Niedawno miałem okazję odwiedzić restaurację The Gate — i muszę przyznać, że wrażenia były niezwykle głębokie i wielowarstwowe, jak dobrze starzone wino, które, nawiasem mówiąc, również serwowane jest tu z wyjątkowym wyczuciem i dbałością o szczegóły. Atmosfera lokalu od razu nastraja do niespiesznej, refleksyjnej kolacji: półmrok, przytłumione rozmowy, zapach świeżych ziół i czegoś ciepłego, przytulnego, unoszącego się z kuchni.
Głównym odkryciem wieczoru był dla mnie okoń z grilla, podany z aksamitnym purée z selera i kaszą z soczewicy. Na pierwszy rzut oka — wszystko wyglądało bardzo skromnie, wręcz minimalistycznie, ale to właśnie w tym tkwi siła kuchni The Gate: każde danie wydaje się być dopracowane latami, by w odpowiednim momencie rozkwitnąć przed gościem całą swoją kulinarną filozofią.
Okoń był usmażony do perfekcji: złocista, lekko chrupiąca skórka skrywała delikatne, soczyste mięso, które niemal rozpływało się w ustach, pozostawiając subtelny aromat dymu i morza. Nie był przesolony, nie tonął w sosach — rybie pozwolono „mówić” własnym głosem. Purée z selera — to osobna symfonia: jego aksamitna konsystencja i delikatna, niemal korzenna słodycz idealnie uzupełniały intensywność ryby. Ani śladu kartoflanej banalności — tylko lekko orzechowy smak selera, który doskonale podkreślał naturalną słodycz okonia. Kasza z soczewicy dopełniała tę kompozycję ziemistym, ciepłym akcentem: lekko al dente, przypominała o tym, że jedzenie może być nie tylko smaczne, ale i kojące.
Ale The Gate to nie tylko ryba. Ravioli z ricottą i grillowanymi karczochami były dla mnie prawdziwym objawieniem. Danie wyglądało jak dzieło sztuki: cienkie ciasto, starannie złożone, przypominające poduszeczki, z których niemal wypływał delikatny farsz ze świeżej ricotty. Zero ciężkości czy przesadnej kremowości — tylko lekka, mleczna nuta, która płynnie przechodziła w wyrazisty, niemal przenikliwy smak grillowanego karczocha. Ten z kolei był przygotowany mistrzowsko: z zewnątrz lekko chrupiący, w środku miękki, z lekką kwasowością i aromatem ziemi, ziół i dymu… Karczoch w The Gate to jak mały poemat kulinarny, z nieoczywistymi metaforami i szczerą, mocną formą.
Sos, w którym podano ravioli, był tak subtelny i zrównoważony, że prawie się go nie zauważało — ale bez niego cała kompozycja nie zagrałaby tak jak powinna.
Na osobne uznanie zasługuje obsługa w The Gate, która dopełnia całe doświadczenie i nadaje mu elegancki, ale nieprzesadzony charakter. Od pierwszych chwil czułem, że jestem w dobrych rękach — kelnerzy są obecni, ale nienachalni, uważni, ale nie sztywno formalni.
Z łatwością wyczuwają rytm gościa: wiedzą, kiedy podejść, kiedy się wycofać, kiedy zaproponować coś dodatkowego, a kiedy po prostu dać czas na spokojne delektowanie się daniem. To rzadkie połączenie profesjonalizmu i autentycznej życzliwości — obsługa nie działa według sztywnego scenariusza, tylko naprawdę słucha i czyta sytuację.
Na szczególne wyróżnienie zasługuje sposób, w jaki prezentowane są dania — z pasją, ale bez przesadnego teatralizmu. Widać, że osoby pracujące w The Gate nie tylko znają kartę, ale i lubią o niej opowiadać: z zaangażowaniem, czasem z humorem, zawsze z klasą. Nie trzeba niczego się domyślać, nie trzeba prosić o dodatkowe informacje — wszystko jest wyjaśnione jasno i z kulturą.
Cała obsługa buduje wrażenie miejsca, w którym dba się o każdy szczegół, nie tylko na talerzu, ale i w relacji z gościem. Wychodząc, masz nie tylko poczucie, że dobrze zjadłeś, ale też że byłeś naprawdę mile widziany
Warto też wspomnieć o barze — miejscu, które w The Gate zdecydowanie nie pełni roli drugoplanowej. Barman, z którym miałem przyjemność porozmawiać, to prawdziwy pasjonat — człowiek, który nie tylko zna klasyki, ale potrafi też opowiedzieć historię każdego koktajlu, który przygotowuje. W jego pracy widać coś więcej niż technikę — jest w tym rzemiosło, ale i wyczucie chwili,...
Read moreOstatnio odwiedziłem restaurację The Gate i byłem pod wielkim wrażeniem wysokiego poziomu obsługi oraz jakości dań. To miejsce z pewnością zasługuje na uwagę, jeśli szukasz połączenia elegancji, przytulności i kulinarnego zachwytu. Wnętrze restauracji jest doskonałe: stylowe, nowoczesne, ale jednocześnie ciepłe i przytulne. Panuje tutaj atmosfera sprzyjająca relaksowi, a wystrój z wyrafinowanymi detalami przenosi w klimat spokoju i luksusu.
