Restauracja Barka Bydgoszcz — Restaurant in Bydgoszcz

Z przykrością na dzień dzisiejszy nie mogę polecić tej Restauracji a tym bardziej na zorganizowanie jakiejkolwiek ważnej uroczystości. Byłam włączona w organizację I Komuni Świętej syna Partnera. Na rozmowach z Panią Manager wszystko fajnie. Pięknie a w rzeczywistości brak słów i wstyd który najedliśmy się przed rodziną. Może zacznę od minusów rosół który powinien być nalewany do bulionowek przy gościach jak przyjechaliśmy był już nalany... Goście jedlii zimny... Jak się pytaliśmy kelnerki dlaczego tak zrobili to jej odpowiedź była szokująca... Po 5 osobach na 24 uważa że już goście się zjeżdżają gdzie nie było nawet dziecka w albie..ani rodziców i można rozlewać na conajmniej 15 osób dorosłych mały dzbanuszek do mleka a jak się skończyło trzeba było się prosić aby przynieśli z racji tego że mieliśmy dolna sale nie było zapalone światło ani odsłonięte okna nie wiem z czego to wynikało czy z oszczędności na prądzie czy o co chodzi ale szok że takie rzeczy się dzieje. Było po prostu ciemno nie posprzątane po obiedzie a ciasto wyłożone w trakcie obiadu gdzie miała być conajmniej półgodzinna przerwa. Zaznaczę że porcja ciasta jedna to jak kot napłakał do kawy zamiast podane normalne łyżeczki zostaly wyłożone patyczki do mieszania w porcelanowych filiżankach.... Jednym słowem śmieszne tym bardziej na przyjęciu komunijnym brak kelnera chociażby jednego na dole który by wszystkiego doglądał przez cały czas. Wszyscy praktycznie byłi na górnej sali gdzie praktycznie nie było jeszcze gości z drugiej imprezy. Trzeba było wchodzic do góry aby prosić się o różne rzeczy w rozmowach z Panią Manager była rozmowa o balonach których oczywiście nie było ujętych w dekoracji tak wszystko chcieli wszystko podawać jednocześnie dając do zrozumienia nam jako gościom że mamy jak najszybciej skończyć i sobie iść Może teraz na małe plusy zasłużyliście jedzenie bardzo dobre jedyna rzecz która Wam się udała w tym dniu pomoc dla osób niemobilnych chociażby w odebraniu tortu za co bardzo dziękujemy ładnie zapakowane jedzenie po skończonej uroczystości. Ogólnie jest mi wstyd i bardzo przykro a zwłaszcza przed rodziną Narzeczonego bo ja znalazłam ofertę i ta restauracje gdzie byly jeszcze 2 do wyboru ale klimat miejsce słodkie gadanie sprawiło że zdecydowaliśmy się tutaj. Słowa przepraszam i obiady w ramach przeprosin nie załatwia sprawy ale co uroczystość zepsuta to nasze bo dla Was to kolejny zarobek a dla Nas jedna z ważniejszych uroczystości dziecka w życiu. I opinia wsrod rodziny. Nie polecam do wyprawiania tu jakiejkolwoek...

Nie polecam! Obsługa nie ogarniała zamówień, finalnie kilka osób pomimo 2 godz. oczekiwania nie otrzymały zamówionego głównego dania i wyszły głodne. Moje zamówienie: zraz z wieprzowiny z ziemniakami + mizeria (płatna dodatkowo 15 zł) + dzbanek soku- po realizacji okazało się że mizeria nie dotarła wraz z zrazem a dobre pół godziny później gdy już zjadłem (na talerzu była zamiast tego surówka z marchwi) Zamiast sosu otrzymywanego przy robieniu zrazów - na kuchni ktoś polał jakiś słodko-kwaśny i bardzo pikantny sos "gotowiec". Zraz był poprawny. Krem z pomidorów podano zimny - na zwrócenie uwagi że jest zimny próbowano wmówić że to chłodnik i tak to tu się podaje.Nie zjadłem ale zapłaciłem. Dzbanek soku nie dotarł przez 2 godz. Na górze odbywała się druga grupowa impreza i moim zdaniem po prostu obsługa działała chaotycznie ze względu na natłok zamówień. Na całe szczęście honor bydgoskiej gastronomii uratowały w ten weekend...

Opinia dotyczy kolacji walentynkowej. Wieczór wspominam dobrze i mogę określić, że jakoś jedzenia była adekwatna do atrakcyjnej ceny. Zamówiliśmy zupę tajską i rosół, ale kelner pomylił zamówienie i przyniósł dwie takie same zupy. Porcja była niewielka, ale smaczna i zawierała dużo warzyw. Drugie danie również bardzo dobre (roladka oraz kotlety w panko), ale znów niewielka porcja. Na deser dostaliśmy niespodziewanie sernik z bitą śmietaną i sorbetem (w menu nikt o nim nie wspomniał. Na liście była mowa o szarlotce). Minusem był obsługujący nas kelner, który omijał nasz stolik, więc siedzieliśmy przy brudnych naczyniach oraz długo czekaliśmy na dania. Poza tym obsługa nie znała menu i trzeba było sprawdzać na telefonie, co można zamówić. W restauracji panuje noska temperatura (szczególnie na tym dolnym tarasie). Na górze jest już cieplej i przytulniej. Po kolacji zorganizowano karaoke przy barze. Duży...