Mamma Mia w Karpaczu — Restaurant in Karpacz

Trattoria Mamma Mia jest jednym z wielu lokali znajdujących się w Karpaczu. Zazwyczaj wybór knajpy na zjedzenie obiadu w miejscowościach mocno turystycznych bywa trudne i ryzykowne . To był powód, dla którego postanowiliśmy zaufać jednemu z portali zawierających opinie gości i wybrać restaurację, która miała sporo pozytywnych opinii. Wybór padł na ten właśnie lokal serwujący dania kuchni włoskiej.

Pierwsze wrażenie było bardzo pozytywne. Przestronny lokal utrzymany w klimacie włoskiej trattorii oraz włoska muzyka w tle zachęcają do tego, żeby zając miejsce przy stoliku. Karta dań podana w postaci ofertówki w twardej oprawie jest ładna i czytelna. W karcie znajdziemy pizze, sałatki, makarony i kilka dań obiadowych. Ceny raczej wysokie. Obsługa jest szybka i sprawna. Minus jednak za brak synchronizacji w podawaniu dań głównych. Niedopuszczalne jest, żeby podawać dania do stolika z kilkuminutowym poslizgiem zmuszając gości do tego, żeby część osób czekała z jedzeniem, aż wszyscy dostaną swoje zamówione posiłki. Kolejny minus za to, że lokal serwuje gościom nektar (50% soku), chociaż w karcie jest wyraźnie podane, że są to soki. Karygodne jest to, że podane napoje były przeterminowane ponad miesiąc. Stawia to pod sporym znakiem zapytania zapewnienia kelnerki, że wszystkie posiłki są przygotowywane ze świeżych produktów na bieżąco. Minus również za to, że do stolika podano mokre szklanki do napojów.Na pierwsze z zamówionych dań czekalismy mniej niż 10 minut.

Zamówione dania, to: tatar wołowy, zupa cebulowa z grzanką, polędwiczka wieprzowa w sosie grzybowym, carbonara i tagliatelle z polędwiczką wieprzową i borowikami.

Tatar wołowy został przygotowany z niezbyt dokładnie oczyszczonej z żyłek wołowiny. Grubo mielone mięso mocno się ciągnęło. Kucharz zapomniał dodać do mięsa pieprzu czy soli, co spowodowało że danie było mocno jałowe w smaku. Nie były w stanie smaku wyostrzyć ani marynowane grzybki ani szalotka.

Zupa cebulowa była smaczna. Miała mocny i intensywny smak przesmażonej cebuli. Podano ją z kromką bułki pszennej, chociaż powinna być chrupiąca grzanka. W efekcie już w momencie podania dania na stół bułka nieapetycznie rozmokła na talerzu. Zdecydowanie w daniu zabrakło sera, który powinien pojawić się w postaci zapieczonej na talerzu. Kucharz zdecydowanie przesadził z ilością pietruszki dodanej do zupy, ponieważ zmieniła ona mocno smak dania.

Danie mięsne, to plasterki polędwiczki wieprzowej podanej w sosie grzybowym. W charakterze dodatków pojawiły się frytki domowe, które okazały się być z paczki oraz surówka wiosenna. Mięso było suche jak wiór i twarde jak podeszwa.Kompletnie nie doprawione. Co prawda na mięsie pojawiły się kawałki grzybów, jednak ich smak i aromat nie był wyczuwalny w sosie. Sos miał za to wyraźny smak przypalenizny, który wskazywał na to, że kucharz próbował uratować nieudane danie, zamiast je wyrzucić i przygotować nowe.

Dwa dania makaronowe, to była prawdziwa klęska kucharza. Carbonara zamiast z puszystym sosem na bazie ubitego z pieprzem jajka i sera została podana z minimalną ilością tłustej i niesmacznej brei. Makaron był niesłony i rozgotowany. Zamiast boczku użyto przesolonej wędzonki.

Drugi z makaronów, to tagliatelle podane z sosem grzybowym i polędwiczką wieprzową. Podobnie jak w przypadku carbonary makaron był niesłony i rozgotowany. W daniu znalazły się cztery malutkie kawałeczki wysuszonej na wiór polędwiczki wieprzowej, bardzo jałowej w smaku oraz trzy kostki pokrojonego grzyba. Sos nie miał w ogóle smaku i aromatu grzybów leśnych.

Wszystkie trzy dania główne były jałowe w smaku. Dania makaronowe niewiele różniły się w smaku między sobą, ponieważ były mdłe i bez wyrazu.

Ogólnie wyszliśmy z restauracji głodni i rozczarowani. Zdecydowanie nie polecamy!

Koszt posiłku dla dwóch osób (przystawka+zupa+danie...

The food is simple in the best sense of the word - the menu isn’t overly complex, but the Italian staples with some minor twists are done to perfection. Absolutely exquisite dining for pizza, pasta and gnocchi lovers. The stone baked crust on its own emits the kind of aroma that will make your pizza craving taste buds water as soon as you walk in and the mozarella cheese is possibly the best for taste and consistency I’ve had in a very long time. Bravo! The ambience is also pretty cool - they play a nice mix of Italian pop and general pop classics that make this place really feel like a typical traditional family run Italian pizzeria. Coffee’s great, too - you get your espresso in one of those classic espresso bar heat preserving thick walled cups which just makes it taste sooo so good! Highly recommend you visit this place if around Karpacz. There’s a great bakery next to it, judging by the quality there it’s also run by the same folks who run Mamma Mia. Ps. Parking for the customer’s is free just next to the building, you’ll need to collect a ticket to exit the lot...

I actually don't understand such high reviews. We stopped for some lunch & ordered pasta Bolognese and limon risotto. Pasta Bolognese was ok but risotto... I mean, it was a rice porridge with parmesan. The asparagus was overdone like 5 times (turned brown).

The service... I cannot say the waiter was welcoming or friendly. Was super usual. And we needed to wait to get her attention for a bill. Ended up coming and paying by the bar when she was chatting with another waitress.

The atmosphere... The oven is big and beautiful, the music was great but there are so much of plastic decor. In dust. Idk but IMHO it's not very "restaurant'ish".

Definitely not a place...