza mi to bardzo, natomiast wolałbym towarzystwo pań a w męskiej toalecie jest na to niska szansa. No cóż, życzę lokalowi jak najlepiej i może spróbuję ponownie go odwiedzić podczas następnej wizyty na...
Read moreZachęcony opinią najlepszego kebaba Książula w drodze na urlop przejeżdżając przez Warszawę postanowiłem odwiedzić zagłębie kebabowe. Z racji tego iż Esnafa już jadłem i na prawdę dobrze wypadł (mimo tego ze zostalem oszukany na wielkosci przy zamówieniu na wynos), nie miałem go w swoich planach (w sumie i dobrze bo jak sie okazało teraz akurat przeprowadzają remont). Wybór byl trudny bo zastanawiałem sie gdzie isc, czy do Sapko, czy do Tendura. Czytając opinie ludzie głównie polecali Sapko, ale ten lawasz wypiekany na miejscu kusił mnie i koniec końców zdecydowałem że zjem oba. Piątek godzina 20. Składamy zamówienie u konkurencji, widząc tłum ludzi czekający na swoje zawiniątka zostawiam żonę by poczekała na zamówienie i udaję się do Tendura. Zamówiłem Lawasza XL sos mieszany. Trochę sie zdziwiłem gdy na zamówieniu zobaczylem mój numerek 54, a kebab który był wydawany ,był wołany numerek dopiero 18. Przygotowałem sie na długie czekanie. Natrafiłem na końcówkę miesa wołowo baraniego. Gdy oczekiwałem na zamówienie Pan z obsługi wwiózł ogromnego surowego kolosa, mówię sobie "kurde, chyba poczekam z godzinę dłużej bo się nie załapię. Nagle patrzę a na deptaku czeka już żona z zamówieniem od konkurencji (godzina czekania w piątek o 20). W tle słyszę numerek 48. Myślę sobie o jest szansa żeby go dostac za chwilę. I tak też sie dzieje. Po 5 minutach (łącznie czekając 30 min) dostaję swoje zamówienie. Plus za to że naprawdę w Tendurze wydawka idzie im dużo sprawniej niż u konkurencji. Z racji braku wolnych miejsc udajemy się szybko do samochodu (zaparkowany 700m od naszego celu). Szybkie odwiniecie zawiniątka i ukazuje się bąbelkowy lawasz. Nie zastanawiając się biorę gryza, pierwsze 2 gryzy sam placek. Dokopuję się do sedna i co? Straszne zniesmaczenie, mięso zylaste, gumowate, totalnie bez smaku (jakby papier sie jadło, zero przyprawienia, zero soli - nie wiem czy to kwestia tego ze mieso ktore bylo scinane to byla koncowka - tzn nie taka koncowka bo zdziwilem sie ze mimo ze sporo bylo go jeszcze nadziane to zostalo wymienione na nowe), sosu mało i jakieś jałowe. Placek tak zachwalany totalnie bez szału - nie wiem skąd sie biorą te opinie influencerów. Zawiodłem się strasznie. Mówię sobie, a spróbuję tego od konkurencji i co? Sosy wyraziste, ostry ładnie kąsał.Mięso? Wkoncu czuję smak, jest soczyste, jest doprawione i czuc sól. Czuc posmak barana ale jest petarda. Lawasz u konkurencji mimo iż pewnie kupny to smakowal mi bardzo i cała kompozycja była naprawdę wow. Jeszcze kiedyś zrobię podejscie do Tendura, może to ich słabszy dzień ale póki co polecam odwiedzić konkurencję a najbardziej ten na samym początku pawilonu, tj....
Read more