Jedna gwiazdka, ponieważ mniej nie można. Kilka razy byłam gościem Kaiseki w Opolu i zawsze byłam bardzo zadowolona, szczerze polecałam. Dlatego by uczcić 80 urodziny znajomej, zaprosiłam ją dziś do Kaiseki. O godzinie 11:24 zadzwoniłam by zrobić rezerwację, co już kilkakrotnie robiłam, dlatego nawet by mi do głowy nie przyszło, że coś może pójść nie tak. O godz 17 jestem z synem na miejscu. Okazuje się nie ma dla nas stolika. Został na prędce sklecony na dostawkę w przejściu, przy wyjściu do toalety. Było mi wstyd przed znajomą, więc zadzwoniłam do niej przeprosiłam i odwołałam spotkanie. Gdy prosiłam panią z obsługi o wyjaśnienie (bardzo grzecznie i przyciszonym głosem by inni goście nie poczuli się niezręcznie), Pani jak mantrę powtarzała, że to nie ona odpowiada za rezerwacje i nie wie co ma mi.odpowiedzieć. Suma sumarum postanowiliśmy z synem, że zamówimy zestaw na wynos i pojedziemy do znajomej, czekając zjemy ramen. Niestety czas oczekiwania na zestaw wynosił 2 godziny. Pomimo tego, jednak postanowiliśmy coś zjeść. Panią obsługującą przerosło zapmiętanie zamówienia składającego się z jedngo ramenu, jednego bowla, wody i coli. Po kilku minutach Pani podeszła do nas i powiedziała, że zwolnił się stolik i możemy się przesiąść. Podziękowałam, gdyż w chwili gdy odwołałam przyjazd znajomej było to już nie istotne. W między czasie obsługa przygotowała obok kilka miejsc do rezerwacji, ponadto klienci w sąsiedztwie którzy przyszli ok. pół godziny po nas nie dość że mieli przygotowaną rezerwację, to zostali obsłużeni zanim zdążyliśmy zjeść. Poprosiłam Panią z obsługi o wyjaśnienie skąd taka różnica w traktowaniu gości. Pani zarzuciła mi, że jestem nie miła. Poprosiłam o rozmowę z jej zwierzchnikiem. Otrzymałam odpowiedź, że szefa nie ma i nie ma z nim kontaktu, że mogę zostawić nazwisko i nr tel i szef oddzwoni. Nie zdecydowałam się, bo sądząc po tym jak mi się Pani śmiała w twarz takie zachowanie jest najwyraźniej akceptowane przez właściciela lokalu. Gdy wychodziłam słyszałam jak Pani z koleżankami i jednym z kucharzy śmieją się z tej sytuacji. Podeszłam więc i powiedziałam zgodnie z prawdą, że mam 52 lata i dziesiątki lat bywam w różnych restauracjach i po raz pierwszy nie zostawiłam napiwku. Wywołało to jeszcze większe rozbawienie Pani i jej koleżanek. Jakość obsługi w lokalu dramatycznie spadła. Pokuszę się o stwierdzenie, że nie tylko podwyżki i podatki wykańczają gastronomię, robi to, chyba nawet szybciej marnej jakości obsługa. Na pewno tam już nie pójdę, chociaż sądząc po zachowaniu obsługi, właściciel raczej się tym...
