Probably IS good for those who are local, but much too much to take in. And not all of interest. Podgórze more represents, I suppose, the Ghetto years of WW2. There is not much of that except at the end. If you love history of all kinds, you will love this. But how relevant it is to non-Poles I am not sure. You might enjoy it, you might come away feeling utterly confused! And not much the wiser.
Also, there was much more it DIDN'T have here. For example, nothing about the very nice areas of Zakrzówek and Bagry (lakes). AND very little about the best part of all in Podgórze - Park Bednarski. Surely they have interesting...
Read moreFor people not familiar with the city visiting the museum might be a like boring, however It's a must visit museum for anyone that has been living in Kraków for a while.
It was fascinating to discover the origin of Podgórze and neighboring areas.
A lot of maps show how the city evolved during the years and how it became to be what it is now.
There are plenty of descriptions both in Polish and in English. And apparently audio guides are also available.
After the visit a stroll to the hill in front of the museum entrance where you will find the old cemetery, the fort and the small church is...
Read moreTak często przejeżdżam tędy tramwajem. Albo podążam per pedes. A kiedyś jeszcze częściej. Niemal codziennie. I z tamtych lat 80. i 90. pamiętam ten budynek takim, jakim można go zobaczyć na niektórych zdjęciach w środku: ciemny, obskurny, obwieszony jakimiś banerami, reklamami… Aż trudno uwierzyć, że mógł się tak zmienić. Wspaniale odnowiony, zaprasza otwartymi drzwiami Muzeum Podgórza. Zacne miejsce, gdzie w dwie, może trzy godziny można niemal dosłownie przekopać się przez historię prawego brzegu Wisły na wysokości Krakowa. Od czasów najstarszych, najgłębszych pokładów kopca Kraka po rok 2018, gdy ten przybytek historii i poniekąd sztuki otwarto. Od dawna myślałem: trzeba zajrzeć. W końcu ostatnia sobota deszczem zmieniła nasze wycieczkowe plany i zaprosiła nas na Limanowskiego 51. Powiem: warto było! Z jednej strony nie zarzucono mnie ogromem informacji, z drugiej – wciąż mam po co tutaj wrócić. Chociażby zobaczyć przygotowywaną makietę najsłynniejszego mostu łączącego Kazimierz z Podgórzem. Wiem, że dla rodowitych Mieszkańców ich dzielnica kończy się (albo zaczyna) przy Bogu Ojcu, a ja się wychowywałem na Starym Prokocimiu, jednak przecież nauki licealne pobierałem w IV LO, a wf mieliśmy w słynnej hali „Sokoła”, więc Muzeum Podgórza, to opowieść też trochę o moim...
Read more