Chciałbym podzielić się moimi doświadczeniami z pobytu w tejże restauracji. Pierwszy raz odwiedziłem Kryształową, gdzieś na początku września. Jedzenie było smaczne, ale w swoim daniu znalazłem wykałaczkę, całkiem sporych rozmiarów. Ok, rozumiem może to się zdarzyć, pani kelnerka akurat była miła, przeprosiła i zaproponowała po rozmowie z menadżerką, że za moje danie nie będę w ogóle płacić. Myślę, że w restauracji o takiej renomie nie powinno zdarzyć się coś takiego, dobrze, że jadła to osoba dorosła, a nie dziecko, przez co mogło się to źle skończyć. Po pierwszej wizycie nie zraziliśmy się i zamierzaliśmy spróbować jeszcze raz, przecież każdemu może się zdarzyć. Za drugim razem ( i tak zdaje sobie sprawę niedziela, pora obiadowa), ale czekanie na kelnerkę, aby przyjęła zamówienie 20 min to przesada. Oczywiście wcześniej zgłaszaliśmy, że chcemy zamówić. W końcu zamówiliśmy i już mogłoby się wydawać, że będzie lepiej i znowu rozczarowanie. W jednym daniu, ziemniaki były całkowicie surowe. Ja rozumiem dużo, ale jak można podać surowe ziemniaki w kawałkach. I znowu, zgłosiliśmy, kelnerka, bardzo miła i uprzejma, przeprosiła i wymieniła danie na inne. Na końcowym rachunku jeszcze został nam udzielony rabat na 10 procent za to nowe danie, a tamto z surowymi ziemniaki nie zostało wliczone do rachunku, ale to i tak nie zmieniło negatywnego wrażenia. Jeśli restauracja nie radzi sobie z tak dużą ilością gości niech zatrudnią większą ilość kelnerów, kucharzy lub przyjmują mniej gości. Jeśli u nas w odstępie dwóch tygodni, dwa razy na dwa było coś nie tak i myślę, że to nie były małe rzeczy, to boję się myśleć co inni przeżyją lub przeżyli przychodząc do tej restauracji. Zgodzę się, że obsługa jest bardzo miła i jedzenie jest podawane szybko, ale te rabaty, czy przeprosiny po każdej z tych wizyt nie byłyby potrzebne, jeśli wszystko byłoby ok. Ja nie potrzebuje rabatów i przeprosin, ja chcę zjeść smacznie i bez...
Read moreW zeszłym roku moje doświadczenie z tym miejscem było zupełnie inne. Niestety tym razem jestem bardzo zniechęcona do niego. Zamówiliśmy po piwie i przystawkę. Na piwo czekaliśmy bardzo długo, a nie było pełno. Na to co teraz napiszę Kryształowa nie miała żadnego wpływu ale wpłynęło to na atmosferę diametralnie. Przy stoliku obok siedziały dwie młode dziewczyny. Jedna z nich mówił tak głośno, że mimo chęci nie słuchania nie było takiej możliwości. Tak dziewczyna pracuje w jednej z telefonii komórkowej i opowiadała drugiej jak "na chama" (cytat) wciska usługi i oszukuje swoich klientów. Szkoda, że jej szef tego nie słyszał - a może to standard w tej telefonii? Wróćmy jednak do kelnerek. Po około pół godziny czekania na przystawkę, bez żadnego wytłumaczenia od kelnerek, mąż poszedł do baru. Dowiedział się, że wewnętrzny system szwankuje a nikt nie przekazał do kuchni osobiście, że jest zamówienie na przystawkę. Powiedziano mu, że niedługo dostaniemy zamówienie. Po kolejnych 15min, i słuchaniu o oszustwach w telefonii komórkowej, zdecydowaliśmy, że wychodzimy. Podeszliśmy do kasy. Kelnerka oznajmiła nam pretensjonalnym tomen, że nie ma możliwości wyjść bo cały system padł, nie można płacić, i czekają na szefa. Było użyte słowo przepraszam dwa razy, ale nie czuliśmy aby to było szczere. W tej bardzo niekomfortowej sytuacji poprosiliśmy o cenę piwa i płatność gotówką (czego nam nie zaoferowano). Z tym też był problem, na początku, dla kelnerki, która nas obsługiwała. Po konsultacji z kimś na zapleczu zgodziła się przyjąć gotówkę. Zapłaciliśmy i z niesmakiem wyszliśmy. Czy wrócimy? Jest duże...
Read moreBardzo miła i sympatyczna obsługa , panie kelnerki ubrane w ciekawe folkowe stroje na plus bo w większości restauracji kelnerzy chodzą zwyczajowo ubrani w nudną czerń. W restauracji zatrzymaliśmy się na trasie z Wrocławia do Karpacza . Syn zamówił hamburgera: mięso oraz Burger był ok , kotlet mógłby być bardziej soczysty , jakość bułki do burgera taka jak wszędzie - ja osobiście w większości knajpek nie lubię tego typu bułki według mnie burgery lepiej smakują z dobrą bułką typu pita lub ciabattą ale to jest tylko moje bardzo indywidualne zdanie, mąż zamówił sznycla -był to bardzo duży kotlet , surówki mała ilość w stylu nie polskim lecz angielskim/amerykańskim była to surówka typu coleslaw , ziemniaki puree bardzo dobrze zrobione -rozpływały się w ustach , sznycel w panierce też bardzo smaczny, córka zamówiła danie sezonowe : makaron ze szparagami - danie bardzo smaczne , ja jadłam sałatkę z grillowanym łososiem i grzaneczka z czosnkiem oraz frytki z batatów -byli to danie bez zastrzeżeń bardzo dobre i ładnie podane , do picia klasyczne Mohito : mięta wystawała z Mohito -dobrze by było aby w drinku również było trochę świeżej mięty ale spokojnie można było sobie ugnieść rurką do picia drinka by wydobyć aromat mięty , na początku pani kelnerka przyniosła Nam starter: pierwszy raz spotkałam się z sytuacją aby na starter podano kiszoną kapustę oraz ogórki kiszone -pod koniec pani kelnerka poczęstowała Nas kieliszkami wiśniówki . Polecam to miejsce -jak na taką małą Świdnicę jest to bardzo dobra restauracja godna polecenia i...
Read more