Jednym z najjaśniejszych momentów kolacji były potrawy, które miałem okazję spróbować. Kuchnia w The Gate wyróżnia się dbałością o szczegóły, świeżością produktów oraz umiejętnością łączenia różnych smaków.
Kurczak Supreme
Zacznę od kurczaka Supreme — to prawdziwe dzieło sztuki. Kurczak był perfekcyjnie przygotowany: mięso soczyste, delikatne, z chrupiącą, złocistą skórką. To danie było nie tylko wyśmienite, ale również wyjątkowo aromatyczne, co od razu przyciągnęło uwagę. Co szczególnie istotne, mięso nie było przesuszone, a wręcz przeciwnie — pozostawało soczyste i miękkie przy każdym kęsie. Dodatki były równie wykwintne, łącząc świeże warzywa i delikatny sos, który podkreślał smak kurczaka, nie przytłaczając go. To doskonały wybór dla osób, które lubią dania z drobiu, ale nie szukają przesadnych kombinacji smakowych.
Stek Roastbeef
Jeśli chodzi o stek roastbeef, to również nie mogę nie wspomnieć o najwyższej jakości tego dania. Ten stek był prawdziwym objawieniem! Zamówiłem go w stopniu średniej wysmażenia i okazał się po prostu doskonały: idealne proporcje pomiędzy stopniem wysmażenia a soczystością. Zewnętrzna warstwa była chrupiąca i rumiana, a w środku mięso pozostało różowe, o miękkiej teksturze, dosłownie rozpływające się w ustach. Zdecydowanie godne uwagi było również posmakowanie — delikatny aromat wędzenia i intensywny smak wołowiny, który długo nie znikał. Podanie steka również było na najwyższym poziomie: mięso pokrojone w równe kawałki, z sosem, który idealnie komponował się z daniem.
Deser: Figa z makiem
Ostatnim akcentem kolacji był deser, który całkowicie mnie oczarował. “Figa z makiem” — nietypowe połączenie, które doskonale kończy kulinarną podróż. Figa w tym deserze była niezwykle słodka i soczysta, doskonale komponowała się z makiem, który dodawał ciekawej tekstury i aromatu. Dodatkowo deser podany był z kremem, który łagodnie otulał owoce, nie przytłaczając ich smaku. To lekkie, ale jednocześnie bogate połączenie, które zostawiło intensywne wrażenie i chęć powrotu.
Podsumowanie
Restauracja The Gate w pełni zasługuje na swoją reputację, oferując nie tylko wysokiej jakości jedzenie, ale także doskonałą obsługę. Dbałość o szczegóły, przemyślany wystrój oraz wyjątkowe dania sprawiają, że jest to miejsce, do którego chce się wracać. Jeśli szukasz miejsca, w którym można naprawdę cieszyć się dobrą kuchnią w miłej atmosferze, The Gate jest...
Read moreJak na promocję jaka została wpompowana przez wszystkie możliwe gazety jednak jest to dosyć rozczarowujące. Byliśmy w 5 osób, o ile dania główne poprawne - nie jest to komplement zważywszy, że to restauracja hotelu o wysokim standardzie,to natomiast desery to jedno wielkie nieporozumienie.
Zarówno tekstura, smaki jak i estetyka podania jest po prostu bardzo słaba,nudna i do bólu przeciętna, nic odkrywczego ani interesującego - czyli coś co charakteryzuje tego typu restauracje czyli interesujące połączenia smaków i tekstur.
Bardzo bije po oczach, że cukiernicy nie mieli wcześniej styczności i doświadczenia z restauracyjnymi deserami. Próba zaprezentowania deseru w kształcie motyla troche napawa uczuciem pozalowania i śmiechu ponieważ obnaza to całkowicie brak zdolności i wiedzy cukierników i wygląda to karykaturalnie, a teksturę kremu zwazonego lepiej nie komentować.
Na chwilę obecną nie polecamy, hotel nenka nomen omen problem niektórych hoteli, mianowicie zatrudnianie pracowników tańszych zamiast zainwestować ciut więcej, aby pozyskać ludzi którzy się na tym znają.
Niestety ale hotel i restauracja mieli dużo czasu na testowanie menu przed otwarciem które co rusz było przenoszone w czasie, że niestety nie ma absolutnie usprawiedliwienia na tak niski poziom deserow po za miernymi cukiernikami. Szokujące jest, że szef kuchni zaaprobowal tak niski poziom.
Niestety tylko jedna gwiazdka, za przeciętne dania główne, zimny stek, oraz skandaliczne desery.
Serwisu nie krytykuje ponieważ się na pewno dociera z nowym miejscem pracy.
Dla niektórych opinia może wydawać się nasza zbyt surowa, jednak na każdym kroku hotel podkreśla, że aspiruje do bycia topowa restauracja we Wrocławiu na równi z innymi znanymi restauracjami 5 gwiazdkowymi, a więc ocena jest w porównaniu do innych restauracji hotelowych i niestety na chwilę obecną jest słabo.
Gawedziowi z ulicy może się spodobać i smakować , jednakże komuś kto przyzwyczajony jest do restauracji hotelowych z wyższej półki czeka mocne...
Read more