North Fish Magnolia Park — Restaurant in Wrocław

The food is good BUT hear me out...8 years ago their fish burger in Wroclaw cost 12 zl. Now they cost 24 zl. An increase of 100%!! Not a 12% increase bc of the inflation.. No, 100%. This is absolutely ridiculous. In the Netherlands (where I'm from) you pay 4 euro for a fish burger what comes down to 17 zl. 😂 That Polish people still buy food at fast food chains with these prices leaves a big question mark for me.

Edit after remark owner:

No, don't lie. You're selling exactly the same fish burger as 8 years ago. Nothing was changed. Bun is the same, fish is the same, sauce is the same, lettuce is the same....

Zamówiłem większy kawałek ryby, dołożyłem kilkanaście (!) sztuk frytek. Chciałem dobrać sałatki do zestawu. Poprosilem więc o dodatkowy talerzyk na sałatki - nie chciałem po prostu moczyć panierowanej ryby w buraczkowo-kiszonym- kapuścianym sosie. Dowiedziałem się, że aby dostać dodatkowy, papierowy talerzyk na sałatki, muszę wykupić extra porcje dodatków? Oraz, w dość opryskliwy sposób poinformowano mnie, że, cyt. "taka jest polityka firmy" oraz cyt. "Innym klientom to nie przeszkadza". Mi niestety przeszkadza, zrezygnowałem więc z zamówienia. Może i macie Państwo "politykę", ale czy na pewno tak powinna wyglądać dbałość o wizerunek firmy i sprzedaż? Dziś zjadłem obiad u Państwa konkurencji. I pewnie już tak zostanie.

edit po odpowiedzi "właściciela":

W Państwa przepraszam czym...w restauracji? Naprawdę? Państwa menu to gotowe posiłki serwowane "od ręki" na papierowej tacce z plastikowymi sztućcami. Posiłek spożywany jest w ogólnodostępnej strefie food court. Nie zauważyłem też obsługi kelnerskiej. Biorąc pod uwagę powyższe, bardziej pasujecie Państwo do definicji "lokal gastronomiczny typu fast food" niż restauracji. Proszę więc nie czarować rzeczywistości.

Dodam jeszcze, że w restauracjach dodatki do głównego dania zawsze serwowane są na osobnym talerzyku. W restauracjach tak właśnie to wygląda. U Państwa, jak widać na dyskutowanym przykładzie, nie. Nawet na prośbę klienta - też nie. Rozumiem zasady. Mi niestety nie odpowiadają. Po prostu nie przepadam za frytkami pod pierzynką z czerwonych buraczków nakrytych kapustą ;-) Tak więc podziękuję. Ale powodzenia...

Zamówiliśmy 2 obiady, 2 zupy (jedną z 3 krewetkami - upewniliśmy się przy kasie) oraz burgera. Na 2 zupy oraz burgera musieliśmy czekać aż 15 minut (podczas gdy inne osoby już jadły obiad - więc de facto nie zjedliśmy razem).

To jeszcze nie kwalifikowałoby się na 1 gwiazdkę, ale okazało się, że zupa z krewetkami (miały być 3) była zupą z 1 krewetką. Podszedłem do kasy i przedstawiłem problem. Okazało się, że pani przy kasie się pomyliła i nabiła 1 krewetkę, przyznając się do błędu. Zaproponowała, że dołożą nam 2 krewetki, ale niestety system nie pozwalał na to bez kupienia zupy. Powiedziałem, że z racji błędu po ich stronie spodziewałbym się, że zaproponują mi zupę z 3 krewetkami w ramach rekompensaty. Niestety nie wchodziło to w grę. Dlatego czułem się zmuszony, żeby kupić zupę z 3 krewetkami. Miała być gotowa w 3 minuty i zrobiona natychmiast, a była gotowa w 5.

Poza tym, ceny były bardzo wysokie (44 zł za dorsza z dodatkami). Wybór ryb był wąski (nie było np. tuńczyka), dodatków także (8 w sumie). Lokale North Fish, które odwiedzałem w Warszawie były jedynymi z moich ulubionych, ale we Wrocławiu się na to nie zanosi.

Koniec końców jedzenie było OK, ale opuściłem lokal z poczuciem straconego czasu i bardzo słabej obsługi klienta. Całe doświadczenie było...