Zaczynając od tego że czas oczekiwania na 4 dania po 2 takie same wyniósł godzinę czasu to jeszcze jednego dania nie dostaliśmy i trzeba było dodatkowo na nie czekać. Pani oznajmiła nam że bon nie wyszedł gdyż był problem z bonownikiem, mimo to nie przeszkodziło to żeby wszyscy dookoła dostali swoje dania w czasie szybszym. Jedzenie jak na włoską restaurację było mierne. Makaron nawet jak na al dente był stosunkowo za twardy toteż sos w w ragu smakował jak najtańszy gotowiec kupiony w sklepie. Gniocchi był tak mączne że nie dało rady ich zjeść. Sos rzekomo śmietanowo-serowy smakował jak najzwyklejsza śmietana wymieszana z mąką. Sądząc po tym wszystkim kuchnia zrobiła dania na tak zwane: "odwal się" żeby po prostu wydać cokolwiek co jak widać zaważyło na jakości jedzenia. Na 200 złotowy rachunek rabat wyniósł śmieszne 15%, jedyne co to zostało odjęte jedno piwo i jeden kieliszek wina, toteż czas oczekiwania oraz jakoś jedzenia była jak widać warta około 30zł na rachunku. Jest to naprawdę śmieszne biorąc pod uwagę fakt tego co zaserwowała nam restauracja, która sprzedaje się pod otoczką prawdziwej włoskiej kuchni oraz najwidoczniej restauracji z "wyższej półki" bo na taką właśnie takowa się tworzy. Podsumowując, jedzenie zdecydowanie nie warte swej ceny, kuchnia wydaje co ma pod presją tego że kelnerki mają ewidentnie problem z nabiciem prostego zamówienia a rabat jest jak splunięcie w twarz klientowi który oczekiwał jakościowo dobrego jedzenia. Sama pracuje w gastronomii jako kucharz już od paru lat i doskonale rozumiem jak to wygląda od strony technicznej, aczkolwiek w całej swojej karierze nie spotkałam się z taką sytuacją i tym bardziej brakiem jakichkolwiek środków do naprawienia tego. Zachowanie restauracji zdecydowanie nie sprawia że klient tam wróci. Wyszliśmy z żalem i poczuciem że jedzenie za które zapłaciliśmy nie było warte nawet połowy swej ceny. Niesmak pozostał. Bylibyśmy bardzo ukontentowani gdyby menadżer restauracji się z nami skontaktował w tej kwestii, gdyż fakt że ciągu dwóch dni zostawiliśmy tam 500zł świadczy sam o sobie w momencie jak jedzenie nie było warte nawet połowy tej ceny którą...
Read moreSo I think the pizza is good, but I will never know - twice brought me the wrong pizza!
I asked in artichoke and they brought anchovies, and a second time with some weird vegetables.
I don't think they even made new pizza - they just seemed to remove the anchovies and return the same pizza to me.
What made it worse was the inexperienced / caring young staff, I had to wait 10 minutes to get a menu for my table.
In addition, after 2 people came in and the staff told them that they did not have a free table, even though people left at that time so there were plenty of tables.
Well that's the service you get when a restaurant doesn't care...
Read moreBardzo często bywam w tym miejscu ze względu na bardzo dobre jedzenie, miłą obsługę i super lokalizację. W tym miesiącu po raz trzeci wybrałam się na obiad. Niestety dzisiejsza sytuacja była tak żenująca, że pierwszy raz piszę negatywną opinię o jakiejkolwiek restauracji. 15.07, środek tygodnia, godzina 13, upał 27 stopni, nie da się wytrzymać siedząc w słońcu, kilka osób na rynku zemdlało od temperatury siedząc na ławkach, rozstawione tryskacze z wodą, co kilka minut wieje lekki, przyjemny, chłodzący wiatr. Przychodzę z kilkumiesięcznym dzieckiem i mamą. Dziecko śpi w gondoli, chcemy usiąść na zewnątrz, żeby nie wnosić wózka po schodach i żeby nie obudziło się od hałasu w środku, więc prosimy kelnerkę o rozłożenie parasola (1 dowolnego parasola z 8-9 parasoli zamontowanych na zewnątrz). W odpowiedzi słyszymy odmowę, według Pani wieje zbyt silny wiatr i obsługa boi się rozkładać parasole, bo się łamią. Dodam, że byłam w tym miejscu 2 dni wcześniej i tydzień wcześniej, gdy wiatr był o wiele silniejszy, a pogoda była burzowa-wszystkie parasole poza jednym zepsutym były rozłożone i nie było żadnego problemu. Po trzeciej prośbie Pani idzie do środka skonsultować z kimś sytuację, wraca z informacją, że nie rozłożą żadnego parasola. Próbujemy mimo wszystko usiąść w pełnym słońcu, krzesła są tak gorące, że jest to niemożliwe. Rezygnujemy i wychodzimy informując obsługę, że nie da się wysiedzieć przy takim słońcu i gorących krzesłach - kelnerka i kelner są niewzruszeni, zero reakcji, zero przejęcia, zero rozmowy. O godzinie 15 przechodzimy tamtędy ponownie, pogoda i wiatr bez zmian i o dziwo jesteśmy świadkami rozkładania parasoli. Nie wiemy czy po nas przyszło kilku klientów, którzy zrezygnowali z tego samego powodu czy obsługa lub właściciel w końcu uruchomili wyobraźnię, że nikt nie chce się smażyć w pełnym słońcu. Mimo dobrego jedzenia, nie wrócimy tam ze względu na tę sytuację i totalne...
Read more