Read moreDo tej pory Kaiseki było moją ulubioną restauracją w Opolu, ale dzisiaj diametralnie się to zmieniło. A szkoda, bo dzisaj są moje urodziny. Stolik mieliśmy zarezerwowany na 15:00 i byliśmy o czasie, zamówienie dostaliśmy o 16:05 i to prawdopodobnie tylko dlatego, że upomnieliśmy się. Obawiam się, że bez tego ciągle czekalibyśmy. W Kaiseki byliśmy już wiele razy i nawet w sobotę oczekiwanie na realizację zamówienia nie przekraczało 30 minut, dzisiaj jak wyżej. Dodam, że kilka stolików było pustych więc nie było to tak, że przez zbyt wielu klientów realizacja się wydłużała. Kelnerki, poza jedną, która obsługiwała inne stoliki. w ogóle nie były zainteresowane klientami. Po tym gdy usiedliśmy przy stoliku, czekaliśmy około 15 minut zanim ktoś w ogóle podejdzie i przyjmie zamówienie. Gdy po godzinie zapytaliśmy czy dzisiaj mają mniej personelu, bo bardzo długo to trwa, usłyszeliśmy, że możemy w międzyczasie zamówić coś do picia. Po chwili przyszła inna kelnerka żeby powiedzieć, że "już jest gotowe nasze zamówienie". Gdy zwróciłam uwagę na to, że nie już, a dopiero, zaczęła się ze mną wykłócać, że czekamy nie od ponad godziny, a 45 minut, bo ona ma tak odnotowane zamówienie w komputerze i to jak długo czekaliśmy by w ogóle je złożyć niespecjalnie ją interesuje. Zwróciłam uwagę na to, że jeśli jest opóźnienie to praca kelnera polega też na tym żeby klienta o tym powiadomić, a nie zniknąć i nie interesować się nim po złożeniu zamówienia. Argumentów pani na to nie miała, za to stroiła miny. Po ponad godzinie zamówienie przyniosła nam trzecia kelnerka (jedyna z nich, która faktycznie tam pracowała, a nie spędzała czasu na pogaduchach przy kasie), bo dwie poprzednie strzeliły na nas focha za to, że same zawaliły. Obsługa do tego stopnia dzisiaj ignorowała klientów, że sami podchodzili do kasy żeby uregulować rachunek, bo np pół godziny po zjedzeniu posiłku nikt nie podszedł do stolika. Gdzie jest stara, cudowna obsługa, która była tam tak długo? Te nowe dziewczyny nie mają pojęcia na czym polega ich praca. Gwiazdki za klimat zabrane, bo klimat to nie tylko wnętrze, ale...
Read moreTak jak z obsługi i smaku na miejscu byłam zawsze zadowolona tak dostawa dziś maksymalnie mnie zawiodła i zniesmaczyła. Porcja Ramenu duża i tu mogę zakończyć pozytywy, gdyż jakość dostawy zniszczyła cała resztę. Dostawa do miejsca oddalonego o 2,5 km koszt 13 złotych, ale oczywiście jestem w stanie za tak luksusową dostawę zapłacić bez problemu jeżeli jest ona na poziomie. Ramen powinien być gorący, aby móc go rzetelnie ocenić, jeżeli nie gorący, to chociaż ciepły i tutaj kolejny raz odniosę się do eksluzywnej dostawy. Nie ma opcji żeby w 2,5 km bulion zawinięty w folię aluminiową dojechał po prostu zimny, kierowca zapewne obskoczył jeszcze trzy inne miejsca i o ile sushi można dowieźć w jakiejkolwiek temperaturze, tak przy Ramenie no po prostu nie ma to żadnego sensu. Niejednokrotnie zamawiałam Ramen z innego lokalu w Opolu (i to nawet nie azjatyckiego), który nie dość, że bije w smaku 10 razy ten Ramen, który dziś zamówiłam, to dostawa była dwa razy tańsza mimo, że lokal znajduje się na szpitalnej czyli dalej od mojego miejsca zamieszkania i w tamtym lokalu można szukać najlepszego Ramenu w Opolu i gdybym wiedziała co dziś dostanę w tej cenie, pojechałabym po gorący, rewelacyjny Ramen właśnie tam mimo, że jestem przeziębiona. Natomiast dzisiejszy Ramen oceniam na 1/10 przesolony, zimny i płaski w smaku, a pozwolę sobie dodać, że jadłam już wiele różnych Ramenów. Stwierdzam, że nigdy jeszcze się tak nie zawiodłam jak dziś, bo był to w ogólnym rozrachunku najdroższy i najgorszy Ramen jaki jadłam w Opolu, a może i nawet na całym Śląsku, choć zwykle Ramen, który zamawiam jest adekwatny do ceny, więc nie zwracam na to uwagi. Jednakże dzisiaj przy zamówieniu dwóch porcji za kwotę około 100 złotych oceniam to jako zmarnowane pieniądze. Jeżeli dostawa jest na takim poziomie, to proponuję jej nie oferować, gdyż zgodnie ze słynnym polskim powiedzeniem: jak masz coś robić na odp**, to nie rób tego wcale.
Ps: byłaby jedna gwiazdka, ale z sentymentu do...
Read more