Restauracja Rynek 43 — Restaurant in Świdnica

Nie wiem skąd te pozytywne opinie ? Byliśmy tam ze znajomymi drugi raz w przeciągu kilku miesięcy i ponownie się rozczarowaliśmy , a tylko ze względu na te opinie daliśmy tej restauracji drugą szansę . Pomińmy zimny wystrój wnętrza i niechlujne wejście oraz ogródek letni . Jedzenie tak banalne i przekombinowane , że nie ratuje go nawet to ( co się oczywiście ceni ) , że jest od początku do końca przygotowywane w tej restauracji . Karta krótka , było nas 9 osób , każdy zamówił zupę , drugie danie oraz deser , a na początek wzięliśmy 4 przystawki dla wszystkich , w tym strudel z kaszanki i tylko z tych 4 dań , ów strudel się obronił . Zupy mdłe , ale po przyprawieniu zjadliwe. Dania główne to zupełne nieporozumienie .Jedynie gładzica była smaczna , ale to chyba zasługa ryby samej w sobie , a nie umiejętności kucharza . Z deserów pyszne lody dyniowe , ciekawe ciasto świdnickie i sernik . Pozostałe desery wręcz beznadziejne . Potrawy chłodne w większości nieapetycznie podane . Do tego sztućce i zastawa z Koła Gospodyń Wiejskich , ewidentne oszczędzanie na personelu , jedna kelnerka przy wzmożonym ruchu , która dwoiła i się i troiła , aż dziw , że była miła dla gości . Pomagała jej , a raczej udawała , że pomaga sama właścicielka , z przylepionym nienaturalnie uśmiechem do twarzy . Podsumowując: restauracja absolutnie niegodna polecenia i nie ratują jej , ani niskie ceny , ani lokalizacja , ani ciekawe wina . Obroniła się tam tylko kelnerka , która była miła , starała się , była naturalna i serdeczna . To miejsce w żaden sposób nie jest przyjazne , odczuwa się wyraźnie złe wibracje zarówno w samym miejscu jak i w potrawach .Trzeciej szansy już nie damy , ale pewnie ze względu na lokalizację , ten dziwny twór nadal będzie...

Można tu zjeść uczciwie przygotowane jedzenie. Z restauracjami zlokalizowanymi na rynkach miast mam ten problem, że dość często nie grzeszą wysokimi lotami, a ruch generuje im lokalizacja. Tutaj zapewne lokalizacja także nakręca ruch, ale mimo to jedzenie jest przyzwoite i nie można mu wiele zarzucić. Zamówienie - policzki wołowe z buraczkowym kaszotto (nazwy pewny nie jestem, ale składniki raczej rozpoznałem), pierogi ruskie. Co do policzków - jadłem lepsze. Te nie były jednak złe, po prostu nie były wybitne. Można popracować nad kruchością mięsa, aby było jeszcze delikatniejsze. Sos dość dobry, ale także mógłby być neico lepszy. Kaszotto buraczane także dobre. Brakowało jakiegoś dodatku typu knedlik/pampuch lub chociażby pieczywa, aby nie zmarnować dobrego sosu. Domówiliśmy pieczywo, które z resztą było dobrej jakości. Pierogi ruskie dla dziecka także wypadły dobrze. Generalnie jedzenie uczciwe i na dobrym poziomie. Kelnerka powiedziała nam, że menu zmienia się co miesiąc. To może być powodem, że potrawy są nieco niedopracowane. O kelnerce napisze tylko, że po prostu spełniła swoje zadanie, nieco nieobecna i trochę zalatana mimo niewielkiego ruchu, ale też nie bardzo można się do czegoś przyczepić. Wystrój też ok. Stara, zdarta betonowa podłoga nieco psuje wrażenie, ale być może taka musi być. Cenowo przyzwoicie. Całe miejsce...

We ordered drinks and dinner. After the waitress brought us the drinks, she mentioned that they do not accept credit cards. This is so unusual in Poland that she should have mentioned it in advance. Well, mistakes happen. We got the drinks for free and went to another restaurant.

The waitress was very polite and I have rarely visited a restaurant where the situation was resolved so...