Przyjechaliśmy do Zakopanego na 3 noce i mieliśmy plan aby spróbować jedzenia z różnych miejsc, ale po pierwszej wizycie w karczmie Zawierucha wiedzieliśmy już, że zarówno obiady jak i kolacje będziemy jeść wyłącznie tam. W ciągu trzech dni spróbowaliśmy następujących dań z karty: Deska góralska (dla 2 osób) - od razu uprzedzamy (spokojnie 3 dorosłe osoby się tym najedzą, my poprosiliśmy pudełeczko aby zabrać na wynos to mieliśmy jeszcze na śniadanie następnego dnia 🤣) Krem oscypkowy z boczkiem (takiej zupy to jeszcze w życiu nie jadłem. Bardzo ciekawa i aromatyczna) Krem borowikowy (bardzo dużo grzybków) Kwaśnica z wkładką (pyszna klasyczna zupka) Polędwiczki w sosie kurkowym (rewelacyjny sos kurkowy) Placki po zbójnicku (przepyszny gulasz lekko pikantny i chrupiące placuszki) Jadło bacy (porcja kosmiczna jak dla jednej osoby, spokojnie dwie się najedzą) Absolutnie wszystko było pyszne! Każdy oddany strzał w pozycję z menu był strzałem w dziesiątkę. Ceny - bardzo przystępne porównując z Krupówkami. Tak naprawdę za każdy rachunek zapłaciliśmy nie więcej niż 100-120 zł przy dwóch osobach, głównych daniach, zupach i napojach (regionalnych piwach) Normalnie napisałbym - odwiedzajcie tę karczmę kiedy tylko się da - ale zamiast tego powiem - omijajcie ją szerokim łukiem bo boję się że jak przyjadę kolejny raz to nie będzie gdzie usiąść, a ja już nigdzie indziej nie planuję jeść :) Gigantyczne porcje, przystępne ceny, świetne lokalne trunki, a to wszystko przy góralskiej orkiestrze która umila wieczór :)
W pełni polecam i na pewno...
Read moreCeny nie adekwatne do jakości jedzenia (i niektórych drinków), żeberka w sosie musztardowo-miodowym były razem z frytkami i surówką dosłownie skąpane w gęstym niesmacznym sosie musztardowym, bardzo intensywnym w smaku, frytki też nim nasiąknęły, a samego mięsa (gotowanego) nie było za wiele. Ciężko było to dojeść, surówka również dziwnie smakowała. Placek po zbójnicku - bardzo słony sos i ogórki, ogółem mocne zasolenie, również ciężko było dokończyć danie. Z tego wszystkiego jedynie Hugo (drink) był udany, drugi - Zielony Smok - bardzo przesłodzony, w stylu tanich drinków (a tani nie był). Ah, no i ukryty koszt (!) za frytki, które były jako jedna z opcji wersji ziemniaków w zestawie z żeberkami (do wyboru gotowane, frytki etc). Wybrałam więc frytki, a po fakcie na rachunku odczytałam za nie dopłatę 1pln. No cóż, coś takiego nie powinno mieć miejsca, ale już o tą złotówkę nie chcieliśmy się wykłócać, jednak co to za praktyka? W sumie za to wszystko + mała cola, wyszło 174pln. Dodatkowo trafiliśmy na muzykę na żywo, lokal jest dosyć mały i było bardzo głośno gdziekolwiek by się nie usiadło (ale to zostawiam każdemu do własnych preferencji). Pani nas obsługująca była bardzo miła, ale nie potrafiła nam zarysować smaku poszczególnych drinków, patrząc jedynie po opisach w menu i na ich podstawie stwierdzając w stylu - jeżeli tu jest limonka no to ten pewnie będzie kwaśniejszy (tak to nie zadziałało). Niestety zawiedliśmy się, chłopakowi po zjedzeniu...
Read moreDo Karczmy Zawierucha trafiliśmy kierując się dobrymi opiniami i odległością od miejsca noclegowego - mieliśmy zaledwie 8 minut pieszo. Z zewnątrz nie wygląda specjalnie, natomiast w środku niesamowity góralski klimat, ciekawe ozdoby, góralska muzyka, kominek i cudowna obsługa. Pierwszego dnia zamówiliśmy rosół i krem oscypkowy, oraz kotlet w panierce z oscypka z łódeczkami ziemniaczanymi i zasmażaną kapustą i kotlet schabowy z ziemniakami i również kapustą zasmażaną. Jeśli chodzi o temperaturę zup, były niestety letnie, natomiast w smaku bardzo dobre. Drugie dania pyszne, ale porcje nie do przejedzenia :D Do tego obiadu wzięliśmy kieliszek śliwowicy 72%, warta spróbowania przy okazji pobytu w górach :) Zachęceni dobrym smakiem, wróciliśmy do karczmy ponownie dwa dni później. Zamówiony został rosół i kwaśnica, tym razem z prośbą o dobre podgrzanie. Rosół na medal, kwaśnica niesamowita, wypełniona dużą ilością kapusty i dużym kawałkiem wędzonego żeberka. Na drugie danie jadło bacy. Mogłoby być więcej mięsa a mniej ziemniaczków opiekanych, ale smak świetny. Oprócz tego kotlet devolaille z masełkiem czosnkowym i serem w środku, z frytkami i zestawem surówek. Surówki szwedzka i z czerwonej kapusty poprawne, kotlet pyszny, rozpływający się w ustach. Do tego baaardzo rozgrzewająca herbatka góralska z mocnym wkładem ;) trzeba było popijać pepsi :D Generalnie bardzo polecamy i gdybyśmy byli w okolicy ponownie, na pewno...
Read more