Odwiedziłam tę restaurację dzisiaj w godzinach popołudniowych, zatem moja opinia jest jak najbardziej aktualna. Generalnie oceniam lokal pozytywnie, przy czym zaznaczam, że nie jestem ekspertem od kuchni tajskiej. Do opinii załączam kilka zdjęć - nie są zbyt dobrej jakości, ale można dzięki nim mniej więcej się rozeznać w wielkości czy wyglądzie tych właśnie pozycji w menu.
W lokalu panuje przyjemna temperatura, mimo upału na zewnątrz. Stoliki wyglądały na czyste, kanapy także. W łazience damskiej panował porządek, zamiast suszarki do rąk były dostępne jednorazowe chusteczki. Nie wiem, czy w lokalu znajduje się toaleta dla osób niepełnosprawnych, ale żadna osoba na wózku nie zmieściłaby się w dość wąskich drzwiach prowadzących do damskiej toalety. Sama nie jestem niepełnosprawna, jednak zawsze zwracam uwagę na dostępność tego typu miejsc dla osób niepełnosprawnych ruchowo.
Pani kelnerka o blond włosach jest bardzo miła, sympatyczna i profesjonalna. Przyjęła zamówienie po kilku minutach, dając odpowiedni czas do namysłu. Cały czas czuwała nad naszym stolikiem, pytając, czy mnie i moim towarzyszom smakują zamówione potrawy i napoje i czy niczego nam nie brakuje, przy czym nie była natrętna i się nie naprzykrzała.
Najpierw przyniesiono prażynki krewetkowe (w miseczce) oraz ciemnobrązowy sos - nie wiem jaki, nie próbowałam go. Po 10 minutach przyniesiono napoje - na zdjęciach przeze mnie wstawionych są: herbata mrożona w wersji z ogórkiem, bazylią i limetką oraz koktajl kawowy w wersji zimnej, również z limetką. Do obydwu napojów dołączono papierowe słomki i obydwa oceniam pozytywnie - nie były za słodkie ani za zimne.
Po kolejnych 10 minutach dostaliśmy zupy - na zdjęciu widać zupę wegańską z pieczarkami, boczniakami, pomidorkami, groszkiem cukrowym i mlekiem kokosowym. Danie to jest oznaczone w menu jedną papryczką, co oznacza średnią pikantność i tak właśnie oceniam smak - był on właśnie lekko pikantny. W zupie nie brakowało grzybów, na co liczyłam, była też odpowiednio gęsta. Inna osoba zamówiła rosół z kaczki i także była zadowolona.
Jeśli chodzi o drugie dania, to zostały podane po 20 minutach od zupy. Na zdjęciu przeze mnie wstawionym widać kolejne danie z menu wegańskiego - tofu z warzywami z woka oraz dokupiony do tego dania ryż. Było to najlepsze tofu w moim życiu, wręcz rozpływało się w ustach. Sos nie był zbyt intensywny czy słony. Poza warzywami w potrawie znajdowały się także orzechy nerkowca i pieczarki, co zdecydowanie wzbogaciło smak dania. Owo tofu nie miało oznaczenia pikantności i naprawdę było łagodne w smaku. Jeśli ktoś nie lubi ostrej kuchni, jest to danie zdecydowanie dla niego. Moi towarzysze zamówili dania z makaronem i drobiem. Kaczka pikantna oraz makaron do niej dołączony są naprawdę ostre, raczej dla zagorzałych fanów takiego smaku. Kurczak był także smaczny, a do pad thai z nim dodano kawałki limetki.
Po zjedzeniu zupy i większości drugiego dania czułam się już najedzona, nie mogę narzekać na wielkość porcji, były w sam raz. Uważam też, że składniki były świeże, nie czułam smaku starych warzyw, zjełczałego tłuszczu (potrawy w ogóle nie były tłuste), odgrzewanego po wielokroć jedzenia.
Kelnerka na bieżąco usuwała niepotrzebne talerze i szklanki, poproszona o rachunek przyniosła go szybko, mimo dużego ruchu w lokalu.
Podsumowując, jestem niezwykle zadowolona zarówno z poziomu kuchni, jak i poziomu obsługi, myślę, że tam...
Read morePure disgust. I was here with 2 other people and everyone’s dish was purely not edible. I ordered beef with Panamy curry and the beef was like chewing gum and it didn’t even taste like beef- the dish costed 60zl it was extremely overpriced. Second dish-beef with Thai basil , the beef in it was also disgusting and the sauce was bland and water like. Third dish- chicken soup with spicy peanut paste, was also bland and didn’t have a particular taste. We had to inform our waitress about that, and they replaced our dishes with chicken Thai basil and cashew chicken or something similar. Both of the dishes were also bad , the meat tasted like raw almost and the sauces were once again bland. Our meal tasted like in a cheap restaurant, but it wasn’t cheap . Our bill came out to be almost 200zl (40€) and the food didn’t even taste like it. It’s a total waste of money, the food is not worth the price. The only good thing about this restaurant is that our waitress was nice. Please avoid this restaurant...
Read moreIt is very difficult to give an opinion about this restaurant. Just a year ago I would have given 5 stars and praise alone without a second thought, whereas now the food is quite expensive and average. I ordered beef in a red wine and chilli sauce, the beef was tasty but the sauce felt like it had a lot of MSG added. The sauce was thick, sticky and translucent and glowing, meaning it was either seasoned with potato flour or added MSG. It was certainly not reduced naturally. Jasmine rice very okay, I am not a fan of sticky rice, here it is served quite loose also for me on the plus side. You can't expect traditional Thai cuisine here, the dishes are an imitation of the Polish idea of Thai cuisine and they imitate it well in this restaurant. The dishes are well seasoned, although I was disappointed with my dish. I think it's worth coming here at least once, to try if you like the idea of Thai cuisine presented by this restaurant. As an amuse-bouche, you get prawn crisps with...
Read more